POLSKA- UKRAINA; 3:2 (26:24; 25:27; 25:18; 22:25; 15:8)
KOMENTARZ POMECZOWY NA ŻYWO:
Pierwszy set do pierwszej przerwy technicznej Polacy grali troszkę jakby usztywnieni, nie kończyli ataków, bloki też im nie wychodziły, ale starali się utrzymać cały czas w grze i przegrali stosunkiem 6:8, do drugiej przerwy technicznej gra toczyła się ze zmiennym szczęściem, by na druga przerwę techniczną zejść przegrywając stosunkiem; 11:16, w trzecim rozdaniu pełna mobilizacja, gra zaczęła się zazębiać we wszystkich strefach naszego boiska i Polacy schodzą na przerwę wygrywając pierwszego seta stosunkiem 26:24, duży wpływ na wygraną naszej reprezentacji miały - cztery punktowe bloki ...
Drugi set się zaczął panowaniem na boisku Polaków, którzy w krótkim czasie prowadzili 6:2, by na pierwszą przerwę techniczną zejść przegrywają stosunkiem 6:8, do końca drugiej przerwy technicznej raz jedni prowadzą, raz drudzy i w końcu Polacy schodzą wygrywając stosunkiem 16:15, Ukraińcy znowu naszych dochodzą i gra zaczyna falować, nie kończone są Polaków ataki, gapiostwo na boisku, ale Polacy cudem odskakują w końcówce seta i prowadzą 23:21, by przegrać seta, w przewagach stosunkiem 25:27, boków punktowych nasi mieli trzy Ukraińcy dwa, ale nasi mieli dużo błędów w odbiorze, rozegraniu i niekończone ataki w najważniejszych momentach tego seta. Ukraińcom zagrywka wychodziła wspaniale, kilka asów w końcówce seta i set był ich - oni mieli zagrywkę w tym secie odrzucającą czyli naszych odrzucała od siatki, a nasi panowie im fundowali zagrywkę wyrzucającą, czyli wywalali piłkę poza pole gry – szok!
Trzeci set do pierwszej przerwy technicznej Polacy znowu panują na boisku, we wszystkim strefach wszystko im wychodzi, odbiór super, a tym samym i rozegranie oraz atak; schodzą na pierwszą przerwę techniczną wygrywając stosunkiem 8:2, nie odlpuszczają gry do końca drugiej przerwy technicznej, by zejść na przerwę wygrywając stosunkiem 16:10, tego seta już nie wypuścili z rąk do końca wygrywając cały set stosunkiem 25:18; myślę sobie - odrodzili się i jest nadzieja na złoto ostatecznie srebro.
Czwarty set zaczynają dobrze Ukraińcy, naszym panom brakuje dobrego wykończenia akcji i widać u nich lekkie fizyczne zmęczenie na twarzach, na pierwszą przerwę techniczna schodzą przegrywając stosunkiem 6:8, jednak Ukraińcom nie odpuszczają mimo wielu błędów z jednej i drugiej strony, ale Ukraińcy bardzo dobrze grają w obronie i zagrywce, nasi w zagrywce zbyt dużo punktów tracą i w obronie też, atak nam też szwankuje - chwilowa dekoncentracja myślę sobie, jednak na drugą przerwę techniczną nasi schodzą przegrywając stosunkiem 15:16; myślę sobie, teraz nasi w końcówce dadzą Ukraińcom czadu, odpoczęli troszkę emocjonalnie to się skoncentrują lepiej, ale niestety znowu błędy się posypały, jak groch z rozerwanej torby, w każdej strefie boiska, siadł; atak, bo siadł też odbiór i rozegranie i tak przeklęta dla naszych drużyn siatkarskich - zagrywka, tak, że przegrywamy set 22:25. Jejku, nie wytrzymam myślę sobie, ale zaciskam mocno kciuki i czekam na piaty set.
Zaczyna się set piąty do zmiany boisk Polacy grają uważnie i rozważnie, i z wielki wyczuciem skoncentrowani maksymalnie i zmieniają boiska przy stanie 8:5, zaciskam kciuki mocniej i szepce pod nosem sam do siebie; dobrze jest oby tak dalej, gra bardzo dobra obu drużyn jest przeplatana śmiesznymi niewymuszonymi błędami - emocje i zmęczenie obu drużyn robią swoje, ale nasi trzymają się mocno na nogach, by cały set wygrać stosunkiem 15:8, wow; odetchnąłem z ulga jesteśmy, jesteśmy w Wielkim Finale Uniwersjady!
W finale prawdopodobnie zagramy z Rosją bo nie sądzę by z Japonia Rosja przegrała, ale poczekajmy - zobaczymy.
Usprawiedliwić muszę naszych panów z reprezentacji siatkówki, bo grali sześc meczów, by zagrać w półfinale; Ukraińcy zaś grali tylko cztery mecze, byli bardziej wypoczęci, ale nasi panowie mimo zmęczenia byli też bardzo zdeterminowani, piąty set wygrali rozumem i siłą woli! W całym meczu Polacy zdobyli 9 punktów blokiem, przy chyba pięciu blokach punktowych Ukraińców, chociaż w tym mieliśmy niezaprzeczalną przewagę z wygranego pojedynku wynika, że mimo dużo błędów po naszej stronie, to po Ukraińskiej było ich znacznie więcej.
Muszę też przyznać; z tego co dało się usłyszeć na sali, to świetnie nasz zespół prowadzi trener męskiej reprezentacji siatkówki, pan Radosław Panas, za co mu należy serdecznie tu podziękować, w imieniu fanów i kibiców, tego pięknego widowiskowego sportu – więc: Serdecznie Dziękuję!

Rosja - Japonia; 3:1 (25:15; 25:10; 22:25; 25:22).
KRÓTKI POMECZOWY KOMENTARZ NA ŻYWO:
Rosjanie dwa pierwsze sety przejechali się po Japończykach, jak Janek Kos ze swoją załogą RUDYM, z Siedlc nad Oką do Berlina po prawie całej Europie ze wschodu na zachód ...
A w trzecim secie Rosjanie zmienili skład swojej drużyny i myśleli, że set już sam się wygra – oklapli; Japończycy tymczasem świetnie zaczęli grać w obronie i kiwkami blok Rosyjski mijać, no cóż?, niestety; śmieli się porwać na "polarnego misia" i wgrali ten set w stosunku 22:25.
Czwarty set i gra jest bardzo wyrównana, bo Japończycy dostali wiatru w żagle i nie patrzą na "topole" Rosyjskie, jakie przed nimi w bloku wyrastają, nie walą w nie na siłę, tylko plasują lub kiwają i na pierwszą przerwę techniczną schodzą prowadząc 8:7, "misie polarne" wróciły do wyjściowego składu i do drugiej przerwy technicznej wybijali Japończykom marzenia o srebrze i złocie z głowy, schodząc z wynikiem 16: 12, siła ognia z "luf tanków" Rosyjskich dała im wygraną seta stosunkiem 25: 22. Był to najbardziej wyrównany set, który Japończycy przy spokojniejszej grze mogli wygrać, ale błędy w wyrzuconych zagrywkach w końcówce seta, dały wygraną Rosjanom.
Japończycy udowodnili w tych dwóch ostatnich setach, że są bardzo groźną drużyną, nawet dla najlepszych i coś mi się wydaje, że te pierwsze dwa sety przegrali, tylko dlatego, że dali się zaskoczyć Rosyjskim "topolom!" lub nie wierzyli od początku pierwszego seta, że wygrają cały mecz, tu możemy sobie, teraz tylko gdybać.
FINAŁ WE WTOREK, jak wcześniej przewidzialem:.
POLSKA – ROSJA ?
Inne tematy w dziale Rozmaitości