No to mamy problem

Sejm przyjął uchwałę mówiącą, że Rosja jest odpowiedzialna za - chyba już należy pisać - zamach smoleński. To jest akt zobowiązujący rząd i prezydenta do stanowczych kroków bowiem trudno sobie wyobrazić, żeby najwyższe polskie władze tak zwyczajnie zignorowały zamordowanie prezydenta, wysokich urzędników państwowych i całe dowództwo wojska. 

Uruchomienie procedury konsultacji wewnątrz NATO to absolutne minimum.

A jak znam życie, w niedługim czasie należy oczekiwać kolejnych wycieków z ziobrowej prokuratury świadczących, że to była zwykła katastrofa. 

Póki co, Piotr Świerczek z TVN24 dostał nagrodę za ujawnienie treści raportu NIAR potwierdzającego znane z oficjalnych raportów i opinii biegłych z zespołu Milkiewicza dla prokuratury aspekty techniczne katastrofy, zarazem obalającego brednie podkomisji Macierewicza.

Można też oczekiwać wydarzeń obecnie niby niewyobrażalnych - w 1981 roku przed wprowadzeniem stanu wojennego wstrzymano odejście żołnierzy służby zasadniczej do rezerwy, teraz zapowiadane jest powołanie rezerwistów na szkolenie a trudno wyczuć, co w głowie naszego wodza się ulęgło. Na pocieszenie - historia powtarza się dwa razy - pierwszy raz jako tragedia, drugi raz jako farsa.  

Jakoś nie widzę salonowych bojowników o prawdę o zamachu w rolach frontowych oficerów w batalionach odbijających wrak i doprowadzających Putina przed sąd - no chyba, że w rolach oficerów politycznych działających przez internet.