MlodaPolska MlodaPolska
569
BLOG

Perpetuum Polakum

MlodaPolska MlodaPolska Gospodarka Obserwuj notkę 9
Polacy od lat zapracowują się albo w myśl „życia ponad stan za wszelką cenę” albo aby żona i dzieci miały „godne życie”. Nierzadko mężczyźni pracują po 60h tygodniowo, min. z tego powodu Polacy pracują średnio 1850h rocznie, podczas gdy Niemcy 1570h…

Średnio Polak pracuje 35dni rocznie więcej niż Niemiec – nakładają się na to dwa czynniki. W Niemczech wymiar pacy jest mniejszy, wiele osób pracuje na ½ czy ¾ etatu a urlopów jest więcej. Z drugiej strony my sami – w szczególności mężczyźni, potrafimy pracować po 12h dziennie wliczając soboty, święta czy nawet niedziele (kto pracował na budowie ten się w cyrku nie śmieje).

Powodów jest wiele, jednak najczęściej jest to… nacisk żony/partnerki na większe zarobki, szczególnie jeśli w związku pojawią się dzieci i/lub alimenty. Przy braku podwyżek, możliwości zmiany pracy na lepiej płatną czy niemożliwości podniesienia kwalifikacji (nie każdy człowiek jest wystarczająco sprawny intelektualnie, aby skończyć wartościowe studia) pozostają niekończące się nadgodziny.

Jednak ta sytuacja zmienia się, kiedy kobieta wchodzi w związek z bardzo agresywnym mężczyzną – najczęściej muzułmaninem. Wtedy to ona potrafi pracować do upadłego, podczas gdy mąż jedynie odpoczywa, je, śpi i „dostarcza nasienie w imię allaha”. Samo zjawisko utrzymywanie osób patologicznych lub z innych kultur jest ciekawe (chcecie o tym wpis?) niemniej ważniejsze jest pokazanie w niej 1 zależności – strona, której bardziej zależy na związku, będzie pracować ponad siły aby tylko nie narazić się na jakiekolwiek pęknięcia i głębokie rysy w relacji. Oczywiście zbyt wiele pracy kończy się i tak rozstaniem – w końcu związek to bycie ze sobą, a nie relacja w której jedna osoba praktycznie tylko pracuje i je a druga pracuje i żyje wysoko ponad stan albo nawet i nie pracuje… Ten problem często dotyczy młodych par w których jedna ze stron poświęca się całkowicie swojej firmie, działalności czy karierze gdzie praca po 18-20h dziennie przynosi duże zyski, niemniej w przeliczeniu na godzinę nie wygląda to już tak kolorowo…

Czy w waszym otoczeniu widzicie pary, w których jedna ze stron naciska na jak największy zarobek bez względu na koszty, poświęcenie życia i zdrowia? Może sami w takim byliście? Zapraszam do dyskusji.


MlodaPolska
O mnie MlodaPolska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka