wiesława wiesława
1191
BLOG

Rechot historii

wiesława wiesława Polityka Obserwuj notkę 27

Może to jednak źle, że rozpada się samo

pojęcie obowiązku wobec ojczyzny?

 

Że gorliwi służalcy i dobrze płatni oprawcy

nie tylko nie poniosą kary, ale siedzą

w swoich willach i piszą pamiętniki,

odwołując się do wyroku historii?

 

Nagle ukazał się nieduży kraj, zamieszkany

przez małych ludzi, w sam raz na prowincję

zdalnie kierowana przez imperium.

 

Może więc nie mylił się Jan Jakub Rousseau,

kiedy doradzał, zanim oswobodzi się niewolników,

najpierw ich wykształcić i oświecić?

 

Żeby nie zmienili się w stado pyszczków

węszących za żerem, do których zbliża się

szczurołap ze swoim fletem i prowadzi ich

w jaką chce stronę.

 

Flet szczurołapa wygrywa piękne melodie,

głównie z repertuaru „naszej małej stabilizacji”.

 

Obiecują one globalne kino i błogie wieczory

z puszką piwa przed telewizyjnym ekranem.

 

Minie jedno, może dwa pokolenia, i młodzi

odkryją nieznane ich ojcom uczucie wstydu.

 

Wtedy dla swego buntu będą szukać wzorów

w dawno zapomnianej antyimperialnej rebelii.

 

(Czesław Miłosz, Flet szczurołapa, z tomu Wiersze ostatnie, 2003)

 

 

Nikt z nas nie zna dnia ani godziny, jednak z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że osoby w podeszłym wieku mają bliżej do końca swej ziemskiej wędrówki. Dotyczy to również pierwszego prezydenta III RP. I tu pojawia się problem – byłemu prezydentowi RP przysługuje oczywiście pogrzeb państwowy w Alei Zasłużonych na warszawskim Cmentarzu Wojskowym, z asystą Kompanii Honorowej Wojska Polskiego, z udziałem najwyższych władz państwowych - z Prezydentem Rzeczypospolitej na czele, z odegraniem hymnu państwowego, z orderami ułożonymi na lawecie z trumną, z biciem werbli i salwą honorową.

Dla mnie osobiście taka wizja pogrzebu Wojciecha Jaruzelskiego jest upiornym rechotem historii.

Aby uzasadnić swoje stanowisko przytoczę dwa fakty. Pierwszy, to przemówienie które Wojciech Jaruzelski wygłosił 30 lat temu, w październiku 1984 roku. Wygłaszając to przemówienie miał za plecami czerwoną kotarę z zawieszonym na niej napisem „40 lat SB i MO”, a słuchaczami byli funkcjonariusze resortu sprawa wewnętrznych, w pełnej gali i wyorderowani. Oto co miał im do powiedzenia przyszły pierwszy prezydent III RP, a wtedy pierwszy sekretarz PZPR, tow. Wojciech Jaruzelski:

„Szanowne towarzyszki, szanowni towarzysze, drodzy moi,

Chciałem złożyć serdeczne gratulacje, wam, czołowemu, kierowniczemu aktywowi resortu a za waszym pośrednictwem wszystkim funkcjonariuszom i żołnierzom najgorętsze gratulacje i życzenia w związku z czterdziestoletnim jubileuszem. Czterdzieści lat to przecież w historii odcinek nie tak długi, ale w życiu naszego narodu to cała epoka (…) W tej walce byliście zawsze i jesteście na pierwszej linii. Brzmi to na pozór banalnie, ale przecież ta pierwsza linia oznacza, że od narodzin Polski ludowej funkcjonariusze służby bezpieczeństwa, milicjanci, wszyscy służący pod waszym znakiem musieli toczyć dzień po dniu ostrą walkę klasową. Ja szczycę się tym, że miałem możność i mam możność pracować i służyć razem z wami, na tej właśnie pierwszej linii(…) Na zakończenie złożę wam najserdeczniejsze również życzenia, aby wasza trudna służba przynosiła coraz większe owoce, by wróg został ostatecznie zepchnięty do defensywy i wyrzucony za burtę. Byśmy szli dalej z podniesioną głową w nowe, lepsze jutro socjalizmu.”

 

Pięć lat później aktorka Joanna Szczepkowska poinformowała telewidzów, że socjalizm się skończył. Wojciech Jaruzelski zakończył marsz w nowe lepsze socjalizmu, ale z podniesioną głową przyjął stanowisko prezydenta RP.

 

Od dwóch lat na warszawskim Cmentarzu Wojskowym, w kwaterze „Ł” zwanej Łączką, ekipa naukowców wydobywa z dołów śmierci szczątki ofiar komunistycznego aparatu bezpieczeństwa i wymiaru sprawiedliwości, utrwalających w ten sposób władzę sowiecką w Polsce.

Aparatu bezpieczeństwa, o którym mówił Wojciech Jaruzelski w cytowanym przemówieniu.

To są ofiary funkcjonariuszy służby, z którymi Wojciech Jaruzelski wspólnie służył.

Z tej wspólnej służby Wojciech Jaruzelski jeszcze 30 lat temu był dumny.

W latach 40. i 50. ci funkcjonariusze wymordowali w Polsce blisko 50 tys. ludzi. Wydano ok. 8 tys., w większości wykonanych, wyroków śmierci. Ponad 20 tys. osób zmarło w więzieniach, a 10 tys. zginęło w walce z oddziałami NKWD, UB i KBW. Ciągle nieznana jest liczba osób zamordowanych w aresztach Informacji Wojskowej, a więc kierowanego przez Sowietów wojskowego kontrwywiadu.

 

Łączka to kwatera o wymiarach 18 metrów na 18 w pobliżu muru cmentarza Wojskowego na Powązkach. Od 1948 r. grzebano tam przeważnie nocą ofiary sądowych zbrodni z więzienia na Rakowieckiej, a także zakatowanych w czasie śledztw z aresztów Informacji Wojskowej czy UB. W drugiej połowie lat 50., gdy ustały już tajne pochówki, urządzono tu śmietnik, później teren uporządkowano, nawieziono ziemi i gruzu, wydzielono nowe kwatery na groby… komunistycznych dygnitarzy i oprawców.

Zbezczeszczone szczątki bohaterów polskiej konspiracji niepodległościowej, kawalerów Virtuti Militari, ludzi tej miary co gen. August Emil Fieldorf, rotmistrz Witold Pilecki, mjr Zygmunt Szendzielarz, płk Hieronim Dekutowski, ppłk Stanisław Kasznica czy ppłk Łukasz Ciepliński leżały zakopane w anonimowych dołach, w niepoświęconej ziemi, w warunkach urągających ludzkiej godności.

Ten upokarzający stan rzeczy został przerwany dopiero w roku 2012, gdy na kwaterę „Ł” cmentarza Powązkowskiego wkroczyła ekipa prof. Krzysztofa Szwagrzyka, pełnomocnika prezesa IPN ds. poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego 1944-1956.

Uczestniczyłem w wielu pracach ekshumacyjnych, ale z czymś takim, liczbą osób pochowanych na tak małym obszarze, formą pochówku, spotkałem się po raz pierwszy. Powiedziałbym - zupełne odczłowieczenie. Chciano upodlić tych ludzi jeszcze po śmierci – powiedział dr Andrzej Ossowski z Zakładu Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu w Szczecinie.

Pierwszy etap prac ekshumacyjnych trwał w lipcu i sierpniu 2012 roku. W tym czasie odnaleziono szczątki 117 osób. Drugi prowadzono w maju i czerwcu ubiegłego roku, kiedy udało się wydobyć z ziemi szczątki 82 osób. Do wydobycia zostało jeszcze kilkadziesiąt ciał. Do chwili obecnej udało się zidentyfikować 19 osób. Wśród zidentyfikowanych są legendarni dowódcy AK i WiN: mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko” i mjr Hieronim Dekutowski „Zapora”.

Kierujący pracami na powązkowskiej Łączce prof. Krzysztof Szwagrzyk powiedział:

Mieć możliwość identyfikacji takich wielkich Polaków to jest ogromny osobisty honor dla każdego z nas. Mamy świadomość tego, w czym uczestniczymy i, że to właśnie nam przypadła rola. Bez względu na to, co my wszyscy w życiu będziemy jeszcze robili, zawsze będziemy mogli powiedzieć: tak, to my mieliśmy ten zaszczyt poszukiwania szczątków majora "Zapory", majora "Łupaszki", tak, to my zidentyfikowaliśmy ich szczątki i to my ogłosiliśmy ich nazwiska.

 

Zdaniem prof. Szwagrzyka, zwieńczeniem tych prac musi być państwowy, piękny, godny tych osób pogrzeb, a także odsłonięcie mauzoleum na Łączce. Opinie tę podziela prezydent Bronisław Komorowski, który we wrześniu 2013 roku po spotkaniu z prezesem IPN Łukaszem Kamińskim i sekretarzem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzejem Krzysztofem Kunertem zaproponował, aby uroczystości pogrzebowe odnalezionych już ofiar komunizmu odbyły się w 75. rocznicę utworzenia Polskiego Państwa Podziemnego - 27 września 2014 r.  Prezydent Komorowski zaproponował również  utworzenie panteonu w miejscu, gdzie funkcjonariusze komunistycznej bezpieki ukrywali zwłoki polskich żołnierzy.

Jeżeli jednak na tych samych Powązkach, obok bohaterów Polski Podziemnej zostanie pochowany z wojskowymi honorami Wojciech Jaruzelski, szczycący się współpracą  z funkcjonariuszami komunistycznej bezpieki, która tych bohaterów mordowała, to będzie to przejaw schizofrenicznego myślenia utrzymującego się w III RP od 25 lat. Upiorny rechot historii.

Trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć - nie sposób w ramach jednego spójnego systemu myślowego odnosić się z szacunkiem do majora "Zapory", majora "Łupaszki oraz jednocześnie do człowieka, który tak wysoko ocenia możność współpracy z ich mordercami.

 

**** 

 

Autorka wykorzystała informacje zawarte w publikacjach:

http://wpolityce.pl/wydarzenia/71922-prof-szwagrzyk-ujawnia-na-gali-wsieci-trzeci-etap-prac-na-laczce-jeszcze-w-tym-roku-dzieki-temu-wszyscy-jako-polacy-stajemy-sie-lepsi-i-madrzejsi-nasz-wywiad

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/prof-szwagrzyk-moc-odnalezc-lupaszke-i-zapore-to-zaszczyt-i-honor,8334660586

http://www.naszdziennik.pl/wp/32523,archeolodzy-wrocili-na-laczke.html

 

Fragment przemówienia Wojciecha Jaruzelskiego pochodzi z artykułu Grzegorza Wąsowskiego:http://wpolityce.pl/artykuly/75437-krotka-refleksja-na-temat-losow-postaci-drugiego-planu-w-dramacie-zwanym-historia-w-kontekscie-dnia-pamieci-zolnierzy-wykletych-i-zblizajacego-sie-upiornego-rechotu-dziejow

 

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka