W zasadzie wakacje dobiegają już końca. Przed nami ostatni długi, wakacyjny weekend, wiele osób kolejny raz będzie wypoczywać na łonie przyrody. Chociaż na pierwszy rzut oka nic wokół nas nie dzieje się, to jednak każda chwila wypełniona jest walką o przetrwanie. Mam tu na myśli świat zwierząt dzikich, które muszą sobie radzić w życiu samodzielnie. Są one narazone na atak innego zwierzęcia, są źródłem pokarmu, ale też są ofiarami silniejszej istoty.
Mam tu na myśli nie tylko te zwierzęta, które umkną przeciwnikowi i w ten sposób unikną komfortu bycia posiłkiem. Mam też na myśli sytuację, kiedy zwierzę lub ptak stanie się ofiarą kolizji z urządzeniami budowanymi przez człowieka. Często są to będące w powietrzu samoloty, od kilku lat zagrożeniem są wirujące skrzydła wiatrowych generatorów prądu. Często dochodzi do kolizji zwierzęcia z przejeżdżającym samochodem.
W takich przypadkach tylko człowiek jest w stanie uratować zwierzę od niechybnej śmierci, ale często przywrócenie mu życia nie jest gwarancją powrotu do środowiska.
Tu warto zastanowić się, w jaki sposób prawidłowo zachować się w sytuacji, kiedy staniemy oko w oko z drapieznikiem. Najczęściej jest to zwierzę chore lub poranione, ale zdarza się, że próba zabrania osamotnionego zwierzęcia z lasu jest dla niego wyrokiem definitywnie skazującym zwierzę na niewolę.
Jak zachować się w takich sytuacjach, to trudno wyrokować, Warto jednak posłuchać specjalistów, którzy zajmują się przywróceniem zwierzęcia lub ptaka do życia w jego naturalnym środowisku...
https://youtu.be/HmE8rTPrzas
Inne tematy w dziale Rozmaitości