Do napisania tego tekstu skłoniła mnie dzisiejsza notka blogerki zeszyt-w-kratkę.
Sławny szpital przy ul. Wołoskiej w Warszawie z zupełnie niezrozumiałych dla mnie powodów cieszy się świetną renomą. Być może dlatego, że dawniej był to szpital MSW. Niestety, nie był i nadal nie jest to szpital dobry. Swego czasu moje dziecko przywlokło stamtąd wszy, wcześniej to samo dziecko omal nie straciło tamże życia podczas narodzin.
Nie dalej jak kilka dni temu ojca mojej współpracownicy odwieziono do tego szpitala w bardzo ciężkim stanie. Leżał nieprzytomny na OIOM-ie pod respiratorem, ale córki do niego nie wpuszczono. Nie ze względów bezpieczeństwa, bo odwiedziny na tym oddziale są dopuszczalne i przy nieprzytomnym pacjencie można przez pół godziny (!) posiedzieć. Ale jej nie wpuszczono.
- Jak mi pani przyprowadzi tu co najmniej cztery osoby, które oddadzą krew, to panią wpuszczę – zakomunikował lekarz.
Współpracownicy stanęli na wysokości zadania, ale chociaż chętni byli wszyscy, spośród kilkudziesięciu osób uzbierało się sześć, które akurat nie chorowały, nie miały miesiączki, nadczynności tarczycy, HIV i anemii. Te sześć osób poszło i krew oddało, a pani Krysia dostąpiła łaski bycia z ojcem chociaż przez chwilę.
Ja rozumiem potrzeby szpitala, ale nie tędy droga panie doktorze.
Rok temu pod firmą zatrzymał się autokar do pobrań. Stał przez dwa dni i odjechał nie dlatego, że mu się znudziło dłużej stać, ale dlatego, że nie miał już w co i czym pobierać krwi od pracowników – tak wielu chętnych zgłosiło się oddać krew i nawet dnia wolnego sobie z tej przyczyny nie wzięli, chociaż mogli.
A to co się wydarzyło na Wołoskiej to najordynarniejszy szantaż pod słońcem.
Będę podejmować lekarskie decyzje dla pożytku chorego zgodnie z mymi zdolnościami i moim osądem, strzec się będę jednak przed tym, by użyć ich na szkodę i w nieprawny sposób. (fragment przysięgi Hipokratesa)
Komentarze obraźliwe usuwam. Banuję chamów, klony i trolle bez względu na opcję, z której są.
UWAGA
NIE MAM KONT NA FACEBOOKU I NK Jakakolwiek wiadomość stamtąd, rzekomo ode mnie - nie jest ode mnie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości