Jakże często stereotyp jest podstawą skutecznej komunikacji. Nasze myślenie, postrzegania świata opiera się bowiem, czy tego chcemy czy nie - właśnie na stereotypach. Mają one głębokie umocowanie w naszej psychice oraz naszej socjalizacji, kulturze, środowisku, w których wzrastamy i kształtujemy swoje postrzegania świata.
Współczesne media pełne są przekazów opartych na uproszczonym, stereotypowym widzeniu świata, na schematach oraz ikonach skojarzeniowych – i zazwyczaj nie są to dzieła najwyższych lotów. Ich twórcy odwołują się do naszej, wykształconej w procesie formowania osobowości stereotypowej wizji świata. Czynią to w sposób "tani", prosty, często manipulując i wykorzystując stereotyp nie tyle do skutecznego przekazu ile wmanewrowania w nas w samą decyzję, do wymuszenia na nas określonego zachowania - w tym wypadku wyboru konsumenckiego i zakupu. Takie korzystanie ze stereotypu jest zabójcze, nie tyle dla nas, bo my, jako Klienci, konsumenci na tanie działanie stereotypu gwałcącego nasze prawo do swobodnej, niezależnej decyzji potrafimy się już w dobie netu uodpornić, ile dla owych stereotypowych cwaniaczków-gwałcicieli. Zasada stereotypowego postrzegania powoduje bowiem, że pojawia się w nas, na szczęście ;) stereotypowe przekonanie, że ktoś nas próbuje wrobić, wmanewrować, w tani sposób przekonać, iż oferowany przez niego produkt jest NAJ...A wówczas, stereotypowo - rzecz jasna - odrzucamy go wraz z jego "cudowną" ofertą :)
Tymczasem, stereotyp jeśli już - to powinien być wykorzystywany jedynie jako sojusznik procesu komunikacji nie zaś element bezwzględnego wpływu na naszą decyzję, wybór, zachowanie konsumenckie. To trochę jak z atomem. Może służyć jako pokojowe źródło energii a także jako totalna broń zagłady - niszcząca wszystko i wszystkich.
Czy stereotyp pomaga w skutecznej komunikacji? Czy ją wspiera, buduje, kreuje, czy może jednak wręcz przeciwnie, jest dla skutecznej komunikacji zabójczy? Moim zdaniem ze stereotypem nie tyle należy walczyć ile kształtować go w taki sposób aby nie stanowił o prostej, czarno-białej wizji świata. Stereotyp, który jest zjawiskiem od zawsze towarzyszącym człowiekowi w jego rozwoju oraz budowaniu wizji świata można wykorzystywać w skutecznej komunikacji. Rolą komunikacji jako takiej nie jest bowiem zmiana powszechnie występujących przekonań i sposobów postrzegania świata - ale wykorzystywanie, także stereotypów do tego aby skutecznie coś, komuś zakomunikować, powiedzieć, uświadomić, zbudować z kimś więź relacyjną.
Stereotyp może okazać się w naszej komunikacji skutecznym sojusznikiem - o ile nie służy ona, komunikacja, jako taka do utrwalania jedynie samego stereotypu - ale posługuje się nim jako "narzędziem" wspierającym efektywność przekazu, jego zrozumienie, jego skuteczność.
Według badań przeszło 80 procent Polaków uważa, że to kobiety powinny reklamować proszek do prania. A piwo to "typowo męski produkt", który zdaniem 82 procenta badanych powinien być reklamowany przez mężczyzn lub w "meskim" kontekscie. To przykłady stereotypowego postrzegania świata, jednak bez poważnego uwzględnienia w naszej komunikacji tych stereotypów - trudno nam będzie zbudować skuteczny i efektywny przekaz. Mężczyzna reklamujący proszek do prania - będzie co prawda "złamaniem" zasady stereotypu ale czy taki spot będzie skuteczny w swym efekcie. Śmiem wątpić. Podobnie z reklamą piwa, w której istota sprawy sprowadzi się do kobiecych argumentów i emocji. Owszem będzie oryginalny, być może sexi ale mało efektywny w swej podstawowej funkcji.
Oczywiście ze stereotypem, jak ze wszystkim można dosyć łatwo popaść w przesadę i fundamentalizm. Komunikat oparty na stereotypie będzie skuteczny - nie musi być jednak stereotypowo toporny. I tak oto w reklamach zachodnich różnica płci pokazywana jest zwykle z przymrużeniem oka, u nas - śmiertelnie poważnie. Oba komunikaty: "polski" i "zachodni" odwoływać się będą do stereotypów. Oba mają tę samą stereotypową naturę przekazu, budowania swojej skuteczności, jednak każdy czyni to inaczej, jakże inaczej. Stereotyp może być finezyjny, a wowczas będzie skutecznie komunikował, podkreślał, to co istotne, może być także toporny. Wtedy staje się politowania godny...Z resztą sami zobaczcie...