Mila Nowacka Mila Nowacka
538
BLOG

Weekendowo – o panach i poczuciu obowiązku

Mila Nowacka Mila Nowacka Rozmaitości Obserwuj notkę 34

Jeśli ktokolwiek się spodziewa, że będę panom wytykała, że uchylają się od zmywania, czy wynoszenia śmieci, to jest w błędzie.

Przeciwnie, chcę wykazać, że w pewnych przypadkach panowie wykazują wręcz nadmierne poczucie obowiązku. A ma to miejsce zwłaszcza w  razie konieczności udzielenia pomocy kobiecie - w sytuacji, która ją (w ich oczach) przerasta.

Rano odpaliłam samochód i usłyszałam podejrzane dźwięki spod maski, coś jakby niezwykle cichy dźwięk wirówki pralki, która właśnie kończy wirowanie na wolnych obrotach. Takie uo-uo-uo-uo-uo.

Ale nie piszczenie. Raczej cichy łomocik.

Jestem dość przewrażliwiona na dziwne dźwięki wydobywające się czy to spod maski, czy spod kół, więc postanowiłam skonsultować temat z mądrzejszymi ode mnie.

Pracuję w firmie, w której wśród zatrudnionych zdecydowanie przeważają mężczyźni. Nie to, żeby kobiety były jakoś dyskryminowane. Po prostu branża taka.

- Pasek klinowy – orzekł pierwszy. Cóż pasek charakterystycznie piszczy. Odrzuciłam hipotezę, szczególnie, że pasek mam nowy.

- Tarcze hamulcowe kiedy pani wymieniała? – spytał drugi. W ubiegłym roku, ale co mają tarcze do rzeczy, skoro „łomotkuje” od razu po uruchomieniu silnika, a nie przy hamowaniu?

- Olej pani zmieniła? Bo może olej stary albo mało? – Tak, olej zmieniam regularnie raz w roku, czy mam przejechane 20 tys. czy nie. I filtry też. I sprawdzam poziom tego oleju raz na tydzień. A zmieniałam we wrześniu.

- Rozrząd! – orzekł kolejny – ile pani ma na liczniku? – Cóż, mam 90 tys. ale rozrząd łańcuchowy, a nie na pasku, więc raczej powinien porządnie rzęzić, niż niemrawo łkać, ale kto wie, może i racja?

- Klima! Używa pani klimy? – Używam, i owszem, ale nie natychmiast po odpaleniu auta. To nie to.

- Oj remoncik silnika się chyba szykuje! – oznajmił następny.

- Panie, w Yarisce, która ledwie 5 lat skończyła?

- No to może się nie znam – skonstatował.

Może.

I wreszcie doczekałam się najprawdziwszego geniusza.

Podszedł, posłuchał i powiedział:

- Droga pani, pojęcia nie mam, Jak mnie coś stuka pod maską, to jadę do serwisu, płacę i mam zrobione. Czy ja się muszę na wszystkim znać?

Kochany panie – nie musisz właśnie i na tym geniusz polega! Wiedzieć, czego się nie wie i wiedzieć się nie musi.

Nowacki – jako geniusz - też nie wie, więc załatwię to po swojemu :) A jak, to już moja tajemnica (może ujawnię w komentarzach, a może i nie).

Komentarze obraźliwe usuwam. Banuję chamów, klony i trolle bez względu na opcję, z której są. UWAGA NIE MAM KONT NA FACEBOOKU I NK Jakakolwiek wiadomość stamtąd, rzekomo ode mnie - nie jest ode mnie

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Rozmaitości