Gdzieś od zachodu - daleki kraj, a od wschodu - na wyciągnięcie ręki, żeby go połknąć....
Od północy oddzielony morzem, a od południa górami. W tym dziwnym kraju dzieją się różne dziwne rzeczy i dziwnym staje się dziwić.
No bo jak tu się dziwić gdy Ojca Świętego Jana Pawła II, na warszawskich plakatach rozebrano z Świętości, ubierając w urzędniczy garnitur z krawatem. Został tylko jakiś tam Karol Wojtyła, którego nie wiadomo czemu 10 rocznicę śmierci obchodzić każą. I nie tylko. Każą również z nim codziennych wyborów dokonywać.
Co też te komputery zrobić nie mogą. Ubrać pośmiertnie człowieka w nie swoje ubranie, jednym ująć, drugim dodać, z normalnego, zrobić nienormalnego. I jak nigdzie na świecie, w tym dziwnym kraju staje się normą. Dziwnym zaś ten co się dziwi.Władzę tu mają co się tylko o władzę troszczy, a reszta to całkiem nieważna. Władza dobrze wie co reszta myśli i co reszcie potrzeba, a potrzeba władzy adorować. Inaczej koniec z pracą, zarobkiem i z wszystkim koniec.Gdyby komuś się chciało podskakiwać, tak na serio, nie tylko z klawiaturą komputera, władza każe z tym Karolem Wojtyłom dobrego wyboru dokonać. Codziennie tak na dobrą sprawę.
Też w tym dziwnym kraju mieszkają ludzie którym nie chce się dziwić. To ludzie którzy pragną mieć swoich przewodników. Takim przewodnikiem był Karol Wojtyła, wybrany na papieża Jana Pawła II i po śmierci uznany Świętym Janem Pawłem II. Nie Karol Wojtyła urzędnik, którym nigdy nie był, ale pasterz Kościoła i Święty. To On mówił życie ma sens, o ile staje się darem bezinteresownym dla drugich.- "Przekroczyć próg nadziei".
Tacy ludzie w tym dziwnym kraju też mieszkają. Nauki Świętego nie stały się dla nich czymś pobocznym. Żyją nimi na co dzień.To dzięki naukom Świętego, przetrwali w tym dziwnym kraju, zmagając się z trudnościami dnia codziennego i przy władzy która ma ich za nic. Czy ten pan z uśmiechem Świętego Jana Pawła II, zdoła nawrócić niedowiarków? Być autorytetem?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
