"Chciałem, by Warszawa była wielka.
Wierzyłem, że wielką będzie. Ja i moi współpracownicy kreśliliśmy plany, robiliśmy szkice wielkiej Warszawy przyszłości.
I Warszawa jest wielka. Prędzej to nastąpiło, niż przypuszczano. Nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto lat, lecz dziś widzę wielką Warszawę.
Gdy teraz do Was mówię, widzę ją przez okna w całej wielkości i chwale, otoczoną kłębami dymu, rozczerwienioną płomieniami ognia, wspaniałą, niezniszczalną, wielką, walczącą Warszawę.
I choć tam, gdzie miały być wspaniałe sierocińce, gruzy leżą, choć tam gdzie miały być parki, dziś są barykady gęsto trupami pokryte, choć płoną nasze biblioteki, choć palą się szpitale - nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i sławy."
To są słowa ostatniego przemówienia, jakie prezydent Warszawy, Stefan Starzyński wygłosił przed mikrofonem Polskiego Radia do mieszkańców stolicy, 23 września 1939 roku, zanim przestała pracować elektrownia. Pięć dni później Warszawa skapitulowała.
We wrześniu 1939 roku Stefan Starzyński miał rozkaz opuszczenia miasta razem z rządem, ale tego nie uczynił. Został do końca, pełnił obowiązki cywilnego komisarza przy Dowództwie Obrony Warszawy.
[...] stolicy jak nikt inny służył,
dumnie ją rozbudował - jeszcze dumniej zburzył.
Stefan Starzyński jest wzorem urzędnika odpowiedzialnego za powierzone mu funkcje. Nie zawiódł zaufania, które pokładali w nim mieszkańcy stolicy.
Po wkroczeniu Niemców do Warszawy przystąpił do organizowania podziemnych struktur administracji podziemnej, współpracując z pierwszym komendantem głównym Służby Zwycięstwa Polski gen. Michałem Karaszewiczem-Tokarzewskim
Proponowano mu ucieczkę z miasta, radzono, ażeby nie narażał się na zemstę Hitlera po zajęciu stolicy.
”Ja nie mogę opuścić warszawiaków. Byłem z nimi i z nimi zostanę” – odpowiedział. Jako pierwszy znalazł się na liście zakładników.
27 października do jego gabinetu w Ratuszu wkroczyli gestapowcy i aresztowali prezydenta Starzyńskiego. Jego dalsze losy były nieznane.
Wczoraj, 8 września 2014 roku Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie w dniu 8 września 2014 r. zakończył śledztwo w sprawie zabójstwa Prezydenta m. st. Warszawy Stefana Starzyńskiego.
Komunikat podpisany przez prokuratora Marcina Gołębiewicza, Naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu w Warszawie, informuje:
W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy ustalono, że Prezydent m.st. Warszawy Stefan Starzyński został aresztowany w gmachu Ratusza w Warszawie przez funkcjonariuszy Gestapo w dniu 27 października 1939 r. Osadzono go początkowo w więzieniu przy ulicy Daniłowiczowskiej w Warszawie, a następnie przewieziono do więzienia na Pawiaku. W więzieniu przy ul. Dzielnej Prezydent Stefan Starzyński przebywał do dnia 22 albo 23 grudnia 1939 r., kiedy to wywieziono go w nieznanym kierunku.
[…]
Poczynione w przebiegu śledztwa ustalenia podważyły wiarygodność funkcjonujących w powszechnej świadomości społecznej hipotez o osadzeniu i śmierci Prezydenta Stefana Starzyńskiego w różnych obozach zagłady (Dachau, Flossenbürg, Dora-Mitelbau, Mauthausen, Wittenberge, Baalberge) i więzieniach na terenie Niemiec (Spandau, Alt-Moabit, Alexanderplatz), w okresie od 1940 do 1945 r.
Zebrany w śledztwie materiał dowodowy pozwolił na bezsporne ustalenie, iż do zabójstwa przez rozstrzelanie Prezydenta m.st. Warszawy Stefana Starzyńskiego doszło w okresie pomiędzy 21 a 23 grudnia 1939 r. w Warszawie lub w jej okolicach. Zbrodni dokonali funkcjonariusze Gestapo oberscharführer Hermann Schimmann, hauptscharführer Weber i unterscharführer Perlbach. Nie zdołano natomiast w sposób jednoznaczny ustalić funkcjonariuszy niemieckiego państwa okupacyjnego, którzy wydali rozkaz zabójstwa Stefana Starzyńskiego.
http://ipn.gov.pl/wydzial-prasowy/komunikaty/zakonczenie-sledztwa-w-sprawie-zabojstwa-prezydenta-m.-st.-warszawy-stefana-starzynskiego
Inne tematy w dziale Kultura