Zdanie wypowiedziane dla FAZ każdy Niemiec oraz obywatel starej Unii - bo zapewne wywiad Morawieckiego spotka się z szerokim echem - przyjmie ze zrozumieniem ponieważ to samo o swoich państwach myśli ogromna większość Europejczyków.
Na tym problem nie kończy się ale dopiero zaczyna bowiem zachodnioeuropejski czytelnik od razu pomysli sobie, że Polska nie będzie żadnemu krajowi dyktowała, na co jego obywatel ze swoich podatków ma nam dopłacać.
Ani Unia w sprawie Izby Dysyplinarnej ani USA w sprawie TVN nie używały argumentu siły militarnej, co możba by uznać za jawny dyktat.
Uprawianie polityki zagranicznej dla wewnętrznych cełów, przemawianie do własnego elektoratu za pośrednictwem zagranicznych mediów stało się pisowskim nałogiem. Czytając polski przeklad wywiadu Morawieckiego pisowski wyborca z dumą pomyśli sobie, że nasz premier znowu dał im popalić, tymczasem zachodniemu politykowi coraz trudniej będzie swoim wyborcom wytłumaczyć, że z części swoich podatków mają dopłacać do pisowskiego autorytaryzmu aby ten był jeszcze bardziej autorytarny.
Parafrazując klasykę - im częściej polscy politycy będą podkreślali, że nie jesteśmy klientami tym bardziej nasz klientyzm będzie widoczny.
