Recenzent JM Recenzent JM
821
BLOG

Rezydenci z Platformy i totalnej opozycji

Recenzent JM Recenzent JM KOD Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Czy pamiętacie jeszcze ten „oddolny” i „niezależny” ruch utworzony (przez środowiska nieprzychylne aktualnej władzy) na potrzeby walki prowadzonej z polskim rządem na ulicach i za granicą, o nazwie KOD?

Tak, ten sam, który jakiś czas temu zszedł do podziemia i teraz już tylko okazjonalnie wystawia ponad poziom gruntu twarze Frasyniuka, Szczerby czy Rabieja, a na specjalne okazje kucyk Kijowskiego.

No właśnie – ostatnio nadarzyła się taka specjalna okazja w związku z innowacyjnym strajkiem głodowym podjętym przez środowisko młodych i nowocześnie nastawionych do pracy lekarzy, którzy uważają, że zarabiają znacznie mniej, niż na to zasługują.

Powiecie, że prawie każdy pracujący w Polsce człowiek tak uważa, więc na czym miałaby polegać ta ich innowacyjność? Otóż nowatorskie w tym strajku jest to, że młodzi lekarze ponoć głodują rotacyjnie, czyli każdy głoduje wtedy, gdy akurat nie chce mu się jeść, albo się odchudza, a jeśli wraca mu apetyt, to w głodowaniu zastępuje go ktoś inny, kto się akurat przed chwilą najadł. Choć, kiedy się słyszy, przynajmniej niektóre ich wypowiedzi i żądania, to ma się wrażenie, że faktycznie wyglądają na mocno wygłodzonych.

Zorganizowana w Warszawie przez KOD antyrządowa akcja miała niesamowity rozmach, a ponieważ dopisała także pogoda, ściągnął na nią, kto tylko mógł.

Osoba prowadząca marsz, witając jego uczestników - frekwencję na manifestacji określiła tak (cyt. za niezależna.pl): -

Jakoś tak nas mniej niż miało być. Wszystko przez tych medyków. Ale nie martwcie się, my wspieramy ich, oni nas. Na koniec spodziewajcie się ogłoszenia, że wesprzemy ich bardziej, niż się spodziewają”.

A potem było jeszcze lepiej, bo przemówił oddolny i apolityczny poseł Platformy Michał Szczerba stwierdzając między innymi: - „Wszyscy jesteśmy rezydentami”.

To mnie tak zaszokowało, że postanowiłem bliżej się przyjrzeć strajkowi tzw. rezydentów.

Przeglądam materiały, a tam wśród zaangażowanych Frasyniuk, Lubnauer, Szczerba, Thun, Rabiej, Nowacka, Kramek, Zandberg, Kijowski i jeszcze na dokładkę pułkownik LWP Mazguła.

- O w mordkę jeża – pomyślałem sobie – tylu młodych lekarzy walczących o godność polskiej służby zdrowia i prawie na pewno o dobro wszystkich pacjentów, których jest w Polsce (w porywach) prawie czterdzieści milionów. A kiedy jeszcze raz zerknąłem na Mazgułę, Kijowskiego i Szczerbę, to tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że im na pewno nie chodzi o kasę.

A potem, gdy nieco ochłonąłem, przyszło mi do głowy, że ci znani z pierwszych stron gazet ludzie, to jednak nie lekarze, bo gazety (przynajmniej te niemieckie) na pewno by o tym napisały... i dla pewności sprawdziłem w słowniku słowo „rezydent”. Słownik języka polskiego podaje taką definicję:

- „rezydent - przedstawiciel dyplomatyczny w państwie zależnym”.

Popatrzcie, jak to się człowiek może czasem pomylić...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka