Szok i niedowierzanie
że tak naginać fizykę, logikę, technikę , elementarną wiedzę może profesor Uniwersytetu w Toronto !
naginać tak, aby odsunąć podejrzenia od Rosjan
a zwalić winę na załogę Tu-154.
to wpisy pod wątkiem założonym przez mnie,
( dawno , dawno temu na forum Katastrofa w Smolensku, na którym wtedy jeszcze anonimowo
udzielał sie prof. Artymowicz, bloger You-know-who)
w którym zakwestionowałem narrację rosyjską,
jakoby wskutek zderzenia samolotu z ziemią wystąpily przeciążenia ponad 100g,
wskutek czego osoby na pokładzie zginęły momentalnie
i zaczęło się wydziwianie :

To jest wrzesień 2010 roku
forum Katastrofa w Smoleńsku na portalu Gazeta ( Wyborcza..)
trwa już w pełni kampania dezinformacji wspierana przez farmę trolli z Rosji
-tu profesor Artymowicz - bez cienia szacunku dla tragedii- dla śmierci-
zmyśla masowe urywanie głów osobom na pokładzie Tu-154;
( kto nie wie: ciała wielu ofiar tragedii nie miało wyraźnych uszkodzeń głowy...)
prof. Artymowicz wypowiada się na poziomie wielu trolli-głupków jak np. pit_44a

albo to : troll- głupek qwakacz

albo ten troll -

***********

duet: Artymowicz & qwakacz w akcji :


gdyby samolot zderzył się z ziemia jak wg narracji MAK to przeciążenia w części kadłuba blisko ogona nie byłyby większe niż rzędu 20 w porywach 30 g a końcowy fragment kadłuba zachował by się ( z uszkodzeniami) w całej objętości jak np. tu
a tylne drzwi dało by się zapewne otworzyć


a część osób na pokładzie by przeżyła
tak jak w tym przypadku katastrofy Boeinga 727, zderzenie z ziemią w pozycji odwróconej
1.15 Przeżywalność

Możliwe, że zderzenie byłoby przeżywalne dla osób zajmujących tylne dwa miejsca , gdyby tylko miały zapięte prawidłowo pasy.
( chodzi o hipotetyczne rozważania, gdyż w tym locie nikt nie zajmował tych krzesełek na końcu kabiny)
( fotele, pasy konstruowane są na wytrzymanie przeciążeń rzędu 15g)
z kolei w jednym z eksperymentów zniszczeniowych całego samolotu pomierzono wartość przeciążeń
-w tym, przypadku wzdłużnych na długości kadłuba

w kabinie- 78 g
w środku ciężkości 66 g
w końcu kabiny pasażerskiej przy ogonie 28 g
( proporcjonalnie- aby w Smoleńsku było wypadkowe 100g przy ogonie
to w kabinie musiało by być blisko 300g
- ale jakoś o tym ani słowa w raporcie MAK)
( wypadkowe - czyli złożenie przeciążeń wzdłużnych i pionowych)
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka