...źle się kojarzą. Niemniej najwyraźniej związek jest:
W wydanej w 2009 roku przez "Znak" "Zakupologii" Martin Lindstrom pisał o reakcji mózgu na stresujące obrazy:
"(...) wizerunki bomby [atomowej - przyp. M] oraz ataku z 11 września wywołały znaczący wzrost aktywności w amygdala wyborców, małej części mózgu nazwanej tak od greckiego slowa oznaczającego "migdał", która odpowiada między innymi za lęk, niepokój i strach. Freedman odkrył, że republikanie reagują na obrazy ataków inaczej niż demokraci; amygdala demokratów świeciła dużo mocniej."
Co ciekawe - naukowcy, którzy np. na Harvardzie są w przytłaczającej większosci zwolennikami demokratów, zinterpretowali to, że " demokratom ten dzień kojarzy się z przełomem, dzięki któremu doszło do reelekcji George'a W. Busha na prezydenta w 2004 roku". A przecież można to zinterpretować prościej: politykę "wrażliwości społecznej" popierają ludzie, którzy źle znoszą stresy gospodarki wolnorynkowej.
Kolejne szczegóły przynosi polski "Focus" ze stycznia 2011: "U osób konserwatywnych i niechętnych zmianom napięcie spowodowane koniecznością podjęcia ryzykownej decyzji powoduje uwalnianie do jądra półleżącego serotoniny i noradrenaliny - neuroprzekaźników kojarzonych z uczuciem lęku i niepewności. To powoduje, że ludzie zaczynają odczuwać wstręt i inne negatywne emocje. (...) inaczej funkcjonują badane za pomocą rezonansu magnetycznego mózgi osób o poglądach liberalnych. Substancją, która pobudza ich do działania, jest dopamina, hormon przyjemności (...), działa jak narkotyk ".
Warto pamiętać, ze problemy z dopaminą leżą u podstaw schizofrenii.