Mila Nowacka Mila Nowacka
919
BLOG

„Jesteś geniuszem” czyli refleksje przed-weekendowe ;)

Mila Nowacka Mila Nowacka Rozmaitości Obserwuj notkę 47

Lubię sobie od czasu do czasu postawić pasjansa, najchętniej w komputerze, bo się karty nie ślizgają, no i oszukiwać nie można. Wybieram te trudniejsze, jak FreeCell, Spider (wersja 4 kolory) albo Forty Thieves.

Ten ostatni szczególnie mnie urzeka, chociaż trzeba się przy nim solidnie namachać myszką, ale gdy już raz na 5-10 rozdań wyjdzie, to pokazuje się komunikat - cudowny, urzekający i miód lejący na serce:

YOU GENIUS! YOU FINISHED THE GAME!

I chociaż mam do własnego geniuszu zdrowe podejście, czyli zdaję sobie z niego sprawę;), to jednak miło, gdy ktoś całkiem mi obcy (oj tam, że ledwie niebyt wirtualny) także go (słusznie) doceni.

A gdyby taki, przykładowo mąż po spożyciu przygotowanego przez żonę posiłku bodaj raz na tydzień rozjechał się z zachwytu nad jej gulaszem z serc kurzych? Albo dziecię - jakby tak rozdziawiało z podziwem paszczę każdorazowo, gdy ojciec prawidłowo wykona parkowanie tyłem (tzw. kopertę)... Żona, ze łzami wzruszenia w oczach, podziwiająca świeżo skoszony przez męża trawnik na działce - czyż trzeba lepszego bodźca niż podziw ukochanej kobiety?

Dawno, dawno temu postanowiłam sobie, że jeżeli w jakiejś osobie znajdę coś godnego podziwu, to zawsze o tym powiem. Oczywiście musi to być najprawdziwsza prawda. Nie mówię brzydkiej dziewczynie, że jest piękna, bo to fałsz, ale jeśli ma wspaniałe włosy, bądź oczy, dlaczego tego nie pochwalić? W każdym człowieku można znaleźć coś, co jest piękne. Mogą to być elementy wyglądu zewnętrznego, albo właściwości umysłu, czy szczególne umiejętności.

I to działa. Gruba, zakompleksiona dziewczyna rozkwita na wieść, że potrafi się doskonale ubrać. Chudy okularnik o zapadniętej klatce piersiowej, nagle nabiera męskiego wyglądu, gdy mu powiedzieć, że ma piękny uśmiech.

Znam pewnego szefa, któremu nie zdarza się popełnić takiego szaleństwa, jak wypłacenie nagrody, za to nader obficie nakłada na pracowników rozmaite kary. Bardzo swego czasu narzekał, że ma dużą rotację w firmie – co kto przyjdzie i się czymś wykaże, zaraz odchodzi. Korzystając z mojej niezależnej pozycji w tej firmie, zapytałam go, czy aby skuteczniejszym sposobem na poprawę wydajności nie byłoby jednak nagradzanie każdej szczególnej inicjatywy, zamiast pomniejszania dniówki za wypalenie więcej niż 2 papierosów w ciągu dnia pracy (w myśl zasady, że za czas nieprzepracowany nie przysługuje wynagrodzenie).

- No jak to? Pracownik od tego jest, żeby się wykazywać, to jest norma!

Pomyślałam ze smutkiem o jego żonie…

 

 

PS. 25 lat temu pewna młoda małżonka wspięła się na wyżyny sztuki kulinarnej. Mąż zjadł, wstał od stołu i bez słowa poszedł oglądać telewizję. Przez kolejne dni dostawał makaron z serem, tak długo, aż zapytał „Czy mogłabyś znów zrobić te przepyszne zrazy?”.

Komentarze obraźliwe usuwam. Banuję chamów, klony i trolle bez względu na opcję, z której są. UWAGA NIE MAM KONT NA FACEBOOKU I NK Jakakolwiek wiadomość stamtąd, rzekomo ode mnie - nie jest ode mnie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości