murgrabia czorsztyński murgrabia czorsztyński
343
BLOG

"Kto wierzy w bociany?"

murgrabia czorsztyński murgrabia czorsztyński Wychowanie Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Opinią publiczną o mały włos  nie wstrząsnęła nowa afera. Oto w poniedziałek, na jednym z suwalskich blokowisk, lokatorzy usłyszeli ludzkie krzyki i dziwne hałasy. Zaalarmowana policja odnalazła w jednej z piwnic zamkniętą na klucz 14-latkę. Prokuratura wszczęła śledztwo, do wyjaśnienia zatrzymano 18-letniego syna właścicieli piwnicy.

Informacja prędko trafiła na paski i czołówki portali. Internety umilkły z wrażenia, a w chwilę potem jednym głosem ryknęły; coś tam było o "katolikach", "polskiej patologii", kastracji, od ministrów Jakiego i Ziobry żądano zastosowania tortur i tylko jakiś osamotniony starszy człowiek wspomniał przy tej okazji wyczyny słynnego polskiego reżysera o izraelskich korzeniach.Twierdzono, że wobec zwyrodnienia naszego społeczeństwa czepianie się biednych uchodźców to jedynie objaw rasizmu i braku  empatii, zaś każdy, kto chce krytykować opalonych ubogacaczy, powinien najpierw w popiele i włosiennicy odpokutować za czyny niejakiego Krzysztofa G. Tak bowiem nazywał się "mężczyzna" (cóż, 18-letni chłopak w dorosłość wkroczył tylko jedną nogą) zatrzymany w związku z "uwięzieniem" nieletniej.

W czasie gdy shitstorm trwał, prokuratura prowadziła czynności. Lwią część tychże czynności stanowiły przesłuchania, na skutek których na jaw wyszło wiele faktów, całkowicie zmieniających charakter afery.

Uwolniona z piwnicy nastolatka okazała się uciekinierką z, leżącego nieopodal Suwałk, "ośrodka wychowawczego". Po ucieczce przyjechała do miasta i tam, pod jednym z hoteli poznała inkryminowanego chłopaka. Młodzi wzajemnie wpadli sobie w oko i spędzili miły wieczór w jego mieszkaniu, jak mówią popijając, a prawdopodobnie także popalając. Niestety, rano ich uczucie - niczym w literaturze pięknej - zderzyło się z bezdusznym światem dorosłych, gdy rodzice chłopaka, "zdegustowani zachowaniem dziewczyny"* wyrzucili ją za drzwi. Osamotniona w obcym miejscu, pozostała jednak w pobliżu wybranka, starym zwyczajem kloszardów koczując na klatce schodowej. Ten, co dobrze o nim świadczy, nie pozostawił nowej, bądź co bądź, sympatii na pastwę losu: zapewnił jej prowizoryczne ale bezpieczne lokum w należącej do jego rodziców piwnicy, do której sprowadził ją wieczorem. Niestety, nie dane mu było zobaczyć jej rano, bo ojciec... zabrał mu klucze.

Cóż, chciałoby się powiedzieć - historia jakich wiele, a rzucić kamieniem może tu tylko ktoś, kogo hormony, hulające za młodu w pustej jeszcze głowie, nie skłoniły do żadnych głupich postępków. Jest ktoś taki? Nie widzę. Kto się wstrzymał od głosu?


Warte wspomnienia jest tylko to, że wyjaśnienie sprawy już nie przebiło się na paski ani czołówki, a podaje je wyłącznie lokalny portal. Natomiast wszystkie komentarze o  "katolikach", "polskiej patologii", kastracji, Jakim i nijakim pozostały tam gdzie były.

Oraz to, że 18-latek po przesłuchaniu usłyszał zarzut "posiadania i udostępniania środków odurzających" podczas gdy słynny polski reżyser o izraelskich korzeniach, którego wina nie polegała jedynie na udostępnieniu nieletniej środka odurzającego nadal "nie w więzieniu duma, a w ogrodzie", nietknięty nie tylko ręką (równego dla wszystkich) prawa, ale nawet ostracyzmem swojego - elitarnego podobno - środowiska.


*źródło: http://www.poranny.pl/wiadomosci/suwalki/a/14latka-wieziona-w-piwnicy-nie-byla-przetrzymywana,12435526/


# w domach z betonu nie ma wolnej miłości, wolnego obiegu informacji też nie ma, praworządność jest, ale jak dla kogo


Każda opublikowana tu notka jest produktem kolekcjonerskim. Nie służy do czytania, ani też do zamieszczania w niej informacji bądź opinii. Uwaga: CACATOR CAVE MALUM!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo