kwartalnik Myśl.pl kwartalnik Myśl.pl
89
BLOG

Apel do rządu: kupić wreszcie flotę samolotową dla VIP-ów

kwartalnik Myśl.pl kwartalnik Myśl.pl Polityka Obserwuj notkę 11
Polska jest średnim państwem na w skali globalnej, dużym krajem europejskim, największym państwem w Europie Środkowo-Wschodniej, a polska flota samolotowa, przeznaczona dla najważniejszych osób państwie (prezydent, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu, ministrowie konstytucyjni) przypomina obiekty muzealne i jest na poziome republik bananowych, czy dawnych afrykańsko południowych bantustanów. Trzeba wreszcie skończyć tą tragifarsę i zakupić nową flotę samolotową dla VIP-ów.

Temat odżywa każdorazowo przy kolejnej kompromitacji państwa polskiego i narażeniu na niebezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie polskim, czyli premiera (nie ważne kto tę funkcję obecnie sprawuje), czy to prezydenta (nie ważne kto tę funkcję aktualnie sprawuje), czy innych polskich VIP-ów (i również nie ważne kim oni aktualnie personalnie są).

Dziś kolejna kompromitacja. Tym razem w Mongolii, gdzie polska delegacja, z Prezydentem RP na czele, przebywa z oficjalną wizytą (ostatnia była bodajże w 1989 r.). Kilka dni temu słuchałem ciekawej audycji radiowej, w które zaproszony gość, polski nauczyciel, który przez lata mieszkał w Mongolii, stwierdził, że ten kraj i jego naród (przypomnijmy o dawnych korzeniach historycznych i wielkim  znaczeniu dla Azji, a przez pewien okres mający decydujący wpływ na losy świata), ma bardzo przychylne nastawienie do Polski i Polaków. Świadczy o tym m.in. fakt, że aż ¼ mongolskich parlamentarzystów zna język polski.

Prezydent miał rano odlecieć do Japonii, ale nie poleciał ponieważ stary prezydencki TU-154 nie był przystosowany do mrozów (a w nocy było minus 20 stopni Celsjusza) i zamarzły mu skrzydła. Cała delegacja wsiadał do samolotu, po czy z niego wysiadał i z powrotem do hotelu. Mechanicy i technicy przystąpili do działania, ale stwierdzili, że samolot jest w taki  stanie, że nie daje obecnie należytej gwarancji bezpieczeństwa. Co robić. Czarter samolotu mongolskiego i do Japonii.

Co o tej wizycie mogą sobie pomyśleć przedstawiciele władz Mongolii. Tylko jedno: dyletanctwo. A w Japonii miejscowe VIP-y będą pewnie wypatrywały muzealnego TU-154 w biało-czerwonych barwach, ale gdzie tam. Prezydent Polski wysiądzie z samolotu w barwach mongolskich lub kolorach mongolskiego przewoźnika, który wyczarterował samolot.

Wiem, takie rzeczy się zdarzają, ale przecież w Polsce to nie przypadek, tylko celowa robota, a raczej zaniechanie, wszystkich po kolei polskich rządów. Oto kilka ostatnich przykładów: szczyt w Brukseli i wyrywanie sobie samolotu między premierem i prezydentem, gdyż jest tylko jeden sprawny; bodajże w roku 2007 r. prezydent przebywała z wizytą na Słowacji, TU-154 zepsuł się i prezydent musiał wracać wojskową, dwupłatową  Bryzą z nałożonymi na głowę nausznikami, ponieważ hałas jest tam taki, że można ogłuchnąć.

Rządowe samoloty Jak-40, stanowiące podstawę floty rządowej, zostały wycofane z eksploatacji, gdyż przekroczyły wszelkie wymogi techniczny i po prostu zostały nie dopuszczone do dalszego latania. Szef jednostki wojskowej zawiadującej plotą VIP-owsą podał się do dymisji, ponieważ nie chce brać na siebie odpowiedzialności za bezpieczeństwo VIP-ów. Do dymisji podali się też piloci wojskowi, ponieważ latanie na rządnej flocie samolotowej grozi śmiercią i przypomina grę w ruletkę.

Wszystkie rządowe samoloty są konstrukcji radzickiej (nie mylić z rosyjską), a co za tym idzie wszelkie naprawy i przeglądy dokonywane są na .... Białorusi. Ta jest! Z Łukaszenką polski rząd nie chce mieć nic wspólnego, ale swoje bezpieczeństwo (osobiste i państwowe) powierza białoruskiej firmie kontrolowanej przez rząd białoruski.  

Każdy kolejny polski rząd boi się tej decyzji, gdyż zaraz opozycja podniesie larum, że to marnotrawienie publicznych pieniędzy, że jakaś tam ekstrawagancja i wygoda dla VIP-ów, którym marzą się komfortowe warunki przelotów pomiędzy państwami i kontynentami. A nawet jeśli opozycja uzna, że trzeba ten problem rozwiązać to uczynni dziennikarze zrobią nagonkę, jeśli nie Ci z poważniejszych tytułów to na pewno Ci z brukowców. Już widzę na pierwszych stronach Faktu, czy Super Ekspresu tytuły w stylu: „TUSK KŁAMIE" albo „SKANDAL. NA ŚWIECIE KRYZYS, A RZĄD KUPUJE SOBIE SUPERWYGODNE I BARDZO DROGIE SAMOLOTY".

 A opinia publiczna też wie swoje. Niech rząd się weźmie roboty, a nie myśli o zakupie nowych samolotów. Niech latają rejsowymi samolotami, tak jak każdy zwykły człowiek. A tak w ogóle to po co te zagraniczne wojaże, przecież to tylko wycieczki np. ta Tuska z żoną do Peru (co prawda to prawda, tutaj Tusk przegiął).

Powiem tak. Donald Tusk i jego rząd będzie miał ode mnie dużego plusa, gdy problem zostanie szybko i skutecznie rozwiązany. Przetarg na 3-4 samoloty średniego zasięgu (dla kilkunastu osób na pokładzie) oraz dwa samoloty dużego zasięgu (dla dużych delegacji, z VIP-ami i osobami towarzyszącymi jak dziennikarze, czy przedstawiciele środowisk gospodarczych i naukowych). Tylko Tusk znów zanim podejmie decyzję to pobiegnie najpierw do swoich PR-wców z pytaniem, czy medialnie mu się to opłaci. A PR-owcy pewnie odpowiedzą: „Donald, nie opłaca się".

Przecież nie tak dawno miał miejsce kabaret z lotami premiera rejsowym samolotem, które generalnie taniej nie wyszły (przecież trzeba wykupić bilety w klasie biznes  dla premiera, jego asystentów i funkcjonariuszy BOR-u, a samoloty floty rządowej i tam muszą latać, gdyż takie są wymogi techniczne, a więc latają puste), a dla pasażerów może skończyć się to  nie małą uciążliwością, ponieważ muszą być spełnione specjalne procedury bezpieczeństwa.

Czas skończyć z tą tragifarsą, ponieważ Polski nie stać na to, aby być na poziomie bantustanów, czy republik bananowych. Nikt w świecie poważnie nie będzie nas traktował, jeśli pierwszy kontakt wzrokowy z polskimi VIP-ami będzie się kojarzył z obiektem muzealnym, którym przybyli. Ponadto muszą być zachowane standardy bezpieczeństwa, gdyż nie możemy sobie pozwolić na katastrofę lotniczą, w której zginie premier lub prezydent.

 

Sylwester R. Jaworski

Szanowni Czytelnicy kwartalnika „Myśl.pl”! Pojawił się już kolejny numer pisma społeczno-politycznego „Myśl.pl”. Latem 1109 roku mieszkańcy Głogowa heroicznie bronili swojego grodu. Po 900 latach Fundacja im. Bolesława Chrobrego upamiętnia te wydarzenia w… komiksie „Bohaterska obrona Głogowa 1109 roku”. Ową publikację dołączamy do egzemplarzy naszego pisma. W letnim numerze kwartalnika „Myśl.pl” podejmujemy tematykę ekologii oraz wpływu gospodarki na środowisko naturalne. Zaproszeni przez nas naukowcy (teoretycy i praktycy), eksperci, politycy, przedstawiciele rządu oraz ruchów ochrony środowiska przedstawiają w Ankiecie swoje opinie nt. energii przyszłości. Nasi publicyści przybliżają zagadnienia ochrony przyrody i globalnego ocieplenia. Mówi się, że 20 lat temu upadł komunizm. Spadł na cztery łapy – dodają niektórzy. Specjalnie dla nas Ján Čarnogurský – były premier Republiki Słowackiej – w eseju „Wyznanie wiary byłego dysydenta” snuje refleksję na temat stosunku do wiary w czasach komunizmu i dziś. Na łamach kwartalnika „Myśl.pl” znajdą Państwo raport podsumowujący niedawno zakończoną kadencję Parlamentu Europejskiego. Gorąco zachęcamy do lektury artykułów historycznych. Przypominamy o przypadającej w tym roku o 90. rocznicy traktatu wersalskiego; przybliżamy także prawdziwą historię jeńców bolszewickich w polskiej niewoli. Polecamy Państwu lekturę interesujących wywiadów. O Janie Gwalbercie Pawlikowskim rozmawiamy z jego prawnuczką Różą Thun. Na temat ekologii i gospodarki wypowiada się na naszych łamach Robert Gwiazdowski. Rafał Ziemkiewicz przedstawia swoje spojrzenie na politykę, historię, zdradza również plany wydawnicze. W Archiwum znajdą Państwo fragmenty rozprawy Jana Gwalberta Pawlikowskiego „Kultura a natura” – pierwszego polskiego całościowego manifestu ochrony przyrody, opublikowanego w 1913 r. na łamach „Lamusa”. Zapraszamy do lektury, Redakcja kwartalnika „Myśl.pl” Spis treści Sławomir Pszenny Nie tylko dla zielonych Ankieta „Myśl.pl” Stanisław Gawłowski, prof. dr Andrzej Z. Hrynkiewicz, Zbigniew Kamieński, Zbigniew Michniowski, prof. dr hab. inż. Janina Molenda, Mieczysław Sawaryn, Wojciech Stępniewski, prof. dr hab. Jan Szyszko, dr hab. Krzysztof Wieteska, Maciej Woźniak dr inż. Elżbieta Dusza Ekologia niejedno ma imię Tomasz Piądłowski Polska atomowa dr Tomasz Teluk Upadek mitu Robert Wit Wyrostkiewicz O mitologii efektu cieplarnianego „Zieloni” to współcześni luddyści Wywiad z dr. hab. Robertem Gwiazdowskim Dokumenty „Myśl.pl” Stanowisko Komitetu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk w sprawie zagrożenia globalnym ociepleniem Krzysztof Janowicz Ochrona środowiska na poligonach Szacunek dla Tatr Wywiad z dr. inż. Pawłem Skawińskim Ochrona przyrody na Roztoczu Wywiad ze Zdzisławem Strupieniukiem Robert Wit Wyrostkiewicz Ojciec polskiej ekologii Płótna Matejki nie nadają się na worki do mąki Wywiad z Różą Thun Archiwum „Myśl.pl” Jan Gwalbert Pawlikowski Kultura a natura Ireneusz Fryszkowski Antykomunizm. Sentymentalna idea bez szans Wywodzę się z endeckiej tradycji Wywiad z Rafałem A. Ziemkiewiczem dr Ján Čarnogurský Wyznanie wiary byłego dysydenta Marek Wojnarowski Interes krajowy czy frakcyjny? Arkadiusz Meller Co niszczy Amerykę? Szczepan Ostrowski 90. rocznica traktatu wersalskiego Marcin Olbrycht Filozoficzny hit eksportowy prof. dr hab. Bogumił Grott Ukraiński nacjonalizm integralny Paweł Janicki Między prawdą a „Pravdą” Andrzej Krzystyniak Narodowe Siły Zbrojne a koncepcja dwóch wrogów Rafał Wiechecki Mecenas Krzemiński odszedł do domu Ojca Bogusław Szwedo Sanitariuszka „Ania” Patronaty „Myśl.pl” Konserwa Epilog „Myśl.pl”

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka