Martynka Martynka
3282
BLOG

ZAMACH, MOTYW I TAWS #38

Martynka Martynka Polityka Obserwuj notkę 69

 

Po blisko dwóch latach od tragedii 10 kwietnia staje się coraz bardziej widoczne, nawet dla tych, którzy od początku deklarowali swoje rzekomo zdroworozsądkowe podejście do tematu Smoleńska, wzdragając się na samo wspomnienie słowa: zamach, że oficjalna wersja jest fałszywa, zbudowana na nieprawdziwych założeniach. Ostatnie prezentacje profesorów Biniendy i Nowaczyka boleśnie obnażyły, budowane z takim zaangażowaniem polityków, mediów i pseudoekspertów, kłamstwo smoleńskie. Ani  krzyki współtwórców smoleńskiej dezinformacji , ani ich głupawe kontrargumenty, czy eksplozje furii ( vide Hypki i jego bumerang) tego faktu już nie zmienią, ‘to se ne wrati”: nie było zderzenia z brzozą, nie było beczki, nie było nacisków ze strony generała Błasika.

 Co najmocniej świadczy o fałszerstwie i celowej manipulacji?

Ukryty przez obie komisje TAWS #38.

Profesor Nowaczyk dowiódł ponad wszelką wątpliwość, że TAWS#38, ostatni zapisany w urządzeniach pokładowych,  przeczy lansowanej przez te gremia tezie. 

Trajektoria pozioma wyznaczona z ostatnich alarmów TAWS nie zmienia się do 140 metrów za brzozą, na której samolot miał stracić fragment skrzydła. Utrata części skrzydła i beczka autorotacyjna musiałyby skutkować zmianą kursu, czemu zaprzecza  właśnie schowanyTAWS#38.  

Samolot nie zetknął się z brzozą  i nie wykonał beczki,  która miała być przyczyną rozpadu konstrukcji  i jednoczesnej śmierci wszystkich pasażerów. Co więcej, samolot przeleciał około14 metrów nad ową brzozą, a skrzydło musiało odpaść w wyniku działania innych czynników. Nie ma bowiem fizycznej możliwości, aby zgodnie z twierdzeniami MAK i Millera, oderwany fragment skrzydła przewędrował aż 111 metrów. Mógł upaść co najwyżej 12 metrów dalej, ale nie aż 111, chyba że miał dodatkowy napęd.

Dlaczego zatem wymyślono brzozę, najwymowniejszy symbol kłamstwa smoleńskiego?Bez brzozy i beczki autorotacyjnej, bez generała Błasika i nacisków nie byłoby katastrofy smoleńskiej, ale byłby oczywisty dla wszystkich zamach na polską delegację.

Zamach na polskiego Prezydenta, na polskich generałów, urzędników wysokiego szczebla oraz polityków opozycji. Niestety, ale taki scenariusz na dzień dzisiejszy wydaje się najbardziej prawdopodobny. Piszę niestety, bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie życzyłby sobie potwierdzenia takiego scenariusza.  

Motyw zamachu?

„Za mózg uważamy najwyższe organy władzy państwowej oraz osoby stojące na ich czele. Przywódcy opozycji są przy tym rozpatrywani jako tacy sami kandydaci do wyeliminowania , jak czołowi przedstawiciele partii rządzących. Opozycja to rezerwowy mózg państwa, a nie byłoby mądrym posunięciem zniszczenie podstawowego  mózgu i pozostawienie rezerwowego. Za mózg państwa uważamy także dowódców wojska i formacji policyjnych, głowy kościołów, przywódców związkowych, w ogóle wszystkich ludzi powszechnie znanych, którzy mogliby w krytycznym momencie zaapelować do narodu. Do tego grona należą także wszyscy ci, którzy podejmują decyzje (oczywiście te najważniejsze) w czasie wojny lub bezpośrednio przed jej rozpoczęciem, albo mogą takie decyzje podjąć w przypadku zlikwidowania ludzi z podstawowego składu kierownictwa państwa”.(W. Suworow, Specnaz, str. 17).

Powyższy fragment proszę zestawić z listą pasażerów TU 154 M.

 

P.S

Polecam prezentację profesorów: W. Bieniendy i K. Nowaczyka

http://wpolityce.pl/artykuly/22128-tylko-u-nas-prezentacja-prof-nowaczyka-przedstawiona-na-posiedzeniu-parlamentarnego-zespolu-ds-smolenska

http://wpolityce.pl/artykuly/22167-tylko-u-nas-prezentacja-prof-biniendy-przedstawiona-na-posiedzeniu-parlamentarnego-zespolu-ds-smolenska

 

 

 

Martynka
O mnie Martynka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (69)

Inne tematy w dziale Polityka