W dobie przewartościowania wartości (Nitschemu podobałyby się zapewne nasze czasy), postmodernizmu i braku autorytetów zastanawia mnie proceder sztucznego tworzenia nimbu i mitologii bohaterstwa ludzi nikczemnych, stawiania pomników ludziom o wątpliwych predyspozycjach moralnych.
Najklarowniejszym przykładem jest Jacek Kuroń, dziś przez pewne środowiska 'kanonizowany'.
Zatem kilka cytatów z Kuronia, wiele mówiących o jego osobie:
* W statucie naszego związku napisaliśmy, że nawiązujemy do najbardziej postępowych tradycji polskiego ruchu młodzieżowego. To stwierdzenie zobowiązuje. Najbardziej postępowe oznacza przecież organizacje młodzieżowe związane z ruchem robotniczym, a przede wszystkim jego najkonsekwentszym nurtem, z partią komunistyczną. Tak więc w naszej ocenie przeszłości harcerskiej obowiązuje nas przede wszystkim punkt widzenia PKK i KZMP.
Źródło: Harcerstwo nr. 17-18, s. 41.
* (...) po 1956 roku nastąpiła eksplozja symbolicznego świętowania polskości, świętowania tradycji. Pamiętam 1 sierpnia 1957 roku: pełno ludzi - może byłych powstańców - w panterkach, furażerkach i beretach, z biało-czerwonymi opaskami na rękawach, tłumy na Powązkach, na mieście nastrój jakby miało znowu wybuchnąć nowe powstanie. Mnie się zdawało, że była to szopka, maskarada. Byłem ślepy i głuchy (...).
Źródło: Wiara i wina, s. 152
* Ruszył proces wyradzania się partyzantki w bandytyzm. Od chwili rozwiązania AK coraz trudniej było rozróżnić bandę rabunkową od grupy niepodległościowej.
Źródło: PRL dla początkujących, s. 13
* Najpierw zabijali działaczy PPR, z czasem cała ich działalność ograniczyła się do rabowania [o Armii Krajowej].
Źródło: PRL dla początkujących, s. 18-19
* Niech więc nie dziwią się młodzi, złaknieni sprawiedliwości antykomuniści, którzy dziś chcą potępić cały PRL, że zbuntuje się przeciw nim ogromna rzesza ludzi, którzy przepracowali w PRL-u kilkadziesiąt lat, a nie dane jest im faryzejskie poczucie czystości czy choćby amnezja.
Źródło: Gazeta Wyborcza z 6 marca 1995r
* Trzy miliony wymordowanych polskich Żydów to przecież trzy miliony mieszkań, które w większości zajęli Polacy, a do tego dodać trzeba inne mienie: złoto, meble, warsztaty, futra czy choćby stare palta, buty,ubrania itp. Niemcy brali tylko to, co lepsze, a i tak nie do wszystkiego umieli dotrzeć. Nie ulega wątpliwości, że eksterminacja Żydów połączona była z awansem społecznym polskiej biedoty (...)
Źródło: Wiara i wina, s. 20
Kuroń zniszczył polskie harcerstwo:
* (...) Jacek Kuroń w swej autobiografii, "Wiara i wina" poświęca cały jeden rozdział harcerskiemu problemowi, starając się w nim sam siebie rozgrzeszyć jako młodego, zapalonego, ideowego działacza młodzieżowego, którego za tamten czas można jedynie skarcić za „ beznadziejną głupotę". Jacek Kuroń nie rozumie, jak nie rozumiał w dyskusjach tamtego czasu, a może wówczas i dziś po prostu woli nie zrozumieć, że wytworzył w harcerstwie tamtych lat wraz z oddaną sobie grupą sytuację, która spowodowała zmianę harcerskiej metodyki wychowawczej i harcerskich zasad etycznych, ośmieszała pojęcie harcerskiej służby „Bogu, Ojczyźnie i Bliźnim ", przyczyniła się do odejścia z harcerstwa tysięcy instruktorów oraz starszej młodzieży harcerskiej, często przez różnego rodzaju szykany i represje z przesłuchaniami i zastraszeniami włącznie, przerywając w ten sposób pokoleniową ciągłość pracy instruktorskiej. To eksperymenty wychowawcze walterowców umożliwiły wprowadzenie w szeregi kadry instruktorskiej, w miejsce zmuszonych do odejścia, tysięcy osób nierozumiejących istoty harcerstwa i wrogo do niego nastawionych działaczy, w większości członków partii i służb specjalnych (...). Jacek Kuroń niszczył organizację, w której się znajdując równocześnie jej nie akceptował. Był w niej po prostu, „ziarnem kąkolu" (...).
Autor: Instruktorzy Kręgu „Żagiew" byłego hufca ZHP Praga-Nowa w Warszawie (1957-1961).
Źródło: Najwyższy Czas, 30 września 1995r, przedruk: Listu otwartego do byłych i aktualnych instruktorów harcerskich, do dawnej i obecnej braci harcerskiej oraz przyjaciół i sympatyków harcerstwa
* Kuroń był następcą Kosińskiego w drugim etapie niszczenia idei i legendy harcerstwa i Szarych Szeregów, zastępując je indoktrynacją komunistyczną „pod ideowym przywództwem " PZPR. (...) Kuroń gwałcił postanowienia punktu 10 prawa harcerskiego, zakazującego picia alkoholu i palenia tytoniu. (...) Przyjęło się bowiem od jego czasów, że w Głównej Kwaterze pali się i pije w czasie godzin pracy (...).
Autor: Stanisław Trepka (harcmistrz, były powstaniec warszawski)
Źródło: "Walterowska skorupka Kuronia" Głos, 8 lipca 1998r
Jako młody człowiek, nie pamiętający tamtych czasów zastanawiam się jak taki człowiek mógł zostać uznany za bohatera opozycji. Właśnie, jakiej opozycji? Przecież nie antykomunistycznej i demokratycznej?
Kuroń zapewne Polskę 'kochał prawie tak bardzo jak partię'. Ergo: był opozycjonistą antypolskim. Czerwonym opozycjonistą wobec swojej ojczyzny.
Dlaczego więc w szkołach, w pracy, na studiach, na ulicach, w mediach każą mi tego człowieka wręcz ubóstwiać? Fakty z życia Kuronia bezapelacyjnie wskazują na jego wątpliwą rangę autorytetu. Tym gorzej dla faktów...
Antykomunista płynący pod prąd. Prawda przeciw światu.
Vive l'Empereur.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka