Czy Bóg pomylił się stwarzając Mężczyznę? Cóż przyniósł światu mężczyzna? Wojny, głód i prześladowania. A jednak Bóg powiedział, że wszystko co stworzył było dobre. Więc cóż?
Kain, zabił Abla. Tak, to mężczyzna wymyślił morderstwo. Czemu? Bo ofiary Abla bardziej podobały się Bogu. Do Kaina zaś Bóg rzekł: Czemu jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? Przecież gdybyś postępował dobrze miałbyś twarz pogodną… Potem Kain poszedł i zabił Abla. Zaraz Bóg zapytał Go: Gdzie jest twój brat Abel? Na to Kain odpowiedział w sposób zadziwiający: Nie wiem, czy jestem jego stróżem? Kain nie dopuszcza do siebie słów Boga, nie dopuszcza do siebie prawdy, prawdy o sobie. Odrzuca ją. Nie chce o tym myśleć, ani o tym co zrobił, ani o tym, dlaczego Bogu nie podobały się jego ofiary. Nie chciał szukać przyczyny w sobie. Tu jest właśnie cały problem. Mężczyzna bez prawdy, staje się karykaturą samego siebie. Staje się podstępnym graczem, przybierającym maski, aktorem występującym w serialu pod tytułem: Moje Życie. Czasem tak jak Kain staje się też mordercą.
Doświadczenie historyka podpowiada mi, że najwięksi zbrodniarze, tyrani, na których kiwnięcie palcem wycinano w pień tysiące ludzi w środku byli zlęknionymi chłopcami. Stalin ze swoją na wpół uschłą ręką, której całe życie się wstydził i nosił za sobą. Bał się kontaktów z ludźmi. Najwierniejszych towarzyszy kazał mordować, bo lękał się, że mogą go zdradzić. Kim Ir Sen, który nie umiał dobrze mówić. Jak twierdzą, nurzał się co dzień w pornografii, aby w międzyczasie raz po raz skazać kogoś na śmierć, albo wysłać do obozu pracy. Obaj nosili maski, groźne dumne twarze. Po co to piszę? Aby pokazać, że największe zło wyrządzają anty mężczyźni, zupełna odwrotność tego co zaplanował Bóg. Chce to zdecydowanie powiedzieć być PRAWDZIWYM FACETEM jest dobre, niezbędne, pożądane. Zło dzieje się właśnie wtedy kiedy facet przestaje nim być.
Dziś świat chciał by, żeby wszystko było unisex. Niech Pana dziecko same wybierze sobie płeć, bo kultura narzuca płeć i role z tym związane w których Pana dziecko być może nie chce być…albo równość płci, co to w ogóle jest? Co to za bełkot? Mężczyzna to mężczyzna, a kobieta to kobieta. Nie chodzi o to czy ktoś jest lepszy. Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. A zetem mężczyzna i kobieta są równie godni, równie wspaniali i równie warci kochania. Zarówno męskość i kobiecość jest niezbędna światu. Niestety dziś mężczyźni nie są mężczyznami, a kobiety kobietami. Oczywiście generalizuje, ale tego wymaga temat.
Problem w tym, że potraciliśmy jako faceci własne Ja, zgubiliśmy się. Odwróciliśmy się od prawdy, od prawdy o nas samych. Dziś zapędzeni przez świat do rogu, postawieni do konta w domu przez nasze kobiety, udajemy, że jest fajnie. Wpierw nazwano nas patriarchalnymi tyranami, szowinistycznymi świniami, w końcu nieudacznikami. Tak, panowie nieudacznikami, mumusiowymi synkami. Pozostało przybrać nam maski: fajnego faceta, groźnego blokersa, idealisty, tygrysa korporacyjnego, działacza, sympatycznego księdza i Bóg wie co tam jeszcze. Jednak jesteśmy tym kim jesteśmy w środku. No właśnie kim? Chyba tak jak Kain nie chcemy o tym myśleć.
Najsamprzód jednak Bóg przygotował na role, wspaniałą role, prawdziwą, której odegranie gwarantuje satysfakcję i przygodę pełną wyzwań. Tylko to już inny film, pod tytułem: Być Sobą!
Tyle na zagajenie, w kolejnych wpisach będę zgłębiał temat. Czy Bóg pomylił się stwarzając mężczyznę? Żart? Bóg się nie myli!
Komentarze