Polityka 9.04.2017, 13:55 A na zapleczu medialnych pyskówek... ... jaja w kraju niewyjęte, "Solidarność dała ciała... http://o-nas-berrysh.pl/blog-post/view?id=202 Nie biorę odpowiedzialności za tytuł ani tagi, jakie nada temu wpisowi jaśnie Administracja.
Rozmaitości 1.01.2017, 18:02 A tak ładnie żarł... ... i zdechł. Cóż, miejsce, gdzie elektorat, powiedzmy - patriotyczny, miał w kontrolowany sposób wyładować stres (i łyknąć odpowiednią dawkę kitu) jest już niepotrzebne, a wręcz może zaburzyć jednolity...
Polityka 26.12.2016, 13:33 Przeprosiny, czyli zaufanie do państwa. Prezydent Gauck poprosił Niemców o "nieobarczanie polityków odpowiedzialnoscią zbiorową" i uznal, że "państwo niemieckie zasługuje na zaufanie obywateli". Byłby to pierwszy przypadek, kiedy na zaufanie...
Polityka 23.12.2016, 15:36 Berlin: końce w wodę. A w Warszawie - perspektywy. No i podejrzanego o berliński zamach zastrzelono. Podczas przypadkowego spotkania z mediolańską drogówką. Sprawiedliwości stało się zadość i nikt nie będzie żałował, że odpadła okazja do zadania paru pytań. Np. takiego,...
Polityka 20.12.2016, 07:46 Kaczka (dziennikarska) po berlińsku: z tą ciężarówką ktoś (znowu) przesadził. Tragiczne zdarzenie na berlińskim bożonarodzeniowym kiermaszu, dziwnym trafem wpisuje się w kontekst warszawskich awantur, którym zachodnie media poświęcają nieproporcjonalnie wielką uwagę. Wpisuje się...
Polityka 17.12.2016, 10:26 Kołtun polski i makulatura. Ileż to wylano atramentu, ileż to gąb zdarto podczas kłótni o kołtuna! Rzekomo choroba o straszliwych skutkach, zawleczona do Polski z azjatyckiego wschodu, której sama próba usunięcia miała skutkować...
Religia 14.12.2016, 09:40 Przyczynek do amatorskiej teologii salonowej. 1 Niech zbyt wielu z was nie uchodzi za nauczycieli, moi bracia, bo wiecie, iż tym bardziej surowy czeka nas sąd. 2 Wszyscy bowiem często upadamy. Jeśli kto nie grzeszy mową, jest mężem doskonałym, zdolnym utrzymać w ryzach także...
Społeczeństwo 13.12.2016, 21:26 Późna i powierzchowna sprawiedliwość. Ludzie odpowiedzialni za Stan Wojenny i jego okrucieństwa przez 25 lat żyli spokojnie i wygodnie. Dopiero po ćwierćwieczu coś dotknęło ich tak, że zmusiło ich do wyjścia na ulicę. Nie czekały tam na nich karabiny, polewaczki ani gaz...