m.m.w. m.m.w.
181
BLOG

Anegdotka o upadku dobrych manier

m.m.w. m.m.w. Kultura Obserwuj notkę 2

 Wieloletni korespondent włoskiej prasy i telewizji w Moskwie, Demetrio Volcic, opowiadał kiedyś w jakimś programie anegdotkę o podsłuchach sowieckich w latach 80-tych.

Zdarzyło mu się w owym czasie być "dyżurnym" korespondentem w okresie noworocznym, co oznaczało, że zamiast jechać do domu do rodziny, siedział w hotelu w Moskwie i witał "Nowyj God" z podobnymi sobie dyżurnymi nieszczęśnikami z innych zachodnich mediów pijąc szampanskoje i zagryzając kawiorem.

W kulminacyjnym momencie, gdy zegary na Kremlu wybiły północ, ktoś z międzynarodowego towarzystwa korespondentów zgromadzonego na imprezie w pokoju hotelowym wzniósł toast "wsiewo charoszewo" w kierunku wiszącej nad stołem biesiadnym lampy. 

Nie minęło 30 sekund gdy w pokoju zadzwonił telefon. "Dziękujemy i nawzajem wszystkiego najlepszego w nowym roku" rozległo się w słuchawce. 

I co, można kulturalnie?

Można. 

m.m.w.
O mnie m.m.w.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura