Edmund Klich nie tylko potwierdził własnym podpisem zmanipulowane wyniki eksperymentu na symulatorze w Moskwie w lipcu 2010 roku;

nie tylko wykazał się bezmyślnością nie zauważając -że wynik eksperymentu przeczy narracji MAK !!
Prawdziwy tupolew też odchodził z 20 metrów.
Ale szedł wcześniej stromo w dół, z dużą, większą niż standardowa, prędkością pionowego zniżania. Przy normalnym, łagodnym podejściu po pociągnięciu za sterownice samolot siłą bezwładności obniża lot jeszcze o 10 metrów. U nich z tych 10 metrów zrobiło się 19. Jechali brzuchem po krzakach, a potem były drzewa.
Edmund Klich
https://poland.us/strona,25,6904,0,nie-bylo-szans-na-szczesliwe-ladowanie.html
- Zapomniał ? że teren w Smoleńsku się podnosił w tempie co najmniej 3 m/s ?!!
Nie było tam więc 19 m zapasu wysokości tylko najwyżej 12 m !!

..ale rozpowszechniał te manipulacje fałszerzy MAK w świecie !
to jest wywiad dla dziennika polonijnego z grudnia 2010 !!
Nie było szans na szczęśliwe lądowanie
Dziennik Polonijny 12 grudnia, 2010
spełniał więc faktycznie podobną rolę w sianiu dezinformacji
jak prof.Artymowicz -
WNIOSEK:
= Powinno się odbyć posiedzenie Komisji Obrony Narodowej
w sprawie zatajenia wyników eksperymentu na symulatorze w Moskwie ,
co doprowadziło do błędnie sformułowanych rezultatów pracy Komisji Millera
i nosi znamiona działania na rzecz wrogiego Polsce państwa.
**
Jak wcześniej pisałem
- tę misję - udziału w eksperymencie na symulatorze w Moskwie - w imieniu Polski!
lepiej wykonał by ogarnięty uczeń np I klasy Liceum- zadanie było bardzo proste:
- dopilnować by eksperyment wykonano przy parametrach analogicznych jak w Smoleńsku !
dr Klich absolutnie nie powinien podpisywać sie pod wynikami tego zmanipulowanego eksperymentu i zażadać od razu przeprowadzenia go w sposób właściwy!
- przekabacili go ?
- zmanipulowali !
- pił z nimi przed eksperymentem ?
- Klich uzgodnił taki program, w którym parametry lotu są istotnie różne od tych w rzeczywistym locie 10.04.2010 roku.
- Z tym zadaniem- reprezentowania Polski w Moskwie przy eksperymencie na symulatorze dałby sobie radę średnio ogarniający uczeń I klasy Liceum !
.. bo na czym głównie polegało to zadanie ?
=- na dopilnowaniu aby symulacja uwzględniała parametry początkowe oraz przebieg faktyczny manewru go-around jak w Smoleńsku ?
To jest: prędkość początkowa ok 280 km/h
Pocz. prędkość zniżania ok. 7,7 m/s
Maks przeciążenie pionowe : 1,35g
Rzeźba terenu jak w Smoleńsku ( teren wznoszący- ok 3m/100m)
Klapy: 36 – bez zmian
Początkowy ciąg silników: mały gaz
A co znajdujemy w eksperymencie na symulatorze odejścia z wysokości 20 m?
Prędkość początkowa:295 km/h
Prędkość zniżania: 7,7 m/s
Maks. przeciążenie pionowe: 1,8g
Początkowy ciąg silników - brak danych( automat ciągu)
Rzeźba terenu: płaszczyzna lotniska Szeremietiewo

Ma się to nijak do parametrów manewru go-around w Smolensku- jest to nieporównywalne
I uczciwy , myślący przedstawiciel Polski pod takim eksperymentem by się nie podpisał
To co zrobił w Moskwie Klich – jakie rażące zaniedbania popełnił –to w zasadzie sprawa dla Prokuratury.
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka