Do niedawna pojęcie „agencja ratingowa” znane było tylko specjalistom. Dzisiaj nazwa ta trafia na pierwsze strony gazet. W istocie chodzi o agencje oceny kredytów (Credit Rating Agencies), czyli wyspecjalizowane firmy konsultingowe oceniające wiarygodność wystawców papierów dłużnych. Mogą to być firmy, samorządy, organizacje pozarządowe oraz rządy.
Już wcześniej przy okazji kłopotów Grecji i Portugalii narzekano w Europie publicznie, że instytucje te (amerykańskie) sieją zamieszanie i zaniżają wiarygodność finansową państw. Pojawił się nawet pomysł, aby stworzyć naszą europejską agencję, która będzie bardziej prawdziwa – litościwa dla państw starego kontynentu.
Od trzech dni gospodarka światowa drży po ocenie, którą Standard & Poor's wydała gospodarce własnego kraju. Giełdy poleciały na pysk, a politycy prześcigają się w uspakajaniu inwestorów i opinii publicznej. Na dziś w rozgrywce agencje vs. politycy rezultat wynosi 1:0. Inwestorzy bardziej wierzą komercyjnej firmie niż politykom.
Zamiast więc myśleć jak utrupić posłańca przynoszącego złe wieści, może warto eliminować ich przyczyny.
Wszystko to pokazuje jak wielką rolę w gospodarce światowej odgrywa psychologia. Z tym zjawiskiem nikt nie umie sobie dobrze poradzić.
Inne tematy w dziale Polityka
