Marek Mojsiewicz Marek Mojsiewicz
1246
BLOG

Kaczyński zapowiedział zwalczanie politycznej poprawności

Marek Mojsiewicz Marek Mojsiewicz Polityka Obserwuj notkę 4

Wolniewicz pisze ,że „Dzisiaj, mnie polityczna poprawność jawi się jako ideologia nowego państwa policyjnego, wręcz Orwellowskiego. „
No to II Komuna ma się z pyszna . Jeszcze Tusk nie podniósł się z podłogi po oficjalnym zatwierdzeniu przez Kaczyńskiego tezy o Zamachu Smoleńskim , a tu następny cios . Kaczyński nazwał ideologię panująca II Komuny . Nazwał ja polityczną poprawnością i od razu stwierdził , że jest największym zagrożeniem dla wolności.
 
Te dla wielu osób nic nie znaczące słowa mogą oznaczać zwrot w wojnie ideologicznej jaka wydała społeczeństwu polskiemu II Komuna.
 
Najlepsze horrory, thrillery to takie które wywołują paniczy strach u widzów , w których zło , demon, czy psychopata jest nieokreślony , nieznany , który czai się bezimiennie w mroku .
 
I dokładnie tą sam technikę zastosowała lewactwo i oligarchia . Przemoc, intelektualna , terror propagandowy , przy jednoczesnym braku wyraźnych reguł i stojące tym wszystkim , czające się w mroku zło . Proszę zwrócić uwagę ,że brunatne media II Komuny nałożyły tabu na termin polityczna poprawność . Pytanie dlaczego ? . Bo przeciwnik nazwany, określony nie wywołuje już takiego strachu . Od dana postulowałem , aby nazwa stanowiącej kamień węgielny socjalistycznej świeckiej religii II Komuny , polityczna poprawność , aby ta nazwa została użyta na określenie całej lewicowej ideologi reżimu .
 
Jestem blogerem niszowym , o niezbyt dużym zasięgu oddziaływania . Dlatego tak cieszy mnie publiczny atak Kaczyńskiego na religię polityczną jaka jest polityczna poprawność , uznanie tej ideologii za największe zagrożenie dla wolności . Bo rzeczywiście polityczna poprawność ideologia socjalizmu totalitarnego to bękart dwóch innych socjalizmów totalitarnych , socjalizmu niemieckiego Hitlera i socjalizmu rosyjskiego Stalina .
 
Dosłownie Kaczyński powiedział „ Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił, że największym zagrożeniem dla wolności jest poprawność polityczna. Dodał też, że bez wolnych mediów i pluralizmu nie ma demokracji. Aby bronić naszej wolności należy mówić stanowcze nie tym, którzy zamykają usta ludziom o odmiennych poglądach, dodaje. „...(źródło)
 
Aby przybliżyć tematykę politycznej poprawności przytoczę kilka interesujących opinii .
 
Wolniewicz pisze ,że „Dzisiaj, mnie polityczna poprawność jawi się jako ideologia nowego państwa policyjnego, wręcz Orwellowskiego. „
 
Wolniewicz szerzej tak to ujął „ „ Dzisiaj, mnie polityczna poprawność jawi się jako ideologia nowego państwa policyjnego, wręcz Orwellowskiego. Normy politycznej poprawności mają być etyką tego, co się nazywa „laickim humanizmem”, jego praktycznym ucieleśnieniem. Kodyfikacją tych norm – i ta kodyfikacja uświadomiła mi dopiero powagę tego zjawiska – jest Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Ta Karta to ma być nowy Dekalog. Nowy zestaw zasad moralności, zastępujący ten dany na Górze Synaj. Bo laicki humanizm to jest mutacja komunizmu. Jarosław Marek Rymkiewicz już kilkanaście lat temu powiedział: „komunizm nie umarł, on mutuje”. Takimi mutantami komunizmu są właśnie orędownicy owej politycznej poprawności, czy też jak piszemy w książce, „polit-poprawności”. Dwieście lat temu komunizm startował jako nowe chrześcijaństwo. Ostatnia książka hrabiego de Saint-Simon, jednego z głównych ideologów komunizmu, taki właśnie nosiła tytuł: „Nowe chrześcijaństwo”. Komunizm się zawalił, głównie ze względu na swą niesłychaną niewydolność ekonomiczną, ale aspiracje, by wyprzeć stare chrześcijaństwo i zastąpić je nowym pozostały „....( więcej)
 
Gowin mówi expressis verbis o homoseksualnym dyktacie politycznej poprawności „Gowin w Gazecie Wyborczej „ Projekt ustawy o związkach partnerskich można wziąć na tapetę jako jeden z pierwszych w przyszłej kadencji Sejmu - powiedział wczoraj Donald Tusk. Jarosław Gowin: Ja do tego ręki nie przyłożę „... GowinUstawa o związkach partnerskich tylnymi drzwiami wprowadzałaby małżeństwa homoseksualne.”...”- Oboje doskonale wiemy, że to jest istota sprawy. W całym tym projekcie nie chodzi naprawdę o dobro konkretnych ludzi,tylko o przeprowadzenie rewolucji obyczajowej, odejście od tradycyjnej moralności.
Jest pan homofobem?

- Za pani pytaniem kryje się dyktat politycznej poprawności. Nie obchodzi mnie orientacja seksualna innych ludzi, ale nie godzę się na to, by środowiska homoseksualne dokonywały pieriekowki dusz. Żadna polityczna poprawność nie zmusi mnie do tego, żebym mówił, że trawa jest biała, a nie zielona. Ani do tego, bym kwestionował tezę, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.”...” Będę głosował przeciw. Nie wyobrażam sobie, że w takiej sprawie będzie dyscyplina. To jest typowa sprawa sumienia. Przypuszczam, że wyraźna większość PO ma w tej sprawie takie zdanie jak ja. Aczkolwiek nie mogę wykluczyć, że pod wpływem perswazji premiera część osób zmieni opinię, tak jak było w przypadku parytetów.

Odejdzie pan z PO?

- Rozmawiamy o scenariuszach, które - jak wierzę - nie ziszczą się. Bo tej ustawy również w przyszłym parlamencie nie uda się przeforsować. Na szczęście.”...( więcej)
 
Bittiglione „Buttiglione „Dlatego, że nie ma już intelektualistów. Zachodni intelektualista żył w przeświadczeniu, że zna sens historii, wyobrażając sobie, że historia ma swój bieg i że prowadzi do komunizmu. Komunizm można było krytykować, ale tylko z pozycji lewicy. Taka krytyka zaczynała się od stwierdzenia, że potrzeba nowego, lepszego komunizmu. W tej perspektywie upadek komunizmu oznacza, że historia w ogóle nie ma żadnego sensu albo raczej, że historia ma taki sens, jaki jej nadajemy przez własne moralne decyzje. To nie historia jest źródłem moralności, to moralność leży u podstaw historii. Stajemy więc wobec pytania: co stanowi podstawę moralności, w imię jakich kryteriów mogę ferować sądy i krytykować. Zachodni intelektualista, który odrzucił Boga i wyrzekł się porządku moralnego i naturalnych praw, ma dzisiaj wielkie trudności, aby powiedzieć: NIE. Brak mu punktu oparcia, by przeciwstawić się złu. Nie mając jasno określonego systemu wartości, jesteśmy w sytuacji patowej, w której działanie nie jest możliwe. „...( więcej)
 
Braque o terrorze intelektualnym w Europie „ rague Trzeba zadać sobie pytanie, czy ludzkość podąża w jednym kierunku i czy w związku z tym istnieją "postępowi" i "zacofani". Ci, którzy dokonują takiego podziału, wierzą w opatrzność. "Będzie lepiej", "może być tylko lepiej" – powtarzają. To, co nie jest zgodne z tą filozofią, uważają za krok do tyłu. "Zacofane" to ulubione słowo postępowców. Ale zacofane wobec czego? Panuje taki terror intelektualny, że dziś nikt już nie ma odwagi przywołać prostej prawdy, iż dla dziecka nie jest przyjemnie dorastać z dwoma tatusiami lub mamusiami. Ten terror idzie w parze z roszczeniami tych, którzy wcale nie potrzebują większych praw.
Rybińska Mówi pan o mniejszościach seksualnych? Nie uważa pan, że są one na gorszej pozycji wobec większości?
Brague W naszych społeczeństwach ustalił się system, zgodnie z którym to silniejszy ma prawa. Ciekawym przykładem jest aborcja. Dorosły jest w pozycji dominacji wobec płodu, który nie może się bronić. Kiedy mówimy więc o prawie do aborcji, mówimy o prawie silniejszego.Jeśli chodzi o mniejszości seksualne, to prawo do adopcji dzieci także wchodzi w tę kategorię. Dwaj dorośli są w pozycji siły wobec dziecka, które chcą adoptować. Mówić, że pary homoseksualne mają prawo do adopcji dzieci, oznacza, iż społeczeństwo ma obowiązek dostarczyć im dziecko. Ale prawa rodzą obowiązki. A co z lekarzami, którzy mają obowiązek przeprowadzenia aborcji? Przecież lekarze mają ratować życie, a tu ponieważ komuś przyznano prawo do aborcji, muszą zabić człowieka. To rodzi problem sumienia. Wiele praw, które dziś są przyznawane, służą silniejszym, a nie słabszym.
W Europie natomiast ma szansę islam, bo telewizja i media pozbawiły ludzi mózgów. Europejczycy są zagubieni, a przywódcy islamscy dobrze to zrozumieją. Libijski przywódca Muammar Kaddafi niedawno powiedział: "Prawdziwymi żydami i chrześcijanami jesteśmy my". To znaczące. Nie mamy dziś nic, co moglibyśmy temu przeciwstawić.”...( więcej)
 
Terlecki „To raczej paniczny strach lewicowej mniejszości, która w obawie o swoje majątki i wpływy chciałaby wmówić większości społeczeństwa, że tylko jej dyktatura, pomalowana w ochronne barwy demokratycznych procedur, zapewni święty spokój od polityki, a więc od myślenia i wybierania.”…”Ostatnio coraz częściej zadajemy sobie pytanie: czy nie jest zagrożone nasze prawo do posiadania i wyrażania własnego zdania?Czy przypadkiem nie pozwoliliśmy narzucić sobie przekonania, że dla świętego spokoju i powszechnej zgody powinniśmy przestać się spierać i przyjąć za jedynie słuszne poglądy medialnych magików? Czy na naszych oczach i częściowo za naszym przyzwoleniem nie dokonuje się zamach na naszą wolność?”…” Popularne stacje są tubą rządzącej partii i nawet nie próbują pozorować politycznego obiektywizmu.”…” Pozwalamy się zastraszyć, zakrzyczeć, otumanić przez politycznych spryciarzy, którzy w imię rzekomej apolityczności usiłują zaprowadzić dominację jednej ideologii i jednej partii. To oni w telewizji, w prasie, a często także przy innych okazjach załamują ręce nad politycznymi "kłótniami", polityczną "agresją", zbędnymi "podziałami". W rzeczywistości brak sporu ma oznaczać przyjęcie jednego punktu widzenia, a rezygnacja z "kłótni" - podporządkowanie się dyktaturze politycznej propagandy. „....( więcej)
 
Przypomnę tutaj fragment wywiadu z Badenem ,Hans Bader   amerykańskim prawnikiem specjalizującym się interpretacji pierwszej poprawki do konstytucji Stanów Zjednoczonych „ 1. poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych – jedna z poprawek do amerykańskiej konstytucji, wprowadzająca wolność religii, prasy, słowa, petycji i zgromadzeń, a uchwalona w ramach Karty Praw Stanów Zjednoczonych Ameryki Pod tytuł wywiadu brzmi „Czy ta po­li­tycz­na po­praw­ność nie po­zba­wi za kil­ka lat dzien­ni­ka­rza zwy­kłej ga­ze­ty pra­wa do na­pi­sa­nia ar­ty­ku­łu kry­tycz­ne­go wo­bec mał­żeństw ge­jow­skich? ….”Bader „ Wów­czas na­ra­ża­ją się na po­zwy, i to na­wet wte­dy, gdy mó­wią o kimś bo­le­sną praw­dę. Na przy­kład pe­wien męż­czy­zna po­wie­dział o swo­jej by­łej żo­nie – któ­ra zdra­dza­ła go z in­ny­mi – że jest dziw­ką. Ta po­da­ła go do są­du, bo po­psuł jej re­pu­ta­cję, i Sąd Naj­wyż­szy uznał, że mia­ła do te­go pra­wo. Ry­zy­ko pro­ce­su jest wy­so­kie, bo Ame­ry­ka­nie uwiel­bia­ją się pro­ce­so­wać. A w ta­kich pro­ce­sach pierw­sza po­praw­ka nie da­je zbyt du­żej ochro­ny. „....”Czy to po­dej­ście do wol­no­ści sło­wa zmie­ni­ło się w ostat­nich la­tach?
Za­kres wol­no­ści sło­wa zo­stał ogra­ni­czo­ny w cią­gu ostat­nich dwóch de­kad. Sąd Naj­wyż­szy ze­zwo­lił bo­wiem na po­zy­wa­nie do są­du pra­co­daw­ców z po­wo­du two­rze­nia wro­gie­go śro­do­wi­ska pra­cy”...”Du­żo mniej wol­no też obec­nie po­wie­dzieć lub na­pi­sać uczniom w szko­łach pu­blicz­nych. W Wi­scon­sin 15-let­ni chło­pak, któ­ry na­pi­sał w szkol­nej ga­zet­ce ar­ty­kuł wy­ra­ża­ją­cy je­go sprze­ciw wo­bec pra­wa do ad­op­cji dzie­ci przez pa­ry ho­mo­sek­su­al­ne– któ­ry opu­bli­ko­wa­no obok tek­stu po­pie­ra­ją­ce­go ad­op­cje przez ge­jów – zo­stał przez dy­rek­to­ra szko­ły na­zwa­ny igno­ran­tem i pod­że­ga­ją­cym do prze­mo­cy chu­li­ga­nem. Gro­żo­no mu na­wet za­wie­sze­niem w pra­wach ucznia. Szko­ła prze­pro­si­ła zaś wszyst­kich za opu­bli­ko­wa­nie ta­kie­go tek­stu. „....”Czy ta po­li­tycz­na po­praw­ność nie po­zba­wi za kil­ka lat dzien­ni­ka­rza zwy­kłej ga­ze­ty pra­wa do na­pi­sa­nia ar­ty­ku­łu kry­tycz­ne­go wo­bec mał­żeństw ge­jow­skich?
Naj­pew­niej tak. W No­wym Jor­ku, któ­ry jest kuź­nią po­par­cia dla mał­żeństw ge­jow­skich, pro­ku­ra­tor za­żą­dał wpro­wa­dze­nia za­ka­zu wy­wie­sze­nia kry­tycz­ne­go wo­bec ho­mo­sek­su­ali­stów bil­l­bo­ar­du. Je­stem pew­ny, że mnó­stwo no­wo­jor­skich praw­ni­ków z za­do­wo­le­niem przy­ję­ło­by też spra­wę ura­żo­ne­go pra­cow­ni­ka­-ho­mo­sek­su­ali­sty, któ­ry wal­czy o du­że od­szko­do­wa­nie. Kło­po­ty praw­ne cze­ka­ją też in­sty­tu­cje re­li­gij­ne – np. ka­to­lic­kie sie­ro­ciń­ce – któ­re od­ma­wia­ją uzna­nia mał­żeństw ge­jow­skich. I cho­ciaż nie moż­na po­zwać Ko­ścio­ła za od­mo­wę udzie­la­nia mał­żeństw pa­rom tej sa­mej płci, to już pra­cow­nik ko­ściel­ne­go szpi­ta­la czy uni­wer­sy­te­tu mo­że wnieść po­zew prze­ciw­ko swo­je­mu pra­co­daw­cy za krze­wie­nie krzyw­dzą­cych go po­glą­dów.
Dla­te­go mo­im zda­niem, cho­ciaż w ran­kin­gu wol­no­ści pra­sy po­win­ni­śmy się znaj­do­wać w pierw­szej dzie­siąt­ce, ewen­tu­al­nie w pierw­szej dwu­dzie­st­ce, to je­śli cho­dzi o wol­ność sło­wa, je­ste­śmy do­pie­ro gdzieś w pierw­szej pięć­dzie­siąt­ce. Oba­wiam się, że w nie­da­le­kiej przy­szło­ści wol­ność sło­wa w USA bę­dzie jesz­cze bar­dziej ogra­ni­cza­na.”.....”Je­stem prze­ko­na­ny, że w ta­kich sta­nach jak No­wy Jork czy New Jer­sey wol­ność sło­wa jest bar­dziej ogra­ni­czo­na niż w wie­lu kra­jach eu­ro­pej­skich i gor­li­wy chrze­ści­jan już po­wi­nien uwa­żać, co mó­wi.„ „....( więcej)
 
Marek Mojsiewicz
 

|<a Marek Mojsiewicz lubi Marek Mojsiewicz Utwórz swój znacznik „Lubię to” Reklama w internecie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka