Jest okazja do świętowania. Wielka Brytania wprowadziła 50% próg podatkowy! W mediach o tym cisza, ale nie ma co się dziwić. Bo czym tu się chwalić? 50% próg będzie obowiązywać wszystkich których dochody przekraczają 150 tyś GBP. Zawsze chciałem zarabiać powyżej 150 tyś GBP... do wczoraj oczywiście. Jaki bowiem jest sens oddawania połowy z tego co się zarobi? Jeśli jednak uważacie, że to dużo to jesteście w błędzie. Jest taki kraj gdzie najwyższy próg wynosił kiedyś 94%. Ten kraj nazywa się USA i niektórzy lewicowcy bardzo tęsknią za tymi świetlanymi czasami. Taki Michael Moore w swoim filmie "Capitalism: The Love Story" stwierdza, że socjalizm wcale nie jest taki zły i gdy obowiązywał 94% próg podatkowy to Ameryka rosła w siłę, a ludziom żyło się lepiej.
Jeśli ktoś uważa, że im więcej pieniędzy tym mniej problemów to jest oczywiście w błędzie bo to oznacza że nigdy nie miał dużych pieniędzy. Gdy mamy mało pieniędzy płacimy małe rachunki, gdy zarabiamy więcej po prostu wydajemy więcej i wcale tak bardzo nie czujemy że mamy aż tak dużo pieniędzy. Dalej czujemy,że mamy tyle samo tylko po prostu nasze wymagania wzrosły. Trafne jest więc stwierdzenie, że im więcej pieniędzy tym więcej problemów. Do tego dochodzą jeszcze podatki. Jaki z tego morał? Obywatelu, żyj w biedzie! Jak mówi przysłowie: Goło i wesoło! Taki bezdomny na przykład nie ma żadnych problemów, dostaje jedzenie od ludzi dobrej woli, parę groszy od przechodniów które natychmiast zamienia na butelkę taniego wina. Nie musi sprzątać w domu, kupować mebli, płacić rachunków za prąd, za telefon, za internet za cokolwiek jeszcze. Nie martwi się że go okradną, że urząd podatkowy dobierze mu się do... To jest klawe życie! Zero zmartwień!
Ale po co od razu być bezdomnym. Można żyć z opieki społecznej. Mieszkanko socjalne zapewnione, zasiłki itd. Można rodzić dzieci, rząd zapewnia becikowe oraz różne dotacje. Kąpiel można brać kiedy się chce. To już jest dużo lepsze rozwiązanie. Po co ciężko pracować? Po co ten Jaguar w garażu? Po co problemy? Po co studiować? Nie łatwiej gapić się w telewizor i czekać na zasiłek? Po co pracować jak wół i umrzeć młodo z przemęczenia i stresu.
Tak właśnie wygląda przyszłość. Tego uczycie nasze dzieci panowie politycy. Ale nadejdzie taki dzień, że już nie będzie miał kto na was wszystkich robić wtedy padniecie na kolana z płaczem przed rozpadającą fabryką którą doprowadziliście do bankructwa i będziecie błagać wrednego kapitalistę o pracę. Nadejdzie taki dzień, już wkrótce.
Inne tematy w dziale Polityka