Shining city on the hill. Tak lubimy o sobie mówić w USA. Ale wracając do domu po długiem pobycie w mojej drugiej ojczyźnie - Polsce, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to jednak Europa stoi wyżej na tym wzgórzu.
Już kilkanaście lat temu, pierwszy raz przyjeżdżając do miasta moich przodków, nie mogłem się nadziwić, jak dobrze wyglądają tu drogi i chodniki, jak mało jest śmieci, z jaką swobodą ludzie przechadzają się po ulicy. Jak mili są policjanci i taxi drivers, jak sprawne pociągi czy autobusy, jak gładkie i utrzymane autostrady. Jakie czyste powietrze i woda. I tak jest w każdym kraju EU, gdzie byłem. U nas te rzeczy są w dużo gorszym stanie. Spędziłem w Europie przerywanie prawie dwa lata ze swojego niezbyt długiego życia i wciąż na nowo się zachwycam.
Osobny temat to jedzenie. Nawet KFC ma jakiś bogatszy smak i świeżej wygląda. Europejska Fanta czy Pepsi smakują wybornie. Wykonałem parę lat temu test i przywiozłem z USA do Polski te napoje i porównałem z kupioną w gallery. I nie było to wrażenie, tak w Polsce jest lepsze – poczytałem potem etykiety i chyba rozumiem dlaczego – mniej dodatków i mniej sztucznie u was. Chleb jest bez porównania lepszy, zwłaszcza, jak odzwyczaisz się od majonezu, warzywa też.
Ludzie żyją też spokojniej, nie spalają się tak w pracy, a żyją dostatnio. I mniej biedy widać. Największy szok to oczywiście lekarz za darmo, ale u nas w USA to bardziej skomplikowany problem. Opłacona opieka medyczna to jeden największych magnesów dla rekrutów policji czy wojska – jak w USA wiesz, że nie zbankrutujesz po złamaniu ręki, to jesteś gość. A jak jeszcze masz gwarantowaną emeryturę to już w ogóle. I jest dyskusja, czy jak damy wszystkim opiekę medyczną, to ktoś będzie w policji służył. Taka nasza amerykańska specyfika.
Nic dziwnego, że każdy aktor czy muzyk, jak tylko ma trochę cashu to kupuje dom w Europie. Zresztą robi to też każdy amerykański czy rosyjski mliarder – gadają America First, czy Moher Russia, a potem spędzają czas w swoich włoskich villas czy szkockich zamkach.
Kiedyś chyba, obecnie kiedy nastał Trump, na pewno, wiem, że nie ma lepszego miejsca na świecie niż Europa. Nie dajcie sobie tego odebrać rodacy, dając się nabierać przez trole z MAGA czy Rosji. Nie zamykajcie oczu ma Muska na zadymie obalania rządu w Londynie (u którego boku stali posłowie PiS). Na J.D. Vance spotykającego się jawnie bojówkami z AfD w Niemczech. Na Trump wywyższającego prorosyjskiego Orbana, szefa kraiku mniejszego od Metro Chicago.
Dużo rodaków uwierzyło w Trumpa i teraz musimy walczyć, żeby nie stoczyć ze ze wzgórza w błoto obok Rosji czy Iranu. A wystarczyło tylko nie słuchać troli MAGA(w Polsce PiS), Trumpa i Kaczyńskiego, Muska i Nawrockiego, Vance i Farage i nie byłoby problemu. Nie dajcie się.
3 a,m,, a j nie mogę spać – ciągle jeszcze żyję w europejskim czasie i wciąż patrzę na moje coraz mniej lśniące miast, w zeszłym roku jeszcze wspaniałe USA. Trzeba się przespać, za parę godzin rusza NO KINGS w mieście. Idziemy odzyskać naszą wolność i nasze miejsce w lśniącym mieście na wzgórzu. Wspomnienie Polski i Europy będzie mi przypominać, o co idzie gra.
NO KINGS. NO TRUMP. NO MAGA. NO MUSK. NO VANCE. NO ORBAN. NO AfD, NO LEPEN. NO FARAGE. NO PUTIN. NO PIS.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
