Czy jest jeszcze państwo wobec którego nie mamy "długów moralnych" albo innych? Właśnie się dowiedziałem, że jesteśmy coś winni "historycznie" i "moralnie"... Turkom. Zwłaszcza teraz kiedy stanęli oni dzielnie po stronie Ukrainy, oczywiście uczynili to ze względów moralnych. Bo to niemoralne, żeby Turcja nie mogła dominować na Morzu Czarnym.
"My, Polacy, mamy także wobec Turków zobowiązania historyczne i moralne: Imperium Osmańskie nigdy nie uznało rozbiorów Polski i wymazania Rzeczpospolitej z mapy. Mimo, że walnie przyczyniliśmy się do obrony chrześcijańskiej Europy przed ordami, właśnie w Turcji znaleźli oparcie nasi powstańcy, emigranci z naszego rozparcelowanego przez sąsiadów kraju mogli utworzyć nad Bosforem istniejącą do dziś polską wieś Adampol (Polonezköy), a w 1853r. nasi przodkowie walczyli u boku Turków, Brytyjczyków i Francuzów przeciw Rosji w wojnie krymskiej."
Polska się odrodzi, kiedy turecki żołnierz w pogoni za wrogiem w polskiej rzece Horyni swego konia napoi
głosiła przypowieść ukraińskiego kozaka Wernyhory. Gdy terytorium dawnej Polski okupowały Rosja, Prusy i Austria, przy przedstawianiu tureckiemu sułtanowi zagranicznych ambasadorów należało podobno do tradycji zdanie: „Poseł Lechistanu jeszcze nie przybył”.
http://wpolityce.pl/dzienniki/korespondencje-piotra-cywinskiego/75509-piotr-cywinski-dla-wpolityce-posel-lechistanu-jeszcze-nie-przybyl-po-ukrainskiej-lekcji-polska-powinna-zawrzec-strategiczne-partnerstwo-z-turcja
Ja myślę, że mamy przede wszystkim zobowiązanie, ba! dług moralny, za to, że mogliśmy przelewać krew w armii tureckiej walczącej z Rosją. Zaprawdę, wielka to przysługa oddana Polsce przez Imperium Osmańskie. Bo chyba nie za mityczną drobną złośliwość w postaci informacji o nieprzybyciu jeszcze posła z Lechistanu. Chociaż kto ich tam wie...
Wojny rosyjsko-tureckie — działania zbrojne prowadzone z przerwami od 1676 do 1878 spowodowane dążeniem Imperium Osmańskiego do odbudowy państwa polskiego dążeniem do panowania nad szlakami handlowymi przez cieśniny Bosfor i Dardanele.
wojna rosyjsko-turecka — 1568–1570
I wojna rosyjsko-turecka — 1674–1681
II wojna rosyjsko-turecka — 1686–1700
III wojna rosyjsko-turecka — 1710–1711
IV wojna rosyjsko-turecka — 1735–1739 (także VII wojna austriacko-turecka)
V wojna rosyjsko-turecka — 1768–1774
VI wojna rosyjsko-turecka — 1787–1792 (także VIII wojna austriacko-turecka)
VII wojna rosyjsko-turecka — 1806–1812
VIII wojna rosyjsko-turecka — 1828–1829
IX wojna rosyjsko-turecka — 1853–1856 (także wojna krymska)
X wojna rosyjsko-turecka — 1877–1878
I wojna światowa
wojna turecko-bolszewicka — 1917–1918 (wiki)
Żeby nie sięgać za daleko, również w historii moralności w polityce...
I wojna światowa:
"Ciekawy był rejs nowoczesnych krążowników SMS "Goeben" i "Breslau", które uciekły z Morza Śródziemnego do Stambułu, tam zostały podarowane sułtanowi i pod banderą turecką siały postrach oraz zniszczenie wśród rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Zarówno ten podarunek, jak i 15 mln. funtów w złocie przekonały Turków do wystąpienia po stronie państw centralnych." ("Historia Do Rzeczy" nr 3/2014)

Inne tematy w dziale Polityka