szpak80 szpak80
367
BLOG

Robert F. Kelley z Departamentu Stanu

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0


image

Robert F. Kelley (1894-1976), w przyszłości urzędnik Departamentu Stanu, urodził się w Sommerville, w stanie Massachusetts, studiował na Harvardzie (1915, historia Europy), poprawiał znajomość rosyjskiego, ucząc się w Paryżu (ENLOV), planował zająć się badaniem wojny krymskiej ale wojna uniemożliwiła mu wyjazd do Piotrogrodu, więc wrócił na Harvard. Po przystąpieniu USA do wojny był instruktorem w oficerskiej szkole kandydackiej 5 Pułku Piechoty w czasie amerykańskiej okupacji Nadrenii w 1919 r. W 1920 r. wysłany jako obserwator wojskowy do Rygi na Łotwie, gdzie gromadził informacje wywiadowcze na temat bolszewików podczas wojny domowej w Rosji. Tam poznał swojego przyszłego szefa - Evana E. Younga przedstawiciela USA w państwach bałtyckich 1918-1920, i współpracowników. Od 1923 roku za sprawą Younga, wraz z trzema innymi pracownikami misji w Rydze (Earl Packer, Loy M. Henderson, David A. Lehrs) rozpoczął pracę w Departamencie Stanu, w powstałym 10 października 1922 r., po uznaniu państw bałtyckich, Wydziale ds. Europy Wschodniej, której głównym przedmiotem zainteresowań była Rosja Sowiecka, nieuznawana przez USA. Kelley i koledzy tworzyli grupę osób "z głębszą znajomością bolszewizmu", wśród nich Kelley był "najbardziej obiecujący i utalentowany". W 1925/1926 roku został szefem utworzonego w 1922 r. Wydziału, który obejmował - Rosję Sowiecką, Estonię, Finlandię, Łotwę, Litwę i Polskę. Jednym lub głównym z jego narzędzi do gromadzenia danych była placówka w Rydze, gdzie specjaliści ds. rosyjskich gromadzili w sposób naukowy informacje o Związku Sowieckim. To do niego najpewniej trafił też raport z Polski o ruchu komunistycznym i jego wywrotowej, agenturalnej i szpiegowskiej działalności, przygotowany dla ambasadora USA w Polsce Stetsona jr w 1926 r. Amerykańskie raporty z Rygi nt. Sowietów "dotyczyły ale nie ograniczały się do takich kwestii jak polityka, gospodarka, religia, przemysł, rolnictwo, sowieckie siły zbrojne, polityka zagraniczna, handel zagraniczny, sowiecka kontrola Kominternu". Amerykańska misja sowietoznawcza w Rydze funkcjonowała do znaczącego w stosunkach amerykańsko-sowieckich 1933 roku.

Kelley stworzył system formalnych szkoleń, na których mieli kształcić się lingwiści i historycy - przyszli specjaliści Departamentu Stanu. Kelley stworzył i kierował programem szkolenia w sprawach sowieckich i nauki języka rosyjskiego dla pracowników Departamentu Stanu. W latach od 1927 do 1936, kiedy to program został przerwany, Kelley wykształcił na kursach 7 specjalistów od Związku Sowieckiego. Wśród nich byli przyszli ambasadorowie w Związku Sowieckim, a przed wojną dyplomaci w Moskwie - George F. Kennan, "architekt doktryny powstrzymywania" Sowietów, oraz Charles E. Bohlen.

Kelley, świadomy charakteru systemu komunistycznego szybko stał się celem Sowietów. A z recenzji książki "FDR and the Soviet Union: The President's Battles over Foreign Policy" (2005), można wnosić, że wciąż nim jest.

"Kiedy dyplomatyczny establishment rządu USA, który po latach studiów i doświadczeń znał prawdziwy charakter Związku Sowieckiego, sprzeciwiał się prosowieckiej polityce Roosevelta, był po prostu przez niego marginalizowany. Całe dyplomatyczne, wojskowe i administracyjne organizacje rządu USA były pomijane, ignorowane i lekceważone przez FDR i jego osobistą grupę prosowieckich asystentów. Najbardziej fundamentalnym tematem tej książki, którym nasyca niemal każdą stronę, jest to, że tak zwane "antysowieckie” poglądy personelu Departamentu Stanu (ludzi takich jak Kennan, Henderson, Bohlen i wielu innych) można przypisać praniu mózgu przez Roberta Kelleya na wczesnym etapie ich karier. Autorce po prostu nigdy nie przyszło do głowy, że te antysowieckie poglądy były logicznym wnioskiem, do którego każdy uczciwie myślący człowiek mógłby dojść, obserwując agresywną bolszewicką ideologię światowej rewolucji, przerażające okrucieństwa wyrządzone własnemu narodowi i ciągłe straszenie swoich małych i bezbronnych sąsiadów przez Rosję Sowiecką".

Kelley był jednym z tych, którzy byli przeciwnikami nawiązania stosunków dyplomatycznych z Rosją Sowiecką. Fragment z raportu z końca 1932 roku, autorstwa pozyskanego przez służby sowieckie "kapitana Hansena", w którym charakteryzuje on stosunek pracowników administracji amerykańskiej do tej kwestii i ogólnie do Związku Sowieckiego:

"Departament Stanu. (...)
R.F. Kelley, który kieruje Wydziałem Europy Wschodniej w Departamencie Stanu, jest zdecydowanym wrogiem Sowietów. Wydaje się, że bardzo ceni sobie wszelkiego rodzaju pogłoski napływające z Warszawy, Rygi i Bukaresztu i nigdy nie mógł zgodzić się z moimi przychylnymi doniesieniami".

Związek Sowiecki zostanie uznany przez USA w listopadzie 1933 r., wkrótce po objęciu urzędu przez Roosevelta (marzec 1933 r.), po odmowie 4 poprzednich prezydentów USA - Wilsona, Hardinga, Coolidge'a i Hoovera. Po trzydziestu latach od tego zdarzenia, jednocześnie po trzydziestu latach stałego łamania przez Rosję Sowiecką zawartej wtedy umowy, której ZSRS nigdy nie zamierzał przestrzegać, przypomniano fragment memorandum autorstwa Kelley'a:

"W znamiennym memorandum napisanym 16 lipca 1933 r. do prezydenta Roosevelta przez Roberta F. Kelleya, szefa wydziału spraw Europy Wschodniej w Departamencie Stanu, podano następujące ostrzeżenie:
"Wydaje się zatem, że zasadniczym warunkiem nawiązania harmonijnych i opartych na zaufaniu stosunków z władzą sowiecką jest porzucenie przez obecnych władców Rosji ich celów rewolucyjnych w świecie i zaprzestanie działalności zmierzającej do realizacji takich celów. Mówiąc dokładniej i ze szczególnym uwzględnieniem Stanów Zjednoczonych, warunek ten obejmuje porzucenie przez Moskwę kierowania, nadzoru, kontroli, finansowania itp. przez każdą agencję wykorzystywaną do celów komunistycznych lub innych, powiązanych z tym działań w Stanach Zjednoczonych”.

"Dokumenty wymienione w Waszyngtonie 16 listopada 1933 r. między prezydentem Rooseveltem a ministrem spraw zagranicznych Maksymem Litvinovem czyniły szczególny wysiłek, by zatuszować ten punkt memorandum Kelleya. Noty uznania zawierały wzajemne zobowiązania, w związku z czym rząd rosyjski zgodził się na następującą obietnicę:

"Powstrzymać się i powstrzymać wszystkie osoby w służbie rządowej i wszystkie organizacje rządu lub pod jego bezpośrednią lub pośrednią kontrolą, w tym organizacje otrzymujące od niego jakąkolwiek pomoc finansową, przed jakimkolwiek działaniem jawnym lub ukrytym, które w jakikolwiek sposób mogą wyrządzić szkodę spokojowi, dobrobytowi, porządkowi lub bezpieczeństwu całych lub jakiejkolwiek części Stanów Zjednoczonych, ich terytoriów lub posiadłości, a w szczególności przed jakimkolwiek aktem mającym na celu podżeganie lub zachęcanie do interwencji zbrojnej lub jakiejkolwiek agitacji lub propagandy mającej na celu naruszenie integralności terytorialnej Stanów Zjednoczonych, ich terytoriów lub posiadłości, lub doprowadzenia siłą do zmian w porządku politycznym lub społecznym całych lub jakiejkolwiek części Stanów Zjednoczonych, ich terytoriów lub posiadłości”.

image
Cordel Hull i Litwinow (w środku - Umansky) w 1933 r. po podpisaniu umowy, uznanie ZSRS przez USA.

Sowieci nie zamierzali nigdy przestrzegać warunków zawartej umowy.

Niespełna dwa lata po formalnym uznaniu ZSRS:
image

29.08.1935 r. "Waszyngton. Najwyraźniej nie podjąwszy decyzji, sekretarz stanu Cordell Hull i Robert F. Kelley, szef wydziału do spraw wschodnich, opuszczają Biały Dom. Zostali wezwani przez prezydenta do omówienia ostrej odpowiedzi otrzymanej od Rosji Sowieckiej w odpowiedzi na śledztwo Stanów Zjednoczonych dotyczące działalności komunistycznej w USA. Zgodnie z umową o uznaniu ZSRS taka działalność miała nie być prowadzona. W nocie Rosja odrzuca wszelką odpowiedzialność za międzynarodówkę komunistyczną z jej niedawno zakończonym ogólnoświatowym kongresem w Moskwie".

Cordell Hull — w oświadczeniu dla prasy z 1 września 1935 r. — wskazał na naruszenie przez Rosjan szeregu zobowiązań i dodał, że:
"Jeżeli rząd sowiecki prowadzi politykę, zezwalającą na działalność na swoim terytorium, polegającą na ingerencji w sprawy wewnętrzne Stanów Zjednoczonych, zamiast zapobiegać takim działaniom, jak to zapewnia jego pisemne zobowiązanie, przyjazne i oficjalne stosunki między dwoma krajami nie mogą nie zostać poważnie naruszone”. :)

Nie trzeba było długo czekać by dowiedzieć się, kto odpowiadał za protest USA na nieprzerwaną działalność wywrotową Rosji Sowieckiej w USA. W związku z tą notą i oświadczeniem, Sowieci, m.in. zlecili swojej agenturze wpływu (dziennikarzom) ataki na Roberta Kelleya, jako świadomego szefa Wydziału, zajmującego się Związkiem Sowieckim w Departamencie Stanu:

"Waszyngton. 2 września [1935] – Podczas gdy gorący protest Franklina Roosevelta przeciwko Rosji Sowieckiej skwierczał telegrafem ambasadorowi Williamowi C. Bullittowi w Moskwie, ambasador Aleksander Troyanovsky przebywał w swoim letnim domu w Annapolis, grając w tenisa. Jego partnerem w deblu był Robert F. Kelley, główny rosyjski ekspert Departamentu Stanu. Kelley napisał pierwszy szkic listu, który został dostarczony do Moskwy, znał prawie każdy przecinek i średnik w nim. Ambasador Troyanovsky nic nie wiedział o liście. Obaj panowie grali spokojnie dalej. Nagle służący ogłosił telefon z Waszyngtonu. Był to człowiek z gazety, który przekazał ambasadorowi pierwszą wiadomość o najbardziej dosadnie sformułowanym proteście dyplomatycznym w amerykańskiej historii pokoju.
Ambasador wysłuchał i wrócił do gry w tenisa. Nic nie powiedział Kelleyowi. Po grze w tenisa pan Kelley spokojnie powrócił do Waszyngtonu, udał się do Departamentu Stanu i następnego dnia poradził, by zerwać stosunki dyplomatyczne z Rosją.
UWAGA – Kelley nigdy nie był w Rosji, był głównym doradcą Hughesa, Kellogga i Stimsona przeciwko uznaniu Rosji, nalegał na administrację Roosevelta przeciwko wznowieniu negocjacji dyplomatycznych".

Obserwatorzy tego meczu, bo skądże indziej mogliby wiedzieć, to jak wspomniano sowieccy agenci-dziennikarze: Robert S. Allen (NKWD: "George Parker", Sh/147) i Drew Pearson. Ten drugi będzie miał w dorobku generała George'a Pattona, który zginie w wypadku oraz ostatniego sekretarza US Navy i pierwszego sekretarza obrony - Jamesa V. Forrestala, który wypadnie z okna. Dobierał się też do Egdara Hoovera (FBI, kontrwywiad), Josepha McCarthy (komisja ds. działalności antyamerykańskiej) i Ronalda Reagana (przyszłego prezydenta). Opisywany jako oponent homoseksualizmu, jest to nieprawda, Pearson starał się zarzutami o homoseksualizm skompromitować antysowieckiego Reagana i jego otoczenie.

W czerwcu 1937 roku w ciągu jednego dnia Wydział koerowany przez Kelleya został nagle rozwiązany - "krok został podjęty na prośbę Josepha Daviesa, ambasadora USA w Moskwie i marionetkę Stalina". "Wydział ten odpowiadał w Departamencie Stanu za Związek Sowiecki i był kierowany przez zawodowego uczonego-dyplomatę Roberta F. Kelleya. Od 1924 Kelley nadzorował analizę ZSRS przez Departament Stanu i zgromadził obszerną bibliotekę materiałów na temat reżimu komunistycznego. Zadając cios, Roosevelt działał przez Sumnera Wellesa, swojego osobistego agenta w Departamencie Stanu, kolegę-absolwenta Groton School i przyjaciela rodziny, członka grupy osobistych doradców Roosevelta ("Harry Hopkins, Sumner Welles, Joseph Davies, Philip Faymonville, Edward Stettinius"). W ciągu jednego dnia Welles zamknął wydział, nakazał wysłanie zgromadzonych książek do Biblioteki Kongresu, gdzie zostałyby rozproszone między innymi księgozbiorami i utraciły charakter rosyjskiej biblioteki, nakazał zniszczenie "teczek specjalnych” dotyczących Związku Sowieckiego i przeniósł Kelleya do ambasady w Ankarze w Turcji, gdzie nie miałby żadnego głosu w sprawie polityki sowieckiej". Kelley będzie radcą ambasady w Turcji do końca wojny, od 1937 do 1945 roku.


Benjamin Sumner Welles, który rozwiązał ten Wydział był "głównym doradcą ds. polityki zagranicznej prezydenta Roosevelta", pełnił funkcję podsekretarza stanu od maja 1937- do września 1943 r." (wcześniej - w latach 1933-1937 Assistant Secretary of State). Zaproszenie od Rosevelta, na którego ślubie był paziem, było jego drugim podejściem do Departamentu Stanu, poprzednio odszedł z powodu braku zaufania do niego ze strony prezydenta Coolidge'a, chodziło o rozbicie małżeństwa oraz "prywatne życie seksualne".  

image


"Deklaracja Wellesa" z 1940 r. - deklaracja potępienia zajęcia przez ZSRS państw bałtyckich, była zasługą współpracowników Roberta Kelleya, zarówno podstawa jak i sama treść tej deklaracji była ich autorstwa.

W lipcu 1937 roku w Stanach Zjednoczonych lądują sowieccy piloci, wykonujący pokazowy lot:

image

Na zdjęciu widać być może jedyny w historii sowiecki "socjalistyczny braterski pocałunek" w USA. Całują się, z lewej - pilot, po prawej - radca ambasady sowieckiej w USA, odpowiadający za kontakty z mediami (w tym z dziennikarzami-agentami), czekista od wczesnych lat związany z Kom. Spr. Zagr. ZSRS, b. szef wydziału prasowego Komisariatu Spraw Zagranicznych ZSRS, a wkrótce ambasador sowiecki w USA (nominacja zbiegła się w czasie z odwołaniem Litvinova) - Konstantin Aleksandrowicz [Abramowicz] Umansky.

image

Od czerwca 1939 roku, już jako ambasador, Umansky jest nieobecny w USA, powróci w listopadzie 1939 r. Jako twarz sojuszu sowiecko-niemieckiego zostanie w grudniu 1941 odwołany na dłuższy czas do Moskwy, później jeszcze ambasador w Meksyku, gdzie zginie z żoną w katastrofie lotniczej w 1945 r. Jego żona Raisa będzie tak po sowiecku bezczelna, że w październiku 1939 roku weźmie udział w imprezie dedykowanej Polsce.
Poniżej z mężem w grudniu 1939 r. przed imprezą dla dyplomatów w Białym Domu: "Pani Umanska ma na sobie drogie futro. Na przyjęciu będą musieli się zetknąć, z wysłannikami państw, które są obecnie pod rosyjską "ochroną".

image


image
Umansky i Welles latem 1941 roku.

Znany z szeregu ujęć (lub nieznany jak ten wspomniany) pokazowy "socjalistyczny braterski pocałunek" czy "sowiecki pocałunek" nie był żadnym "braterskim pocałunkiem". Pełnił co najmniej dwie zupełnie inne funkcje, z których jedna to decepcja, a żadną z nich nie było podkreślanie "braterstwa" czy "siostrzeństwa".


Wbrew Rooseveltowi, we wrześniu 1943 r. Welles musi odejść, posłużono się jedną ze spraw (z grubej ponoć teczki) - w 1940 r. w trakcie podróży pociągiem po oficjalnych uroczystościach pogrzebowych, Welles, jeden z najbliższych doradców Roosevelta i wysoki urzędnik Departamentu Stanu zaproponował stosunki seksualne dwóm czarnoskórym tragarzom z obsługi pociągu.

***

Robert F. Kelley opisywany jako główny twórca polityki w relacjach sowiecko-amerykańskich do 1933 roku, po wojnie odszedł z Departamentu Stanu. Zaangażuje się w działalność Amerykańskiego Komitetu Wyzwolenia od Bolszewizmu, którego będzie wiceprzewodniczącym, w tym w działalność antysowieckiego Radia Liberty.

Kelley co najmniej dwukrotnie odwiedził Polskę - w 1931 roku, niedługo po podpisaniu przez sekretarza stanu Stimonsa i ambasadora Filipowicza w czerwcu 1931 roku traktatu o przyjaźni, handlu i prawach konsularnych, którego Kelley był jednym z negocjatorów. Po raz drugi przyjechał do Polski w listopadzie 1935 roku, kiedy wracał z wizyty w Rosji Sowieckiej.
Jedno z nielicznych (3) dostępnych jego zdjęć zostało zrobione w Polsce w czasie wizyty w 1931 r.


image
Robert F. Kelley drugi od prawej.

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura