Witold Zechenter
Sztrajfa
Idzie ich trzech -
rytmicznie dudni krok powolny.
Spojrzeniem przenikam zmierzch:
cicha ulica, pusty chodnik.
Trzeba naprzód śmiało, spokojnie,
z obojętnymi oczyma...
W sercu ukłucia krwi:
zatrzyma mnie - czy nie zatrzyma
Źródło: Almanach Powstańczy 1944