Były prezes EBOiR Jacques Attali twierdzi, że w stosunkowo krótkim czasie (2 lata?!?) w Europie pojawi się ok. 6 milionów muzułmańskich uchodźców. Niemcy potrzebują siły roboczej, ale nie w takiej liczbie. Oznacza to kontynuację nacisku na kraje UE, aby utrzymać wstępnie ustalone procentowe udziały w przyjmowaniu uchodźców, a tym samym na Polskę przypadnie kilkaset tysięcy. Nonsensem są zapewnienia ministra Trzaskowskiego o skutecznej weryfikacji imigrantów. Takiej masy ludzi nie da się odesłać z powrotem. Oddzielanie "uczciwych" od schowanych terrorystów to także bajki. Problem w tym, że niemal wszyscy wykonawcy terrorystycznych ataków w Europie w ciagu ostatnich lat, to obywatele tych krajów. Nie przybyli tam jako terroryści, lecz zostali skutecznie zmanipulowani. Taki sam proces może dotyczyć Polski. Terrorystyczne ataki służą wymuszaniu kolejnych ustępstw na rzecz muzułmanów pod pretekstem nie antagonizowania tych niedobrych radykałów. Własnie taki scenariusz jest realną groźbą, panicznych strach polskiego rządu przed "postawieniem się" UE to nie tylko tchórzostwo, ale także nieodpowiedzialność.
Inne tematy w dziale Polityka