KL Warschau*

Interesuję się historią od wielu wielu lat. Czytam wiele nie tylko książek ale i artykułów prasowych, publicystyki historycznej oraz jeśli nadarza sie taka możliwość czerpię wiedzę z audycji radiowych lub programów telewizyjnych. Mimo to dziś zostałem zaskoczony. Otóż moja ingonarncja zostałą pomniejszona o szczątkową wiedzę o KL Warschau. Czy ktoś o tym słyszał na lekcji historii? Ja nie. Z resztą musze powiedzieć, że więcej dowiedziałem się w szkole o historii Starożytnego Rzymu niż o najnowszej(1939-1989) historii Polski. 
Konzentrationslager Warschau był budowany od końca lata 1943 roku. Z raportów Wydziału Bezpieczeństwa Delegatury Rządu na Kraj z 22 listopada 1943 roku wynika, że “Jeden z oficerów G[estapo] oświadczył, że w Warszawie ma ulec zagładzie około 200.000 Polaków.” Raport ten wspomina również o istnieniu komory gazowej w więzieniu na ul. Dzielnej oraz pod Raszynem. 
Czyli w Warszawie Niemcy gazowali Polaków!!! 
Bardziej szczegółowych informacji na ten temat dostarczył Raport ogólny Centralnej Służby Wywiadowczej Dowództwa Narodowych Sił Zbrojnych z 6 listopada 1943 roku. Mówi on, że “na terenie b. więzienia wojskowego poza budynkiem Nr. 22 od ul. Gęsiej ustawiono szubienicę, na której wiesza się Polaków. Tamże pod ziemią wybudowana została komora gazowa nazwana przez więźniów <Piecem Śmierci>”.
Kolejne raporty CSWD NSZ z 19 listopada oraz 6 grudnia 1943 r., mówią o (próbnym)zagazowaniu 150 Polaków w nocy z dnia 17 na 18 października tegoż roku w byłej dzielnicy żydowskiej przy ul. Gęsiej Nr.26. Według zawartych w nich informacji dokonywano tam egzekucji od 400-600 osób dziennie. Pojemność baraków wybudowanych w ramach tego obozu wynosiła początkowo 25 tysięcy, by poźniej urosnąć do 65 tysięcy osób. Jednakże dokładna liczba ofiar nigdy nie będzie znana. W lipcu 1944 r. Niemcy postanowili ewakuować pozostających więźniów w liczbie ok.10-11 tysięcy z terenu Warszawy, z których “marsz smierci” przeżyło ledwie kilkuset.
Ale to nie koniec. Infrastrukturę KL Warschau po tzw. Wyzwoleniu przejęło NKWD, początkowo umieszczając tam jeńców niemieckich. Nie pierwszy to przypadek wykorzystania niemieckiego KL
przez Sowietów(tak było również w Oświęcimiu). Następnie po przekazaniu KL Warschau w ręce Ministerstwa Beżpieczeństwa Publicznego, utworzono tam “obóż pracy”, głównie dla działaczy podziemia niepodległościowego. Funkcjonował on do połowy lat 50-tych I następnie został zrównany z ziemią. 
Dopiero niedawno zdecydowano o uczczeniu pamięci ofiar nieznanego mi dotąd KL Warschau. Dowód, jak słabo znamy naszą historię...