bufon bufon
123
BLOG

Antysemityzm, Semka, Wielowieyska i wolność słowa

bufon bufon Polityka Obserwuj notkę 29

 

„Bo wziął on[Semka] wówczas[podczas audycji radiowej] pod uwagę możliwość kradzieży napisu przez zagranicznego, żydowskiego kolekcjonera.
[redaktor prowadząca wówczas audycję radiową w TokFM] Wielowieyska poparła słuchacza dając wyraźnie do zrozumienia, że uważa tę wypowiedź za przejaw antysemityzmu dziennikarza „Rzeczpospolitej”.
… Żydzi nie są ani lepsi, ani gorsi od innych narodowości, a pewne cechy, także te negatywne, są przypisane po prostu gatunkowi ludzkiemu więc także i oni mogą podstawiać nogi swoimi i jednocześnie naszym rodakom. Uważam więc, że opinia Semki nie była w najmniejszym nawet stopniu mniej uprawniona od innych.
… Publicystyka, jako nurt dziennikarstwa subiektywnego na tym właśnie polega, aby przedstawiać własne zdanie. Uznanie zyskuje zaś ten, którego poglądy są niebanalne i jednocześnie mieszczą się w granicach wolności słowa.”
 
 
To cytat z postu blogera Jakusa.
Samej audycji w TokFM nie słuchałem, więc polegam w całości na jego opisie sytuacji. Co do opisu żydowskiej nacji – pełna zgoda. Ogólnie nie są ani lepsi ani gorsi. To primo. Secundo – rzeczywiście hipotetycznie możliwym też jest (było), że zleceniodawca kradzieży był żydowski kolekcjoner – zgoda. Tertio – są rzeczy które wypada mówić/robić i takie, których nie wypada. I nie jest to bynajmniej sprawa politycznej poprawności a dobrego wychowania.
 
Antysemityzm za II RP był jawny i prymitywny. Polegał na waleniu laskami Żydów, tłuczeniu wystaw żydowskich sklepów, wypisywaniu na murach haseł typu "Żydzi na Madagaskar", gettu ławkowemu czy przypisywaniu liberalnym osobom żydowskiego pochodzenia (np.: prez. Narutowicz). W związku z tym, że między IIRP a dzisiejszym dniem miała miejsce IIWŚ oraz Holokaust, dzisiaj nie wypada być prymitywnym antysemitom, gdyż można zostać posądzonym o faszyzm. Dzisiaj niechętni Żydom z powodu ich żydostwa swój antysemityzm muszą objawiać w inteligentny sposób. Nie mówi się więc o parchatych Żydach a nadmienia o czyjejś koszerności, judofilstwie, antypoloniźmie, itp. Oczywiście wersja z przypisywaniem komuś pochodzenia żydowskiego jest nadal jak najbardziej aktualna. W końcu przy ogólnym podskórnym ale ciągle szerokim w polskim społeczeństwie antysemityzmie, przypięcie komuś łatki żydowskiej narodowości stawia zawsze delikwenta w niewygodnej pozycji. Nie zaprzeczy – to potwierdzi swą żydowskość. Zaprzeczy – samemu wypadnie na antysemitę.
 
 
W przypadku wypowiedzi red. Semki pewnie nie tyle mamy przypadek antysemityzmu ile braku delikatności przy, być może ogólnej ideologicznej niechęci dla Żydów jako nośniku lewicowości i antypolonizmu (ogólnie antymichnicyzm).
 
Zapewne red. Semka oburzyłby się, gdyby ktoś ukradłszy nagrobki z cmentarza Łyczakowskiego albo Rossy sugerował, że to być może polski kolekcjoner-nacjonalista. Byłaby to teoretycznie możliwa hipoteza, ale jej publiczne wypowiadanie przed potwierdzeniem świadczyłoby albo o antypoloniźmie tak mówiącego, albo o kompletnym braku wyobraźni i delikatności. Tak jak zapewne było w przypadku red. Semki.
 
Wolność słowa jak każda wolność ma swoje ograniczenia, bynajmniej nie tylko prawne. Gdzie leży granica tej wolności w dużym stopniu zależy od naszego wyczucia i wyobraźni. A tego zabrakło zarówno w przypadku red. Semki, któremu jak widać czasami brak wyczucia i ogłady, jak i red. Wielowiejskiej, która miast wytaczać najcięższe działo antysemityzmu, winna co najwyżej podsumować niewłaściwość hipotezy stawianej publicznie przez red. Semkę. Wg mnie wina leży tu po obu stronach dziennikarskiej barykady. A nadużywanie zarzutu o antysemityzm prowadzi do inflacji tego zarzutu. 
 
No i na koniec - autor postu wg mnie nie ma racji pisząc, że w publicystyce chodzi przede wszystkim o przedstawianie własnego subiektywnego zdania i uzyskiwanie dzięki temu uznania za niebanalność poglądów. Przedstawiać własne zdanie należy zawsze, ale z zachowaniem dobrego smaku, taktu i właściwych proporcji. W przeciwnym razie zaczyna się wstępować na niepewny grunt publicystycznego chuligaństwa, podjudzania, agitacji, chamstwa, albo nawet propagowania konfliktów rasowych, wyznaniowych, narodowościowych, politycznych i społecznych.
 
Wolność to przede wszystkim odpowiedzialność za własne czyny i słowa.
 
 

 

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka