Gwiazda polskiej nauki - prof. dr hab. Jan Barcz (ur.1953) - kierownik Katedry Prawa Międzynarodowego i Prawa UE w Kolegium Prawa Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie (gratulujemy Akademii!), długoletni dyplomata, pełnił m.in. stanowisko ambasadora RP w Wiedniu w/g publikacji Gazety Polskiej okazał się być także gwiazdą polskiego szpiegostwa. Był współpracownikiem polskich służb (KO”Jaksa”) donosząc na Polaków i na Niemców. Obecnie zasiada w radzie Polsko-Niemieckiej Fundacji na Rzecz Nauki (patrz mój poprzedni wpis).

Na zdjęciu: prof. Jan Barcz z adeptami dyplomacji i polityki - w ulubionej pozycji, z pochyloną głową pogrążony w pisaniu- kiedys byly to raporty dla SB, a dziś?
Po ujawnieniu podwójnej roli prof. Barcza, z niemieckiej strony fundacji zniknęło jego nazwisko. Do godzin popołudniowych w dniu dziesiejszym figurowało ono natomiast w polskiej stronie fundacji. Kilka godzin temu zostało ono jednak (skutek mojego pisania?) usunięte. Czy był to zabieg kosmetyczny, czy fundacja usunęła prof. Barcza ze swoich zwartych szeregów foteli - nie wiemy.
Władze fundacji na czele z panią byłą przewodniczącą niemieckiego Bundestagu prof. dr Ritą Süssmuth winne są nam wszystkim, tzn. podatnikom polskim i niemieckim, z których pieniędzy ufundowano zarówno samym władzom Fundacji, jak i jej beneficjentom lukrowane dotacje, najskromniejsze choćby oświadczenie: co sądzą o takich przypadkach, jak ten, gdy strzelista kariera budowana była przez dziesięciolecia wparwną ręką służb?
Czy panu Bartoszewskiemu, promotorowi i opiekunowi prof. Barcza, albo prof. Borodziejowi jest przynajmniej przykro? Czy wstydzą się wobec młodych adeptów nauki? Co sądzi pani minister Kudrycka? Co sądzi rektor Akademii im. Koźmińskeigo? Co sądzi o tym przypadku kwiat nauki niemieckiej zebrany we władzach Fundacji? Co sądzi prof. Gesine Schwan, koordynatorka współpracy polsko-niemieckiej w obecnym rządzie w Berlinie? Co sądzi pan prof. Dieter Bingen z Instytutu Polskiego z Darmstadu, bohater donosów prof. Barcza. Czy dziennikarze zapytają o to wybitnych przedstawicieli nauki? Niecierpliwie czekamy na wyjaśnienia, oświadczenia, deklaracje i wyrazy wstydu, oburzenia, współczucia lub przeczucia, że to nie koniec archeologii politycznej z korzeniami w PRL-u.
Powiedzcie coś!
Wydajcie z siebie głos!
Komentarze niemerytoryczne są usuwane. Autorzy komentarzy obraźliwych są blokowani.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka