To pytanie kieruje do czolowych mediow. Od wyborow minelo kilka tygodni, wygrala Platforma a wiec niby jest ciaglosc wladzy. Nie trzeba praktycznie zaczynac od nowa rozmow o koalicjach. Wystarczy zakasac rekawy i zabrac sie do pracy. Niestety nie od dzis wiadomo ze dla tego rzadu ,,praca,, czy ,,obawiazki,, to wciaz slowa z gatunku tych obcych ktorych znaczenie sprawdzaja w encyklopediach i slownikach. Oni wola podrozowac, swietowac, gadac, organizowac happeningi... Zadluzenie rosnie, kryzys sie zbliza a panstwo stoi jak na strajku. W normalnym panstwie media interweniowalyby i wymuszaly na rzadzie dzialania. Ale nie w Polsce. Tu mamy tuszowanie i przedstawianie tematow zastepczych. A to konflikt Schetyna Tusk, a to ze maz Marty Kaczynskiej stracil prawo jazdy a to znow ze Doda nie zalozyla majtek... Tak wlasnie wygladaja polskie media. No to jezeli nikt wladzy nie patrzy na rece to skad ma ona czerpac motywacje do dzialania ???