Czołowa publicystka "GW" Dominika Wielowieyska rozprawiła się z Jackiem Karnowskim i kierowanymi przez niego 'Wiadomościami". Padły znane już określenia używane już wcześniej w kontekście "Wiadomości" przez koleżankę red. DW, czołowego "cyngla" GW Agnieszę Kublik. A więc z tekstu Wielowieyskiej można się było dowiedzieć, że program kierowany przez Karnowskiego był tubą polityczną PiS, partyjną agitką, a materiały o katastrofie smoleńskiej fatalne. Karnowski mógłby oczywiście zostaćw TVP i być na "fali"
"Ale warunkiem utrzymania się na fali jest pewien minimalny poziom profesjonalizmu" – pisze Wieloweyska.
Skoro pani redaktor nawołuje do profesjonalizmu, to może warto wrócić do wydarzeń z przeszłości?
A gdyby pani Wielowieyska miała krótka pamięc, to przypominam ( Administracjo, są to wiadomości medialne, więc nie musisz się bać i usuwać tego wpisu i blokować mi konta) pewne wydarzenia z okresu kariery dziennikarskiej red. DW.
- Relacjonowanie wydarzeń (m.in obrad) komisji śledczej) dotyczących afery Rywina. Czy wykazała wówczas "minimalny poziom profesjonalizmu" ? Po lekturze tekstów red. Wielowieyskiej gołym okiem widać, że nadrzędnym celem było dobro Agory, Michnika i całego Towarzystwa a nie rzetelna, prawdziwa, profesjonalna relacja.
"Przychodzi minister do redaktorki" – chodzi oczywiście o rozmowę red. DW w kwietniu 2004 raku z ówczesnym ministrem skarbu Wiesławem Kaczmarkiem. W wywiadzie powiedział on, że rzeczywistym celem zatrzymani przez UIOP prezesa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego była chęć jego odwołania i tym samym zablokowania wartego 14 mld dolarów kontraktu na dostawy ropy. Zdaniem Kaczmarka, który ujawniając kulisy zatrzymania AndrezjaModrzejewskiego chciał oczyścić się z zarzutów o pozaprawne działania w czasie urzędowania na stanowisku ministra Skarbu, decyzję o zatrzymaniu podjęto w gabinecie premiera w trakcie nieformalnego spotkania, w którym obok Kaczmarka udział wzięli premier Leszek Miller minister sprawiedliwości Barbara Piwnik i szef UOP Zbigniew Siemiątkowski.
Nikt wówczas nie uwierzył, że był to przypadkowy "news" Chodziło o zemstę na Leszku Millerze i "jego" SLD za aferę Rywina i za porażkę "GW" ( także potężne, finansowe straty). Czy wówczas wykazała się pani red. DW "minimalnym poziomem profesjonalizmu" ?
Nie widac było tego profesjonalizmu w jej kontaktach z biznesmaenami, lobbystami i przedstawicielami służb specjlanych.
Zainteresowanych odsyłam m.in do rozmowy TV na stronie wybiorczej ze stycznia 2010 roku. A jest ona zapowiedziana tak:
"Kiedy nowy szpital w budynku placówki Sióstr św. Elżbiety zacznie przynosić zyski akcjonariuszom firmy Platinium Hospitals? Jak wygląda obecnie rynek medyczny w Polsce? Co decyduje o przyznaniu traktatu placówce przez NFZ? Na te pytania w rozmowie z Dominiką Wielowieyską odpowiada Wiesław Kaczmarek, prezes firmy Platinium Hospitals, inwestującej na rynku usług medycznych".
I ani słowa o tym, kim był wcześniej Wiesław Kaczmarek, że został on oskrażony w sprawie LFO czyli aferze osocza. Bo wiadomo, że ani red. DW ani jej przełożonym ( "którym nie jest wszystko jedno") nie chodzi o piętnowanie patologii, że całe kwaśniewosko- eseldowskie Towarzystwo teraz umościło się w wilekim biznesie. I cytując lasyka czyli byłą już poseł PO Beatę Sawicką - "kręcą lody".
Inne tematy w dziale Rozmaitości