Choć wracałem do domu przepełniony informacjami, które miałem opisać w tejże notce, to i tak nic z tego nie wyszło, bowiem muszę opisać najpierw to, czego życzą sobie PROGRAMY Elohim. Jak wspominałem wielokrotnie, zgodnie z biblijnymi zapisami współczesny człowiek jest komputerem , przez który programy ELOHIM realizują własne cele, i tyle mamy do gadania. Ostatnio nawet zasłyszałem, jak internauta potwierdza komputerowe aspekty człowieka;
1:52
https://www.youtube.com/watch?v=PZoM43qprwY
Dobrze gdy człowiek jest świadomy istnienia i działania programów Elohim, gorzej gdy nie ma o nich pojęcia. Dochodzę do wniosku, że programy Elohim lubią sobie z nas dworować, co za chwilę opiszę, odwołując się do własnych doświadczeń;
Nie dalej jak w piątek, czekając na syna na parkingu ORLENU, wyszedłem z auta w wyznaczone miejsce, by zapalić papierosa. Tak się złożyło, że przed moim samochodem stał zaparkowany inny, w tym samym kolorze, a miejsce dla papierosiarzy wyznaczono tuż za wspomnianym autem. Gdy skończyłem papierosa, otworzyłem drzwi tego obcego auta, co to w tym samym kolorze było co i moje, i zadarłszy nogę mało nie usiadłem na kolana siedzącemu w nim facetowi . Tu mała dygresja; Gdy wracamy po zajęciach do domu, prowadzi zazwyczaj syn , stąd też w chwili gdy zamierzałem wsiąść do cudzego samochodu, przeleciało mi przez myśl, że to mój syn zasiadł za kierownicą, a ja tego nie zauważyłem. Proszę sobie wyobrazić, że gdy w ostatniej chwili dostrzegłem w owym aucie siedzącego wąsatego faceta, którego uznałem za własnego syna, nie mogłem się nadziwić, że w kilka godzin urosły chłopakowi takie wielkie wąsiska. Gdy załapałem w czym rzecz, przeprosiłem wąsacza , informując go ,że pomyliłem samochody. Kątem oka widziałem, że miał ze mnie niezły ubaw. Sytuacja ta trwała ułamek sekundy, a przez moją głowę przeleciało tak wiele myśli, że oto syn wsiadł do auta gdy tego nie widziałem, choć stałem przecież tuż obok, że synowi urosły wąsy itd. Tak właśnie programy dworują sobie z człowieka, coby wesoło w tymże świecie było.
Kolejna sytuacja z dzisiaj. Wczoraj wieczorem ustaliliśmy, że będę czekał po pracy na syna na wspomnianym parkingu. Gdy brałem prysznic, syn wysłał esemesa, żebym na niego nie czekał, gdyż jest już w domu. Oczywiście nieusłyszanego esemesa nie odczytałem, stąd też i na parking pojechawszy czekałem . Po jakimś czasie syn zadzwonił i pyta czy esemesa odczytałem, w którym napisał, żebym na niego nie czekał. Mówię ,że nie odczytałem, za to kupiłem mu hod doga , który już ostygł.
Kiedy wyjeżdżałem z parkingu, usłyszałem wielki huk, jakby mój samochód pękł na pół. Po chwili stwierdziłem, że przecież nic nie mogło się stać, gdyż przemieszczam się brukowaną ścieżyną w kierunku wyjazdu z parkingu.
Przejechawszy kilka kilometrów, zauważyłem, że na tablicy rozdzielczej zaświeciły się dwie kontrolki. Zjechałem w boczną drogę i wyłączyłem silnik, zastanawiając się cóż u licha mogło się stać. Wyjąłem kluczyk ze stacyjki i włożyłem ponownie. Odpaliłem auto - kontrolki zgasły, natomiast ja wyjeżdżając z ów bocznej drogi, napatoczyłem się na wielki sznur samochodów, i gdyby nie to, że ktoś był tak uprzejmy , że ustąpił mi pierwszeństwa, którego nie miałem, stałbym tam do późnej nocy. Jadąc w szpalerze aut, uzmysłowiłem sobie, że jakby zostałem cofnięty w czasie, bowiem gdyby nie świecące lampki, i nieprzeczytany esemes znajdowałbym się na czele samochodowego peletonu opuszczającego miasto.
Po powrocie do domu, zabrałem się za przelewy bankowe. Okazało się, że jeden z programów obsługujących moje kontakty z zakładem energetycznym, zażądał ode mnie loginu i hasła, mimo iż od lat mam toto zapisane w komputerze. Oczywiście rachunku za prąd nie opłaciłem, bowiem w żaden sposób nie mogłem zalogować się na stronę prądohandlarzy, mimo, iż wywracając chałupę do góry nogami, odnalazłem kartkę gdzie ów login i hasło zapisałem. Wpisując je w odpowiednie okna programu, zalogować jednakowoż mi się nie udało, gdyż program stwierdził, że mam zły login bądź hasło. Gdy zabrałem się za opcjonalne przywracanie hasła, program zażądał ode mnie numeru klienta. Skąd mam wiedzieć mocium programie, jaki mi przypisano numer klienta u prądohandlarzy, skoro w każdej istniejącej instytucji posiadam po kilka rozmaitych numerów, które są mi potrzebne jak zającowi dzwonek. Spytaj waść o moje imię i nazwisko, które jeszcze jako tako pamiętam, a nie pytasz o numery , o których zielonego pojęcia ja nie mam. Znając poczucie humoru programów Elohim, odłożyłem logo - czynność do jutra, bowiem nie mam wątpliwości, że jutro mój login i hasło będą działać, jak działały bez zarzutu przez wiele lat, nie inaczej jak lampki kontrolne w aucie.
A teraz opiszę jedną z wielu kwestii, które pojawiły się dzisiaj w mojej świadomości. W notce opisującej etymologię słów słońce i księżyc, zapisałem, że SŁOŃCEM nazywano niegdyś wyższych dostojników kościelnych, a KSIĘŻYCEM niższych, stąd też i z tego powodu nazwano tak w pewnym momencie naszej historii dwa niebieskie ciała. Bytujemy obecnie w dobie istnienia DWÓCH papieży jednocześnie, czyli mamy dwa kościelne słońca. Pomyślałem sobie, że skoro tak, to może i PROGRAMY Elohim dostosowałyby się do zaistniałej sytuacji, zmieniając słoneczne algorytmy? Taka zmiana mogłaby stać się świadectwem dla środowiska niedowiarków, wszak zmiany algorytmów słońca i księżyca w Biblii opisano dość dokładnie;
Joz10,12-13
12 W dniu, w którym Pan podał Amorytów w moc Izraelitów, rzekł Jozue w obecności Izraelitów: «Stań słońce, nad Gibeonem! I ty, księżycu, nad doliną Ajjalonu!» 13 I zatrzymało się słońce, i stanął księżyc, aż pomścił się lud nad wrogami swymi. Czyż nie jest to napisane w Księdze Sprawiedliwego: «Zatrzymało się słońce na środku nieba i prawie cały dzień nie spieszyło do zachodu?» - BT
Skoro Jozue powiedział żeby słońce stanęło, to logika podpowiada, że wcześniej musiało być w ruchu.
2Krl20,9-11
9 Odpowiedział Izajasz: «Oto ci będzie ten znak od Pana, że spełni On tę rzecz, którą przyrzekł: Czy cień ma się posunąć o dziesięć stopni, czy też ma się cofnąć o dziesięć stopni?» 10 Ezechiasz rzekł: «To łatwe dla cienia postąpić o dziesięć stopni. Nie - niech cień się cofnie o dziesięć stopni!» 11 Wtedy prorok Izajasz wołał do Pana, a Ten przesunął cień na stopniach zegara Achaza - po których opadał równocześnie ze słońcem - o dziesięć stopni . - BT
Gdyby i księżyc zechciał wrócić na swoje miejsce - do panowania nad nocą, jak zostało mu to przypisane przez boga wszechmogącego JHWH, byłoby wspaniale, albowiem w obecnych algorytmach wchodzi w drogę słońcu, które musi go co i rusz wyprzedzać, przez co Chwała Pańska ma pełne ręce roboty, żeby niebiosa zasłaniać;
Hab3,3
3 Bóg przychodzi z Temanu, Święty z góry Paran. Sela. Jego wspaniałość okrywa niebiosa, a ziemia jest pełna jego chwały.
Chwała Pańska niejednokrotnie wypełniała rozmaite świątynie;
Wj40,30
30 Mojżesz nie mógł wejść do Namiotu Zgromadzenia, gdyż spoczywał na nim obłok a chwała Pana napełniała przybytek. - BW
Nie inaczej działo się i w innej świątyni pańskiej;
1Krl8,11
11 Tak iż kapłani nie mogli tam ustać z powodu tego obłoku, aby pełnić swoją służbę, gdyż chwała Pańska napełniła świątynię Pańską. - BT
Na blogach zapisałem, że obecne elektromagnetyczne niebiosa nad naszymi głowami, stanowią świątynię boga JHWH. Zgodnie z biblijnymi zapisami, Chwała boga JHWH zakryła dzisiaj niebiosa nad Warmią, i to dwukrotnie, zmieniając jedną chwałę w drugą, przez co ni słońca ni niebios nie było widać;
Iz50,3
3 Przyodziewam kirem niebiosa i wór im wkładam jako okrycie». - BT
W związku z wypełnieniem zapisu powyższego wersetu, nad Warmią słońca widać nie było. Ukazało się dopiero na chwilę po południu, by następnie ponownie zakryła je Chwała Pana , niczym odzieniem kiru czy też wora. Gdy Chwała Pana przyodzieje kirem niebiosa, przez co słońca nie widać wcale a wcale, a mimo to dzień jak trwał tak trwa dalej, na jednym z miejskich wyświetlaczy pogodowych pojawia się taka oto informacja;

Dodam, że nigdy nie widziałem tej informacji podczas gdy słońce jest na niebie widoczne. Napis ten pojawia się jeno wówczas, gdy słońca nie ma, gdyż znajduje się za Chwałą Pana, czyli chmurną kopułą. Na cóż komu info o nasłonecznieniu w pochmurny dzień, skoro nawet jeden słoneczny promień jest niewidoczny? Jedynie po to, żeby czytelnik powyższych zapisów zrozumiał raz na zawsze, że to nie słońce daje światło dnia, lecz niebiosa - zgodnie z biblijnymi zapisami.
Dziękujemy zatem programom obsługującym ów miejski wyświetlacz, za potwierdzenie zapisanych w Biblii informacji.
marekpolandia3
Polak.
Pozostałe moje blogi;
https://www.salon24.pl/u/marekpolandia/
https://www.salon24.pl/u/marix392/
https://www.salon24.pl/u/marekpolandia2/
https://www.salon24.pl/u/niebo/
https://www.youtube.com/channel/UCGVxzCk-_qpBh_4ca0685bQ?view_as=subscriber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości