Martynka Martynka
10726
BLOG

KOMU PRZESZKADZA MACIEREWICZ?

Martynka Martynka Polityka Obserwuj notkę 301

  

Od jakiegoś czasu obserwuję bardzo niepokojące zjawisko na Salonie24, które przybiera na sile i zmierza w dziwnym, choć dobrze znanym z przeszłości, kierunku.  Mianowicie chodzi o nasilające się ataki na przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu wyjaśniającego tragedię smoleńską  Antoniego Macierewicza, których celem jest podważenie nie tylko wiarygodności tego człowieka , ale też rzetelności  badań prowadzonych przez zespół mu podległy. Wszystko to dzieje się pod szyldem walki  o prawdę o 10 kwietnia, troski o naród ,ustalenie winnych i pokazanie światu, co tam się naprawdę stało owego kwietniowego poranka.

Trudno to doprawdy zrozumieć i uwierzyć w czyste intencje piszących owe teksty, ostatnio w ilości dość obfitej, których głównym celem  ataku jest nie kto inny, jak sam Antoni Macierewicz.

Nie Tusk, nie Janicki, nie Miller, ale właśnie Macierewicz. Dlaczego? Trudno pojąć, skoro właśnie to on jako pierwszy z szeroko pojętej klasy politycznej, podjął się arcytrudnej sprawy wyjaśnienia tragedii 10 kwietnia i jak dotąd wywiązuje się z tego zadania znakomicie. Ciężko zatem uwierzyć, że dzieje się to przez przypadek, a zarzuty stawiane w owych tekstach wynikają li tylko z jakiegoś trudnego do zrozumienia rozgoryczenia rzekomym brakiem rezultatów prac prowadzonych przez ZP, gdyż dzieje się to  chwili, kiedy właśnie to gremium odnosi spektakularne sukcesy na polu walki o prawdę o tragedii smoleńskiej.

Do tych sukcesów można bez wątpienia zaliczyć profesjonalne analizy i badania przeprowadzone przez profesora Biniendę i Nowaczyka we współpracy z wieloma ekspertami w Polsce i za granicą, które póki co nie doczekały się fachowej polemiki, co  próbuje się nieudolnie zastąpić stekiem wyzwisk, pomówień i żałosnych „śmichów –chichów”. Do sukcesów ZP i jej przewodniczącego można zaliczyć również, a może przede wszystkim , coraz większy rozgłos międzynarodowy, który nadają sprawie  tragedii smoleńskiej, dzięki czemu możliwe było zaangażowanie  wielu światowej sławy ekspertów z całego świata (USA, Kanada, Australia), co dało też wymierne efekty w kraju, w postaci działań Prokuratury Wojskowej, która będąc pod presją postępów prac ZP, postanowiła włączyć w poczet dowodów badania, analizy oraz symulacje  ekspertów zespołu. PW powołała 17 osobowy zespół, który ma zbadać, czy przebieg wypadków z brzozą i beczką był fizycznie możliwy, co jest niewątpliwie skutkiem presji ze strony ZP.

Jestem przekonana, że bez zdecydowanych i konsekwentnych działań Antoniego Macierewicza, który w tej jakże trudnej dla Polski chwili potrafił zorganizować tak szerokie grono ludzi szczerze oddanych sprawie, nie szczędzących swoich sił i środków, często narażających się różnym „ciemnym siłom”, by poznać prawdę o śmierci naszej delegacji, jedyną prawdą jaką byśmy  dzisiaj znali, byłby raport MAK, raport Millera oraz szereg amatorskich hipotez i domysłów.

Wkrótce też odbędzie się wysłuchanie ekspertów ZP przed Parlamentem Europejskim, kolejny ważny krok w stronę umiędzynarodowienia sprawy Smoleńska, a chwilę później ważna konferencja w Pasadenie, gdzie eksperci od lotnictwa, a także dziedzin pokrewnych, będą mogli usłyszeć o zagadkowej katastrofie naszego samolotu w Smoleńsku, o badaniach profesora Binendy i wymienić się poglądami na tą kwestię.  To jest ogromny sukces, wielki krok  na drodze do poznania prawdy o przyczynie śmierci naszej delegacji w dniu 10 kwietnia 2010 roku.

I w tych jakże ważnych  dniach, kiedy zbliża się chwila przełomowa dla sprawy Smoleńska,  pojawia się seria przedziwnych w swej wymowie artykułów, notek na S24,  których autorzy w sposób jawny, bez ogródek atakują  Antoniego Macierewicza,  podważają jego dorobek, rzucają cień na jego przeszłość. Atakują  człowieka, na którego życiorysie nie ma żadnej skazy, od zawsze służącego Polsce i Polakom z pełnym oddaniem. Człowieka, który nigdy nie zawiódł, nigdy nie okłamał i nie oszukał, a wszelkie pomówienia, czy próby zdezawuowania go, okazywały się brudnymi prowokacjami z kręgów służb peerelowskich.

Nie wiem, kto dzisiaj inspiruje tego typu działania, nie chcę nikogo urazić, ale wiem jedno: stosunek do Macierewicza w tych przełomowych momentach jest probierzem prawdziwych intencji. Albo ktoś chce i  naprawdę dąży do wyjaśnienia prawdy o 10 kwietnia i wspiera w tym dążeniu ZP, albo wręcz przeciwnie. Trzeciej drogi nie ma w obecnej sytuacji, trzeba się jasno opowiedzieć, bo prawda może być tylko jedna.

 

 

Martynka
O mnie Martynka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka