To ja moherowa babcia
Na dokładkę faszystka, ekstremistka, nazistka, neonazistka i skrajna nacjonalistka. Tymi epitetami lewactwo i liberałowie chcą mnie zakrzyczeć, upokorzyć i odebrać mi jakąkolwiek chęć do dyskusji. Na czym ma polegać to moje "stka". Na niczym innym jak to że mam prawicowe poglądy. Nie uznaję deprawowania dzieci zabawkami narządów rodnych kobiety i mężczyzny, jestem matką, babcią i na dokładkę kobietą. Szanuję rodzinę i każdego człowieka. Nawet tego który ma całkiem inne poglądy od moich. Chciałabym rozmawiać rzeczowo, a nie być na wstępie zaatakowana wymienionymi epitetami zamykającymi moje usta w poczuciu czegoś niegodnego rozmowy z światowym i nowoczesnym człowiekiem używającym języka rynsztokowego. I to całkiem obojętne czy to ktoś z podstawowym wykształceniem czy z tytułem profesorskim. Przeżyłam już komunę i doskonale wiem jakimi metodami się posługiwała, ale równie dobrze wiem dlaczego przegrała głodząc naród.
Dziś wiemy że Włochy mimo gróźb Ursuli von der Leyen, w wyborach zagłosowali na prawicę.
Giorgia Meloni już przez lewicę została okrzyknięta neofaszystką. Czy to dlatego że sama o sobie mówi - jestem matką, kobietą, chrześcijanką.
Mam nadzieję że to komunistyczne szaleństwo spowoduje przebudzenie ludów Europy i przywrócenie w niej elementarnych wartości na których UE została zbudowana. Morderca Putin przez wszystkich będzie nazwany bandytą, a Niemcy jego sojusznikiem, bo tak jest w rzeczywistości.
