szpak80 szpak80
607
BLOG

Olimpijski spokój. Walasiewiczówna łapie złodzieja recydywistę Chaima Miodownika.

szpak80 szpak80 Kultura Obserwuj notkę 5

image

Stanisława Walasiewiczówna i Jadwiga CWP! Wajsówna

09.1936 r. Walasiewiczówna ujęła złodzieja. Znana sportsmenka p. Stanisława Walasiewiczówna osaczona została przez zawodowego doliniarza, który na ul. Marszałkowskiej nr. 3/5/7 [okolice przystanku tramwajowego przy pl. Unii Lubelskiej] usiłował wyciągnąć jej z palta portmonetkę z pieniędzmi. Pani Walasiewiczówna pochwyciła złodzieja i wszczęła alarm. Ujętego "dolinarza"*, którym okazał się 22-letni Chaim Miodownik, międzynarodowy złodziej, karany już przez sąd w Wiedniu, odstawiono do aresztu.
*doliniarz - "kiepskiego formatu przestępca, imający się każdej roboty ze złodziejskiego fachu, osobnik bez zasad".

Ulica Marszałkowska - na drugim planie widoczny tramwaj linii "3", którą podróżowała Walasiewiczówna.

image

Plac Unii Lubelskiej

image

- Wsiadłam do "trójki" przed dworcem Głównym z zamiarem udania się do "Przeglądu Sportowego" - opowiada p. Walasiewiczówna, która nie ochłonęła jeszcze z emocji. - Gdy wysiadałam na placu Unji Lubelskiej, ktoś mnie nagle objął i usiłował włożyć rękę do kieszeni, gdzie znajdowała się moja portmonetka. Udało mi się jednak odepchnąć złodzieja. Wysiadłam z tramwaju i idę do redakcji. Złodziej idzie za mną, to znowu mnie wyprzedza. Wreszcie, gdy chciałam pchnąć drzwi wejściowe do redakcji ponownie dobrał się do mnie i usiłował raz jeszcze zawładnąć moją portmonetką. Nie udało mu się jednak - dodaje p. Walasiewiczówna.
Przed redakcją zebrał się tłum ciekawskich, obserwujących z ogromnym zainteresowaniem chudego, nie wysokiego wyrostka w jasnym palcie i cyklistówce, który zalewał się łzami w oczekiwaniu na policję.
- Nazywam się Chaim Miodownik - powtarza. Nie chciałem ukraść portmonetki tej pani. Papchnąłem ją przypadkiem...
Jak było naprawdę rozstrzygnie sąd. Przybyły z XI komisarjatu posterunkowy policji wylegitymował złodziejaszka. Jest to 22-letni Chaim Miodownik. Mimo młodego wieku dobrze on znany jest policji jako złodziej "doliniarz". Sądził, że jest to jakaś cudzoziemka, która da się z łatwością okraść. Dzielna nasza sportsmenka zawiodła nadzieje złodzieja. Portmonetka z zawartością około 50 zł. ocalała, a Miodownik powędrował do "ula".

image


02.1934:
Zuchwały rabuś. Do przechodzącej ul. Rymarską Jochwety Akermanowej z Otwocka podbiegł znienacka rzezimieszek i porwał za torebkę. Rabunek się nie udał z tego powodu, że Akermanowa miała pasek torebki okręcony dwukrotnie na ręku, wskutek czego trudno było rzezimieszkowi staczać walkę na ulicy, świadkowie zamachu dopomogli do pochwycenia rabusia. Okazał się nim Chaim Miodownik.

05.1936:
Przy wystawie sklepowej. Halina Przedpełska oglądała z dwiema koleżankami wystawę sklepową na rogu Długiej i Bielańskiej. Jednocześnie ciekawi byli nowości jacyś młodzieńcy, z których jeden wyciągnął Przedpełskiej pieniądze z torebki. Ponieważ podniosła lament złodzieje momentalnie rozbiegli się. Przypadek sprawił, że w godzinę potem Przedpełska natknęła się na złodzieja, który ją okradł, lecz tym razem nie pozwoliła mu zbiec. Był to stary kryminalista Chaim Miodownik.

03.1938:
Zlikwidowanie zuchwałej bandy złodziejskiej.- Przechodzący ulicą Marszałkowską wywiadowcy urzędu śledczego zauważyli dwóch osobników, którzy w podejrzany sposób otoczyli jakiegoś osobnika, wytwarzając sztuczny tłok. Wywiadowcy zatrzymali nieznajomych i przeprowadzili do komisariatu, gdzie okazali się nimi znani policji i wielokrotnie karani: Abram Rajsbaum i Chaim Miodownik. Poszkodowanym okazał się Leonard Janowski. Skradziony uprzednio Janowskiemu portfel odebrano. Nie znaleziono już w nim jednak znajdujących się pieniędzy w sumie 300 złotych, które złodzieje zdążyli już "odpalić" swym wspólnikom.

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura