CzaroNR CzaroNR
335
BLOG

Kryzys migracyjny - zarys problemu

CzaroNR CzaroNR Polityka Obserwuj notkę 2

Od ponad roku UE oprócz jeszcze nierozwiązanego kryzysu ekonomicznego trawi jeszcze jeden bardzo poważny problem - jest to bez wątpienia zagadnienia masowej migracji ludności z bliskiego wschodu. Masowa imigracja zdołała już odcisnąć piętno na sytuacji społecznej, ekonomicznej a także na płaszczyźnie politycznej krajów europy zachodniej, począwszy od Niemiec na Austrii kończąc.

Exodus i napływ ludności stał się także katalizatorem do zaostrzenia sporów na tle politycznym. W niemalże wszystkich krajach członkowskich przez ostatnie miesiące toczy się ostra dyskusja na temat reakcji i postępowania wobec tak ogromnej rzeszy ludzi stojących u bram Europy.

Przez tą dyskusję da się zauważyć dwa, częstokroć bardzo różniące się środowiska. Na "pierwszym" biegunie są ugrupowania o profilu lewicowo-liberalnym i lewackim. Ugrupowania te dążąc i usiłując wdrażać swój określony cel - budowę tzw. społeczeństwa otwartego czy też multikulturalizmu ochoczo popierają przyjmowanie przybyszy z bliskiego wschodu. Środowiskom tym zupełnie łatwo przychodzi także forsować przymusowe rozlokowywanie migrantów w poszczególnych krajach UE, a wszystkich tych którzy negują ten sposób myślenia mają przyklejoną łatkę faszysty. Taka postawa nie jest jedakże pozbawiona pewnych podstaw - obecnie we wszystkich krajach europejskich da się zauważyć wyraźne tendencje do skrętu w prawo. Zatem partie oraz środowiska lewicowo-liberalne liczą, że nowi przybysze będą ich wiernym elektroratem i im będziej ich więcej, tym większą będą kartą przetargową w nadchodzących wyborach. Doskonałym przykładem takiej sytuacji jest np. USA, gdzie stale powiększająca się liczba latynosów na południu sprawia, że mniejszość ta staje się pewnym języczkiem uwagi.Środowiskom tym i ludziom takim jak Soros nie zależy na chrześcijańskim miłosierdziu (notabene przecież to właśnie te środowiska chrześcijaństwo, a szczególnie katolicyzm zwalczają). W tym wypadku chodzi tu o realizację swoich partykularnych interesów. Warto także pamiętać o tym, że kryzysy są najlepszą okazją do przeprowadzenia zmian.

Druga strona tej "barykady" to szeroko pojęte środowiska prawicowe skupiające konserwatystów, narodowców, reakcjonistów itd. Przez swoich ideologicznych przeciwników mają także doczepiane określenie "populistyczne". Narracja tych środowisk opiera się na dostrzeganiu zagrożenia w niekontrolowanej migracji osób wywodzących się z innej cywilizacji. Podkreśla się także zagrożenie islamskim fundamentalizmem, ale także dostrzega się pewne zagrożenia ze strony tego bardziej umiarkowanego islamu. Środowiska te mówią także o kryzysie wartości i pustce, w jakiej znajduje się teraz Europa i tworząca ją cywilizacja łacińska. Obecnie ta strona zyskuje najwięcej, szczególnie widać to na przykładzie Polski i innych krajów Wyszehradu. Narracja, która jeszcze pół roku temu na zachodzie była postrzegana przez większość jako skrajnie "ksenofobiczna" zyskuje obecnie coraz więcej zwolenników na zachodzie Europy. Duża w tym zasługa premiera Węgier Victora Orbana, który pierwszy podjął próbę zatamowania fali imigrantów wdzierających się do Europy, za co został ostro skrytykowany na unijnych salonach. Doszło wtedy do groteskowej sytuacji - Orban został potępiony za notabene wywiązywanie się z  przepisów konwencji dublińskiej.

Ogromne rzesze ludzi wdzierające się do Europy to także widmo zmiany społeczeństw zachodnioeuropejskich. Ludzie przybywający z cywilizacji arabskiej, będącej cywilizacją półsakralną nie będą się asymilować. Pomimo mówienia tak dużo o działaniach na rzecz "asymilacji" ta do dzisiaj pozostaje jedynie mrzonką i prawdopodobne w przyszłości tą mrzonką pozostanie. Dlaczego tak sądze? Z prostego powodu - społeczeństwa zachodnie są skrajnie zatomizowane, czyli nie są społeczeństwami zorganizowanymi. Obecnie pogrążone są mimo znaków przebudzenia w jakimś letargu, senności czy też bierności. Stanowią jedynie zbiór jednostek mających ze sobą słabe powiązania. Można to porównać to bezwładnie przemieszczających się atomów w przypadku stanu gazowego jakiejś substancji. Jeżeli więc w społeczeństwo zatomizowane wchodzi społeczność nieźle zorganizowana, mająca jasno określony system i hierarchię wartości - a takimi społecznościami się przybysze z bliskiego wschodu to asymilacji nie będzie. W takim wypadku zachodzić może asymilacja, ale w drugą stronę - czyli mowa tu o stopniowym przejmowaniu wartości, islamu przez rdzennych Europejczyków. Takie zjawisko można już obserować - bo czym jest stale wzrastająca liczba konwersji na islam? Może ich liczba nie jest jeszcze oszałamiająca, ale warto pamiętać o tym, że konwertyci przejmują często najbardziej radykalne postawy. Nowi przybysze nie akceptują wszechobecnego relatywizmu i rozkładu ogarniającego dziś cywilizację łacińską, dlatego też próżno myśleć o tym, że się tutaj zintegrują. Panująca na zachodzie pustka aksjologiczna zostaje powoli, aczkolwiek stopniowo zastępowana przez islam, bo w końcu życie nie znosi próżni.

Warto także wspomnieć o jeszcze jednej istotnej kwestii. Często można spotkać się z narracją, że to właśnie imigranci są największym zagrożeniem przed którym należy się bronić. Jest to bardzo mocne spłycanie problemu. Na początku trzeba się zastanowić kto organizuje przerzut, kto jest odpowiedzialny za destabilizację bliskiego wschodu i kto kieruje tymi mafiami przemytniczymi? Kto tych imigrantów tutaj zaprosił i obiecał im złote góry? To właśnie ci, którzy to zrobili i to robią są dla nas największym zagrożeniem, zaś imigranci to zwykłe narzędzie do realizacji celów - czyli zmienienia społeczeństw w jakieś bezduszne i puste molochy. Moim zdaniem jest to po prostu kolejny etap, na który musi przeskoczyć globalizacja - poprzez masową migrację wygenerować jakiś konflikt i chaos w Europie, zaś po wygaszeniu tego konfliktu wprowadzić jakąś quasi-dyktaturę, oczywiście pod pretekstem "pokoju i dobra ludzkości". Soros i jemu podobni  muszą odegrać przecież jakiś teatrzyk, aby wyjść na szlachetnych filantropów i zbawców ludzkości.

 

 

CzaroNR
O mnie CzaroNR

Absolwent Geografii. Zainteresowania: filozofia historii, współczesna historia Polski, religie i cywilizacje, socjologia. Profil na lubimy czytać http://lubimyczytac.pl/profil/1888660/czaro44

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka