....
Jeśli w latach 60 dziesiatych i 70 dziesiatych ubiegłego stulecia, wszelakie katary, bóle głowy brzucha rozwolnienia, kaszel itd. były na poziomie dnia niemal codziennego a spowodowane to było wszelakiej maści korona wirusami z grypami mutacyjnymi włącznie KLASYCZNĄ I ŻOŁĄDKOWĄ, to co najmniej 15 000 000 ludności naszego kraju jest znacznie odporna na koronoawirusy i ma w sobie przeciwciała.
Te niby testy na korona wirusa to totalna lipa nie mająca nic wspólnego z żadnym testem a jedynie służy do pobierania DNA i przypisywania go do danej osoby i nazwiska. Dajecie się frajersko dojić. A jakże sprytnie Was podeszli. Mając wasze DNA zaklasyfikują was w podgrupy użyteczne i te do odstrzału oraz na użyteczne części zamienne.
Aby wam odmóżgowić czachę ślą idiotyczne sformułowania w stylu „” CHOROBA BEZOBJAWOWA””
trzeba być niezłym denkiem aby taki szajs łyknąć.
NIE MA OBJAWÓW NIE MA CHOROBY........ naiwniaki.....
Samo bezobjawowość może być nosicielstwem, może ale w milionach przypadków nie musi. Bezobjawowo nosimy w sobie miliardy bakterii, drobnoustrojów, pasożytów itd., i czasem jeden drugiego zarażamy, tym co nosimy w sobie......np: choroby weneryczne ale w czasie kontaktu............( i nie są bezobjawowe – nawet dla nosiciela).
Po wtóre sama definicja choroby pokazuje właśnie konkretne objawy odróżniające jedną chorobę od drugiej.
Macie tak wyprane mózgi, macie tak zdeformowany umysł, że proste podstawy do was logicznie nie docierają.
Moim skromnym zdaniem zbieranie DNA i lokowanie ich w bazach to pieczątka 666 niczym kolczyk w uchu świni....
Niedługo zaskoczycie do czego im to potrzebne będzie.....................i podniesie się wasz gniew.......
