W 1975 roku, trzej wybitni psychologowie; R.E. Turner, C. Edgley oraz G. Olmstead w efekcie prowadzonego przez kilka lat doświadczenia dowiedli, ze blisko 2/3 rozmów które przeprowadzamy codziennie ma ewidentnie kłamliwy charakter. Inne badania przynoszą równie zaskakujący wynik. Oto bowiem okazuje się, że statystycznie każdy człowiek świadomie kłamie przynajmniej 13 razy w tygodniu. A podczas każdej, zwykłej rozmowy każdy z nas kłamie przynajmniej raz. Przy czym, w przypadku 80 proc. wypadków mamy do czynienia ze świadomym, celowym, interesownym kłamstwem.
Dla nas, ak naprawdę ważne jest nie to, czy ktoś kłamie ale styl w jaki to robi oraz intencję tego kłamstwa. Czy chce nas świadomie, z zimną krwią wykorzystać, skrzywdzić czy - poprzez kłamstwo - ubarwić jedynie swoją rozmowę, wypowiedź, dodać jej "smaczku", dramaturgii, podnieść prestiż swój lub oferty, mówiąc młodzieżowym językiem - wylansować się. Okazuje się bowiem, że w wielu sytuacjach życiowych dopuszczamy możliwość "lekkiego" kłamstwa. Stosujemy je sami i w pewnym sensie oczekujemy tego, spodziewamy się takiego zachowania od drugiej strony.
Przeprowadzono raz doświadczenie, w którym ten sam produkt oferowany był tej samej osobie przez dwójkę sprzedawców. Jeden z nich oferował go mówiąc "świętą" prawdę, zachowując się maksymalnie prawdziwie, uczciwie i rzetelnie. Drugi, "lekko" kłamał, przy czym Klient był tego kłamstwa absolutnie świadomy, wiedział, że jest "bajerowany". Jak myślicie, który sprzedawca zakończył swoją prezentację sukcesem?
Akceptujemy i wybaczamy kłamstwa pod jednym wszakże warunkiem, że nie są cyniczne i wyrachowane. Jeśli odkryjemy, że takie są - koniec! Bezwzględnie demaskujemy wówczas kłamcę, zrywamy z nim kontakt, rezygnujemy z jego usług i kontaktu z nim.
Jest takie powiedzenie - kłamać to wielka sztuka. To prawda. Nic bowiem nie wymaga takiej mądrości i wiedzy jak profesjonalne kłamstwo. Bo też i nic innego tak wiele prawdy o rozmówcy,nam nie powiem jak jego kłamstwo...
Komentarze