Wojciech Mucha Wojciech Mucha
549
BLOG

Polska w dzierżawie Agory

Wojciech Mucha Wojciech Mucha Technologie Obserwuj notkę 1

 

Spółka Agora stała się dzierżawcą internetowych domen polska.pl i poland.pl. Podpisane w zeszłym tygodniu porozumienie miedzy Agorą i NASK nasuwa wiele pytań, także w sprawie możliwych związków łączących oba podmioty.

Polska.pl i poland.pl to jedne z najstarszych i najbardziej prestiżowych polskich domen. Ich właścicielem jest Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – NASK, podlegająca Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Instytut może dowolnie dzierżawić te, podobnie jak inne, domeny z rozszerzeniem pl. Na jego stronie znajdujemy informację, że NASK: „Od wielu lat tworzy zasoby portalu Polska.pl oraz jego anglojęzycznej wersji - Poland.pl, serwisów, które służą w dostępie do zweryfikowanych pod względem merytorycznym, wiarygodnych źródeł wiedzy o Polsce”.

W zeszłym tygodniu internauci zauważyli, że widoczne w internetowej bazie danych wpisy dotyczące domen zostały zmienione i jako ich abonent figuruje Agora SA, wydawca m.in. „Gazety Wyborczej”. W sieci zawrzało. Przez cały weekend internauci usiłowali uzyskać informację, na jakich zasadach doszło do transakcji.

W poniedziałek NASK wydał oświadczenie, które rodzi więcej pytań niż odpowiedzi. Czytamy w nim m.in. że Instytut zaprosił do negocjacji na temat tworzenia treści portali polska.pl i poland.pl „największe polskie grupy medialne i internetowe”. Wg. NASK jedyną ofertę „zgodną z postanowieniami obowiązującej procedury wyboru” złożyła Agora S.A. Agora i NASK nie informują jednak, na jakich zasadach odbyła się transakcja, nie znamy też kryteriów doboru i wyłaniania ofert. Obie strony zasłaniają się tajemnicą handlową. Jak mówi jednak Mikołaj Barczentewicz, koordynator projektu, NASK jako podległy Ministerstwu Nauki, a Agora jako spółka giełdowa mają obowiązek przestrzegania transparentności. 

Przedstawiciele NASK w lakonicznym oświadczeniu napisali również, że środki uzyskane z dzierżawy „przeznaczone zostaną na rozwijaną w instytucie działalność mającą na celu zwalczanie pornografii dziecięcej”. Ten sprytny zabieg PR ma zamknąć usta pytającym o kulisy transakcji. Któż mógłby mieć bowiem cokolwiek przeciwko zwalczaniu pedofilii? Tylko czy NASK jest instytucją powołaną do zwalczania dziecięcej pornografii?

Na di.pl - największym internetowym forum poświęconym domenom wyjaśnień żądają internauci - Czy w celu wdrożenia tej zacnej inicjatywy konieczna była sprzedaż/dzierżawa akurat tych konkretnych domen, a jeśli już - to czy ich sprzedaż/dzierżawa koniecznie musiała odbyć się w tak niejasnych okolicznościach?

Dzierżawę potwierdziła Jolanta Jędrysek - specjalista d.s. PR grupy Agora. Na pytanie, w jaki sposób doszło do transakcji i czy spółka ma zamiar ingerować w treści stron jednak nie odpowiedziała – Poinformujemy o tym w najbliższym czasie – odparła. Daniel Dryzek, specjalista z zakresu domen zwraca jednak uwagę, że w oświadczeniu jest mowa nie o samych domenach, a o „portalach Polska.pl i Poland.pl”. Można więc przypuszczać że umowa dotyczy również ingerencji w treść przez nowego dzierżawcę.

Domeny (oraz serwisy) są łakomym kąskiem szczególnie w kontekście zbliżających się mistrzostw Europy, kiedy tysiące fanów piłki nożnej będą poszukiwać w internecie informacji na temat naszego kraju. Najwięcej niejasności budzi jednak fakt, że umowa między Agorą a NASK dotyczy dzierżawy portali a nie samych domen. Co ciekawe, również po wpisaniu w przeglądarkę adresów: polska.eu i poland.eu zostajemy automatycznie przeniesieni na wydzierżawione przez Agorę serwisy.

Daniel Dryzek zauważa również, że inne kraje europejskie wykorzystują domeny z nazwami swoich państw zarejestrowane w narodowej końcówce (pl, de, fr) do promocji. Są one najczęściej zarządzane przez państwowe ministerstwa i urzędy. W Polsce oficjalnym serwisem państwowym jest portal poland.gov.pl, którego adres nie jest tak oczywisty jak polska.pl czy poland.pl. - Być może wystarczyło po prostu przenieść serwisy polskiego MSZ: Polska.gov.pl i Poland.gov.pl na krótsze i bardziej prestiżowe domeny Polska.pl i Poland.pl? – pyta na swym blogu Dryzek. 

Handlarze ruchem

Agora może bowiem zyskać na transakcji, nie zmieniając ani kropki w treści obu serwisów. Jest ona bowiem bardzo aktywna na rynku internetowym. W celu zwiększenia statystyk oglądalności swoich stron, wykupuje „ruch” od innych, popularnych serwisów. Widniejąc w bazach danych jako dzierżawca stron, może „chwalić się” ich statystykami jak swoimi. Mówiąc wprost - każdy kto szuka na stronie polska.pl informacji o naszym kraju, przyczynia się do wzrostu potencjału grupy Agora - obie domeny internetowe weszły bowiem w tzw. „portfolio” grupy Agora. Cały ruch internetowy w obrębie witryn jest sumowany razem z innymi serwisami koncernu. Ma to znaczenie np. podczas negocjacji z reklamodawcami.

Podkupywanie ruchu jest powszechną praktyką. Potwierdza to Wojciech Żbikowski z firmy Megapanel PBI/Gemius, która od lat prowadzi statystykioglądalności witryn internetowych w Polsce. W rozmowie z „Gazeta Polską” przyznał, że wystarczy „na papierze” przerejestrować adres strony na innego użytkownika, by ruch został naliczony jako należący do nowego abonenta.

Przykładem ilustrującym tę praktykę jest strona sfd.pl – najpopularniejsze w Polsce sportowe forum dyskusyjne. Korzystając z dostępnego w internecie narzędzia „whois” łatwo można się przekonać, że to Agora widnieje jako abonent domeny, pod którą funkcjonuje serwis. Wszystkie statystki z tej strony są więc naliczane grupie stron Agory, co ma potem przełożenie choćby w rankingach popularności stron. Na tej samej zasadzie "właścicielem" popularnego serwisu wymiany plików - chomikuj.pl jest grupa Interia. Wyniki Megapanelu za wrzesień 2011 pokazują, że grupa Agora znajduje się na szóstym miejscu w Polsce. Jej strony odwiedziło prawie 12 milionów użytkowników. Trudno policzyć, ile z tego pochodzi z „kupionego” ruchu. Jednak jak wynika ze statystyk strony SFD opublikowanych w serwisie stat24, w jednym tylko miesiącu odwiedziło ją blisko dwa i pół miliona internautów. Jeśli porównać to z tym danymi publikowanymi przez Agorę, wynika, że stanowi to większość ruchu w obrębie kategorii „sport” tej grupy.

 

O tym, że Agora wykupiła ruch od SFD społeczność internetowa dowiedziała się przy okazji śledztwa, które przeprowadził jeden z użytkowników portalu wykop.pl. Okazało się wówczas, że w sklepie internetowym prowadzonym przez SFD można kupić odżywkę białkową, która w swoim składzie zawierała również białko sojowe, które jest silnym alergenem i może być groźna dla życia i zdrowia uczulonych. Po wykryciu sprawy białko wycofano ze sprzedaży. Sprawa zaszkodziła jednak Agorze wizerunkowo. Pokazuje to dobitnie, że grupy firm dzierżawiąc adresy od mniejszych, popularnych serwisów nie mają żadnego wpływu na treści publikowane na tych stronach. Chwalą się jednak ich oglądalnością jak swoją, sztucznie podbijając sobie statystyki w rankingach.

Hurtowy zakup

To nie jedyna w ostatnim czasie aktywności Agory na polu domen internetowych.
W ubiegłym miesiącu „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że podczas przeprowadzonej przez jej dziennikarzy prowokacji przechwyciła korespondencję wysyłaną na adresy instytucji państwowych, w tym służb specjalnych ABW i CBA. Dziennikarze wykupując domeny internetowe: mofnetgov.pl, cbagov.pl, abwgov.pl, awgov.pl, policjawaw.pl, strazmiejskawaw.pl podszyli się bowiem pod prawdziwe strony instytucji i przez półtora miesiąca „zbierali” korespondencję omyłkowo wysłaną pod nie zawierające kropki adresy mailowe. Rzecznik Prasowy ABW, ppłk Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska powiedziała wówczas, że „Adresy internetowe pozbawione kropki nie są oficjalnymi, prawnie chronionymi domenami polskich instytucji państwowych. Trudno byłoby zastrzec wszelkie ich kombinacje, z użyciem wszystkich możliwych znaków interpunkcyjnych”. Sprawa wydaje się jednak o tyle dziwna, że osoba rejestrująca hurtowo sześć podszywających się pod państwowe instytucje (w tym służby specjalne) domen nie wzbudziła podejrzenia pracowników NASK. - Domeny można było wykorzystać w bardzo szkodliwy sposób – powiedział „Gazecie Polskiej" pragnący zachować anonimowość specjalista z zakresu rejestracji domen internetowych.

 
W połączeniu z niejasną transakcją i brakiem transparentności dotyczącą przejęcia w dzierżawę serwisów polska.pl i poland.pl rodzi to podejrzenia, że istnieć mogą niejasne powiązania między obu podmiotami. Tym bardziej kompromituje to NASK, że na jego czele od 2009 r. stoi płk Michał Chrzanowski, były Dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Teleinformatycznego ABW. Co ciekawe, jak czytamy w wywiadzie udzielonym portalowi webhosting.pl, jego ulubiona strona to… Polska.pl.

Internetowa ofensywa grup medialnych jest dla przeciętnego użytkownika czarną magia. Praktyki takie jak „kupowanie ruchu” dla podbicia statystyk są mało etyczne, ale dozwolone prawnie. Jedna brak transparentności w relacjach pomiędzy grupą medialną a jedynym polskim rejestratorem domen może budzić poważne wątpliwości.

 

CDN.


 

WAU_classic('dy6ytciq3xmz')

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie