Ze zwykłej ciekawości zamierzam odwołać się do klina podatkowego w 2012 roku . Dla przypomnienia: klin podatkowy to różnica pomiędzy rzeczywistymi kosztami przedsiębiorcy (wynikającymi z zatrudnienia ) a zarobkami na rękę zatrudnionego. W uproszczeniu: jest to różnica między tym co przedsiębiorca płaci, a tym co dostaje zatrudniony.
Zgodnie z dokładnymi obliczeniami, klin podatkowy w 2011 roku to 39,54procent. Oznacza to, że państwo kosi z tytułu składek i podatków 39,54proc kwoty, jaką płaci pracodawca. Czyli pracownik o średnim wynagrodzeniu otrzymuje 60,47proc wydatów firmy.
Oto jak to jest w praktyce
1. Pensja brutto / koszty firmy = 84,40%
Pensja brutto to nie to samo co wydatki firmy z tytułu opłacenia pracownika. Firma płaci za pracownika część składek ZUS, oraz składki na FP oraz FGŚP. Dziwię się, bo ten stan rzeczy zacienia tylko faktyczny obraz sytuacji (a może o to chodziło?).
2. Wynagrodzenie netto / pensja brutto = 71,65%
Zwykły robotnik otrzymuje 71,65% należnego wynagrodzenia brutto. Ale to nieistotne gdyż ta informacja ma niewielką wartość porównawczą. Nie są to całkowite wydatki firmy, jak już ustaliliśmy. Pensja brutto jest naprawdę bezużyteczną liczbą pomiarową, którą jednak państwo na siłę eksponuje w różnych ustawach jako próg odniesienia.
3. Składki / koszt firmy = 33,72%
Taka jest relacja wszystkich składek (ZUS, NFZ, FP, FGŚP), które odprowadza się na rzecz przyszłych emerytur, ochrony zdrowia, zasiłków dla bezrobotnych. Odsetek ten jest olbrzymi, a wszyscy dokładnie widzimy jaka jest jakość świadczonych usług. Co ciekawe, mimo tak wysokiego procenta, kasy ZUS czy NFZ mają rok w rok notoryczne długi. Świadczy to o tym, jak beznadziejny jest obecny system społeczny w Polsce.
4. Składki emerytalne / koszt przedsiębiorcy = 16,48%
Niemalże połowę sumy wszystkich składek stanowią składki na emerytury. O wysokości przyszłych emerytur mówi się od lat, przede wszystkim źle. Jest to związane ze starzejącym się społeczeństwem, a także z systemem redystrybucyjnym ZUS-u. ZUS nie ma pieniędzy, obecne emerytury są finansowane ze składek osób obecnie pracujących. Nieudana reforma OFE również nie jest krokiem w dobrym kierunku.
5. Zaliczka PIT / koszt przedsiębiorcy = 5,80%
Podatek PIT stanowi nieduży składnik kosztów dla firmy z tytułu zatrudnienia pracownika. 5,80% to śmieszny procent w porównaniu do wszystkich składek. Wpływa na to podstawa opodatkowania oraz odliczana od podatku składka zdrowotna. Wspomniana składka to w ogóle awangardowy przypadek ukazujący bezsens funkcjonowania podatku PIT. Składkę zdrowotną możesz odliczyć od PIT w wysokości 7,75% dochodu (dochód = pensja brutto - ZUS). Gdyby nie ta składka , stawka PIT wynosiłaby około 10%.
Na zakończenie
Opodatkowanie pracy jest olbrzymie, beznadziejne, skomplikowane i nieskuteczne. Nie potrafię dostrzec w tym żadnej koncepcji rządu, aktualny system to zwyczajnie zlepek wielu rozwiązań zazębiających się na siebie. Co w praktyce rodzi dezorientację ludzi, problemy z wypełnianiem PIT. Najgorsze jest to, że zamiast się poprawiać sytuacja jest coraz gorsza.
