W ostatnich dniach najważniejszym wydarzeniem sportowym w naszym kraju są zdecydowanie nowe stroje piłkarskiej Reprezentacji Polski. Większość sportowych newsów dotyczy nowych trykotów a właściwie braku na nich polskiego godła. Dzięki temu polscy siatkarze mogą w spokoju przygotowywać się do Pucharu Świata, którego rozgrywki startują już 20 listopada. Trzeba otwarcie przyznać, że aktualnie niewielu ludzi interesuje się tym co dzieje się u naszych siatkarzy. A co słychać w szeregach naszej kadry?
Można powiedzieć, że zgrupowanie w Spale przebiega prawie bez zarzutów. Trener Anastasi jest zadowolony, zawodnicy cięzko trenują. Niestety, nie trenują w pełnym składzie. Sytuacja która na pewno przyprawia trenera o spory ból głowy to kontuzja Bartosza Kurka która spowodowała, że jego wyjazd do Japonii stoi pod dużym znakiem zapytania.
W sobotnim meczu ligowym z Jastrzębskim Węglem, ostatnim przed przerwą reprezentacyjną, podczas ataku na rozgrzewce nasz zawodnik poczuł mocny ból w plecach. Ból który w konsekwencji uniemożliwił mu występ w tym spotkaniu. Okazało się, że Kurkowi odnowiła się kontuzja jeszcze z Ligi Światowej. Chodzi o uszkodzenie dwóch dysków. A konkretnie przepuklinę między nimi. Typowa kontuzja przeciążeniowa- i prawdę mówiąc nie ma co się dziwić.
Bądźmy realistami, chyba każdy kto choć trochę śledzi polską siatkówkę wiedział, że ten moment w końcu nadejdzie, zwłaszcza, że Kurek narzekał na ból pleców już podczas Ligi Światowej. Bartek od sezonu 2008/2009 który zwieńczony był zdobyciem złotego medalu na Mistrzostwach Europy w Turcji, miał naprawdę mało okazji do odpoczynku. Zwłaszcza, że w tym czasie wyrósł on na lidera Reprezentacji Polski oraz Skry Bełchatów.
Nasz zawodnik odbył konsultacje lekarskie we Wrocławiu. Lekarze postawili na leczenie farmakologiczne oraz rehabilitacje. Niestety nie są wstanie przewidzieć czy zawodnik bełchatowskiej Skry będzie gotowy na Puchar Świata.
Dziś doszły do nas informacje, że Bartek Kurek częściowo brał udział w treningu. Chodzi tu zapewne o rozruch, rozciąganie i być może lekkie zajęcia z piką. W czwartek natomiast będzie próbował zagrywać i atakować. Wtedy okaże się czy leki oraz zabiegi pomogły i czy jest jakaś szansa na występ w Pucharze Świata.
Prawdę mówiąc bardzo liczę na to, że nasz przyjmujący się wykuruje. Jest on jednym z najważniejszych ogniw tej drużyny. Jeśli chcemy się liczyć w walce o podium to Kurek musi być zdrowy i gotowy do gry. Wiadomo, ze nie musi on zagrać w Japonii wszystkich meczów, ale w spotkaniach z drużynami takimi jak Brazylia, Kuba, USA, Serbia, Włochy czy Rosja potrzebujemy „armaty” której rolę do tej pory pełnił Bartosz Kurek.
Czy jeśli jednak naszemu przyjmującemu nie uda się dojść do zdrowia to możemy w ogóle myśleć o jakimkolwiek sukcesie? Czy w „czternastce” osób którą wyselekcjonował Adrea Anastasi jest zawodnik który zdołałby zastąpić Kurka? Awaryjnie do Spały został ściągnięty Mateusz Mika. Ale zapewne to nie on zastąpi Kurka w wyjściowej „szóstce” gdy ten nie zdąży się wyleczyć. Na kogo postawi Anastasi i komu zaufa? To jest temat na kolejny artykuł. Póki co, trzymajmy kciuki za to by Bartek był w pełni sił i poleciał z drużyną do Japonii.
Inne tematy w dziale Rozmaitości