Mit, żeby się dobrze trzymał musi mieć dobre paliwo. W polskiej historii skażonej 300 latami klęsk i upokorzeń zdrada pasuje jak ulał. Odwraca uwagę od własnych przewinień, znajduje wroga i łatwa wymowke.
Konferencja wielkiej trójki w Teheranie na mit nadaje się znakomicie. Źli sojusznicy w ramach jubileuszu wbijania Polsce noża w plecy postanowili go wbić jeszcze raz. No i mamy mit za mitem.
1. Polske sekretnie pozbawiono Kresow. Nic bardziej błędnego, o przesunięciu Polski na zachód na życzenie Stalina mówił Roosevelt otwarcie Karskiemu, to samo robili Churchill i Eden wobec każdego polskiego polityka, który chciał słuchać. Wielka trójka szybko doszła do przekonania że militaryzm pruski musi zniknąć a Polska w zamian za lasy i bagna Kresów dostanie dobrze uprzemysłowione ziemie na zachodzie. To był całkiem dobry deal, który mógł zadowolić wszystkie racjonalnie myślące strony.
2. Dyskutowano o Polsce bez Polaków. Teheran był przede wszystkim wojskowa konferencja strategiczna. Polska armia, rozbita w pył w 39 roku, bez jednego działa, czołgu i samolotu, bez przemysłu zbrojeniowego nie liczyla sie zupelnie na strategicznej mapie WW2. Silne podziemie miało jedynie ograniczone znaczenie taktyczne w określonych warunkach, które nie nastąpiły. Żołnierze polscy w armiach alianckich stanowili zwykłe mięso armatnie jak wszyscy inni i alianci musieli ich wyposażyć i nakarmić więc to też bardzo słaba karta przetargowa. Nawet Chińczycy, których potencjał wojskowy był tysiąckrotnie wyższy od polskiego nie brali udziału w głównych obradach a Czang Kaj Szek był jedynie gościem.
3. Sprzedano Polskę Stalinowi. Kolejny mit. W czasie konferencji w Teheranie Armia Czerwona ledwo pukała do bram Ukrainy, jeszcze na wiosnę 1944 Stalin zakładał niepodlegla Polske o czym wiemy z raportu Majskiego. Dopiero niespodziewany sukces operacji Bagration i niespodziewana zwycięska klęska w Normandii przesądziły o uzależnieniu Polski od ZSRR.
Duże znaczenie dla mitu zdrady w Teheranie ma schizofrenia wojskowa. Po straszliwej i niespodziewanej klęsce wrześniowej wyprane propaganda sanacyjna umysły wojskowych musiały znaleźć jakiś pomysł na podtrzymanie morale. Wybrano wariant wyparcia. Klęska była odtąd efektem zdrady aliantów, wracamy do koncepcji ani guzika od płaszcza. Taki schiz trzeba było chronić przed spotkaniem z rzeczywistością, stąd milczenie polityków, którzy dobrze wiedzieli że Kresy zostały w 39 roku stracone bezpowrotnie. Po klęsce wrześniowej powinno się zdegradować wszystkich od pułkownika w górę do szeregowca z przydziałem do karnych batalionów rozpoznania ogniem. Wybrano odmienny wariant ze strata dla Polski a polityka historyczna siedzi zawija te mity w sreberka rodowe po dzień dzisiejszy.
Komentarze