Spiker F.

Troszkę odgrzewane, ale sprawa przeszła raczej bez echa. Niedobrze, że tak się stało, bo jest dość niesmaczna. Otóż przydupas Jakuba Wojewódzkiego, Michał Figurski, złapał za podatniczy pieniądz dobrą fuchę - będzie "zabawiaczem" widowni podczas Euro (za które to igrzyska, na których zarobi poza garstką Polaków co najwyżej UEFA, będziemy płacili jeszcze długie lata, tak na marginesie mówiąc). Ale wróćmy do naszego bohatera... MF to niezwykle ciekawa postać - ten niemłody już (prawie cztery dychy na karku), ale wiecznie udający nastolatka facet znany jest głównie z tego, że pajacuje u boku innego młodzieńca nie pierwszej świeżości, wspomnianego już wcześniej Wojewódzkiego właśnie. Niestety dla niego, na tle inteligentnego (choć obdarzonego paskudnym światopoglądem) starszego kolegi zazwyczaj wypada dość blado. Wydaje się, że bez Kuby W. w ogóle jego kariera wyglądać musiałaby raczej marnie: niby prowadził kiedyś jakąś listę przebojów w TVP (ach, te jego minki i szerokie spodnie... już wtedy musiał udawać luzaka), niby coś tam nadawał w radiu... Ale blade to jakieś, przeciętniactwo takie. Kuba W. spadł mu po prostu z nieba i uczynił popularnym. Mimo swojej dziennikarsko-prezenterskiej nędzy, ma na szczęście jednak Figurski pewną ważną w obecnych czasach  zaletę - taką samą jak jego kolega Wojewódzki, taką samą jak Materna, taką samą jak inni "ludzie od kultury", którzy za rządów PO dostają robotę za pieniądze Polaków: odpowiednie poglądy. Nie wiadomo, czy gość ma pojęcie o piłce - ważne, że kocha Tuska, a Kaczorów nienawidzi. Sam tłumaczył, że on nie będzie od piłki - on będzie od zabawiania śmiesznymi tekstami. Spoko! Może więc opowie jakiś "smoleński żarcik" przed meczem? Może w przerwie obrazi prezesa PiS? Zagraniczniaki nie zrozumieją, ale co tam! To nie oni mają się bawić, tylko redaktor Figurski ma kasę trzepać. Niech tylko uważa, żeby mu się znowu coś o Murzynie nie wyrwało, bo jak widać w czasach poprawności nawet takie lewaczki jak on najwyraźniej nie mogą sobie głupio pożartować... Ale to już zupełnie inna sprawa.