monarchia.info.pl monarchia.info.pl
187
BLOG

Powrót króla

monarchia.info.pl monarchia.info.pl Polityka Obserwuj notkę 0

 

"Monarchizm nasz, zanim stał się namiętnością,

był zimnym rozsądkiem"
Karol Maurras

Ustrój monarchiczny jest najpiękniejszym kwiatem naszej łacińskiej cywilizacji. W nim zespala się wszystko co wzniosłe, piękne i szlachetne. Szukając wiernego odzwierciedlenia idei monarchicznej w świecie rzeczy widzialnych moglibyśmy porównać ją z gmachami średniowiecznych katedr. Ich wzniosłe, strzeliste wieże oddają doskonale kierunek władzy monarszej, zwróconej ku Niebu i prawom Boga. Symetria i harmonia architektury obrazują wewnętrzny ład organizmu społecznego, idealne proporcje przypominają o hierarchicznej strukturze państwa, wykończone z największą precyzją i pietyzmem drobne figurki pouczają o trosce i wierności rzeczom małym, zaś łączące gmach linie konstrukcyjne i gotyckie łuki przemawiają jako żywy symbol zgodnej wspólnoty narodu zjednoczonej pod sztandarem wielkiej przewodniej Idei - Króla. Jednak nie chodzi tutaj tylko o symbole. Ich wymiar ma sens jako cel nakierowania ludzkiego umysłu ku transcendencji, ku wartościom wiecznym mającym swe źródło w Bogu. Wszystko bowiem w chrześcijańskiej monarchii pragnęło od zawsze mieć jak najwierniejsze odbicie w augustiańskim wzorze Civitas Dei. Jaką architekturę przeciwstawimy tej wizji? Z pewnością demokrację moglibyśmy zobrazować przez budownictwo nowoczesnych kościołów w duchu "aggiornamento". Ich zewnętrza brzydota odzwierciedla korzeń władzy republikańskiej, zdobytej dzięki kłamstwu i podlizywaniu się motłochowi. Zlikwidowany podział na nawę i prezbiterium przemawia ku bezbożnemu egalitaryzmowi, architektoniczna asymetria oddaje chaos demokratycznego państwa i sprzeczności interesów poszczególnych grup społecznych. Nagie ściany obdarte z figur i rzeźb wyrażają pustkę duchową i bezpłciowość demokracji. Skromność, brak zezwnętrzego przepychu jest symbolem biedoty demokratycznego państwa i jego obywateli zaś protestancki stół imitujący dawny Ołtarz wyraża materialistyczne koncentrowanie się na sprawach czysto ludzkich a nie Boskich.

Jeden z naszych najwybitniejszych publicystów konserwatywnych Stanisław Cat-Mackiewicz zapytany kiedyś przez młodą dziennikarkę wileńskiego "Słowa" o zródło swych monarchistycznych przekonań odparł: "Nie lekceważmy natury ludzkiej. Człowiek nosi w sobie potrzebę podziwiania, zanim zacznie kogoś świadomie popierać(...) Nieszczęsne narody, które z braku odpowiednich obiektów do kochania zaczynają wielbić pana prezydenta, premiera, ministra. Jakże będzie im ciężko w godzinie rozczarowania". Monarchia właśnie zespala w sobie naturalną potrzebę miłowania władzy, otoczoną zewnętrzym pięknem - pragnienia jakie nosi w sobie człowiek od zarania ludzkości - łącząc z nimi jednocześnie zdrowe zasady rozumu, który nakazuje kierować wszelkie nasze działa wedle wskazówek jakie otrzymaliśmy od Boga. Odczytujemy je z prawa naturalnego, które jak pisze św. Tomasz z Akwinu "jest odbiciem wiecznej mądrości Bożej w rozumnej naturze ludzkiej". Zewnętrzne piękno monarchii jest jednak tylko skutkiem właściwego porządku funkcjonowania organizmu społecznego, czyli takiego jaki chciał Bóg aby on posiadał. Uznanie i podziw władzy królewskiej rodzi się z powodu jej powszechnej niedostępności. Ludzie zdolni są szanować tylko taką władzę, która jest dla nich niedostępna, nieskażona przez świat profanów. Ponadto osoba ludzka ze swą niedoskonałą i grzeszną naturą, przede wszystkim musi znajdować się pod stałą siłą autorytetu, który temperuje jej wrodzoną skłonność do anarchii. Brak zwierzchności prowadzi lud do najgorszych zbrodni. Podczas rewolucji francuskiej, w Saint-Denis pod Paryżem, w starodawnym opactwie gdzie chowano królów Francji, które wydawało się być trwałe jak wieczność ten sam lud, który niegdyś klękał przed Białym Sztandarem z lilią świętego Ludwika w godzinie rewolucji szalał po świątyni z młotami i toporami. Sankiuloci rwali święte płótna, palili obrazy świętych, rąbali na kawałki ołtarze. Nie powstrzymali się nawet od bezczeszczenia zwłok. Wyciągnięte z grobowców ciała królów obdzierali z cennych ozdób i pierścieni, a ich czaszki rozbijali o ściany - to jeden z tysięcy epizodów rewolucji francuskiej. Nie ma takiej zbrodni, której ludzie nie byliby w stanie popełnić. Wszystko to, co przez wieki budowały pokolenia w jednej chwili może stać się obiektem zupełnego zniszczenia. Dziś w wyniku panującej wszechobecnie demokracji współcześni sankiuloci pracują nieskrępowanie, ale nie za pomocą młotków lecz ustaw i rozporządzeń, podkopując ostatnie pozostałości naszej Christianitas. Tylko władza posiadająca autorytet jest w stanie chronić swój lud przed barbarzyństwem upadłego człowieka. A jednynie władza monarchiczna jest w stanie ten autorytet zdobyć. Dlatego Makiaveli porównywał władzę monarchiczną do szczytów niezdobytych gór, które lud podziwia z nizin lecz w żaden sposób nie jest w stanie ich zdobyć. Józef de Maistre widział ją z kolei jako głęboką rzekę starannie kryjącą swoje zródło. Niedostępność rodzi autorytet, a tylko on wzbudzając uznanie potrafi zjednoczyć społeczność oraz nadać jej właściwy, zdrowy i zgodny z prawem Bożym kierunek. Tylko silny autorytet jest w stanie skutecznie chronić upadłą naturę ludzką przed nią samą. Dlatego monarchia jest jedynym ustrojem odpowiadającym warunkom panującym w każdym społeczeństwie. Jej zewnętrzne piękno jest tylko wynikiem konsekwentnego podporządkowania się ludzi prawom otrzymanym od Boga.

Gdzie odnajdziemy początek idei monarchicznej? Jest nim rodzina - podstawa komórka ludzka, na której Bóg postanowił oprzeć ziemski porządek istnienia stworzeń i ich wzajemnych relacji. Tak jak różne komórki roślin i wszystkie narządy organizmu ludzkiego tworzą jedność, w ten sam sposób rodzina zespolona jest w naturalną całość. Ponieważ ojciec rodziny od początku istnienia świata zapewniał jej ochronę, trwałość i środki do życia uzyskał z woli Boga patriarchalną władzę nad jej poszczególnymi członkami. Monarchia jest niczym innym jak właśnie rozciągnięciem patriarchalnej władzy ojca nad całą społecznością. Jej geneza tkwi w prawie naturalnym, tak więc monarchia jest jedynym zgodnym z prawem Bożym ustrojem i jedyną naturalną podstawą organizowania życia społecznego. Dlatego właśnie jak pisał Ludwik de Bonald: "monarchia zachowuje w porządku budowę społeczną, nie przez swoją tylko działalność, lecz przez samąż zgoła egzystencję: podobny w tem do zwornika, utrzymującego w miejscu różne części sklepienia - nie za pomocą wysiłku, ale z natury swego położenia". Demokracja jest natomiast dokładnym zaprzeczeniem i odwróceniem porządku jaki powstał na świecie z woli Boga. Można określić ją więc ustrojowym zboczeniem. Demokracja jest czymś nienormalnym i ohydnym, stąd jej zewnętrzna brzydota i ustrojowe kalectwo. Nie popadając w żadną skrajność można swobodnie powiedzieć, że skoro monarchia jest przedłużeniem zdrowej hierarchicznej rodziny to demokrację można byłoby tylko przyrównać do związków homoseksualnych. Występuje zadziwiające podobieństwo między homoseksualizmem i demokracją - obie patologie opierają się na filozofii egalitaryzmu, demokracja neguje naturalną nierówność ludzi, sodomia zaś zaciera naturalną różnicę płci. Władza w demokracji jest nietrwała takoż i związki zboczeńców, ustrój republikański nie ma głowy (władza zwierzchnia należy do narodu), takoż i zboczeńcy nazywają się wzajemnie partnerami, i oczywiście estetyczna zbieżność - demokracja jest wstrętna, takoż jak pedały. Nie jest więc dziełem przypadku, że demokracja to jedyny ustrój w dziejach świata w którym możliwe jest publiczne uznanie praw sodomitów.

W rojalistycznej idei powrotu króla-gospodarza na łono społeczeństwa, nie chodzi bowiem o nic innego jak o przywrócenie właściwego porządku światu zniszczonego przez rewolucję . Tak jak dzieci naturalnie pragną powrotu ojca do domu, tak naród, który nie chce umrzeć w wyniku duchowej pustki lub zginąć od wewnętrzych waśni musi powrócić na ojcowskie jarzmo władcy. Demokracja sprowadziła wszystkie dziedziny życia do sfery profanum. świat demokracji nie ma nic świętego, gdyż konsekwentnie wyparł się wszystkich pierwiastków sakralności, wyparł się wszelkich powiązań z religią. Dziś kolejno eliminuje karę śmierci, prawa wojny, prawa łaski, niedostępność urzędów - wszystko co wykracza poza ramy praw pozytywnych i posiadało metafizyczne zródła w dawnych monarchiach chrześcijańskich. Stan taki jest skutkiem zerwania z naturalną ciągłością historyczną jaki powstał w wyniku rewolucji. Była ona zbrodnią niewyobrażalną, gdyż w jej wyniki cały porządek społeczny stracił właściwy sens nadany dziejom przez wolę Boga. "Przed rewolucją nie ma ucieczki. Trzeba zatem stawić jej czoła" pisał de Maistre. Nie ma dla społeczeństwa innej drogi ratunku. Walka o powrót króla to jedyne wyjście, jedyny sposób na położenie skutecznej tamy dla potężnej fali bezbożności zalewającej ostatnie przyczółki naszej Christianitas. Powrót króla to nie abstrakcyjna wizja konserwatywnych romantyków lecz jedyny konstruktywny środek zaradczy jaki pozostał nam w walce o normalność. Ochronę rodziny, tradycji, obyczajów i prawa naturalnego nie zapewni nigdy żadna prawicowa partia w sposób trwały i zorganizowany. Jedyny ratunek w prawdziwym mężu stanu, gdyż jak pisze niemiecki reakcjonista Wilhelm Stapel tylko prawdziwy król - mąż stanu "jednoczy w sobie ojcowskość, ducha wojowniczości i charyzmę. Po ojcowsku włada on nad ludem powierzonym jego opiece. Odważnie odpiera ataki na prawo jego ludu do życia, a kiedy lud mnoży się i rośnie, tworzy dlań, skupiając jego wojownicze siły, przestrzeń życiową. Bóg odbarza go szczęściem i chwałą tak, że lud spogląda ku niemu z czcią i ufnością. I tak waży w swej ręce mąż stanu pokój i wojnę, i prowadzi rozmowę z Bogiem. Jego ludzkie rachuby stają się modlitwą, a jego modlitwy decyzjami. Jego decyzja nie jest jedynie abstrakcyjną kalkulacją rozumu lecz manifestuje się w niej pełnia sił dziejowych. Jego zwycięstwa i klęski nie są jedynie ludzkimi przypadkami, lecz Boskim zrządzeniem losu. Tak zatem jest prawdziwy mąż stanu równocześnie władcą, wojownikiem i kapłanem".

Łukasz Kluska

(2007 r. omp.lublin.pl)

Więcej: www.monarchia.info.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka