Wydarzenia na Ukrainie przyćmiły trochę nasze krajowe problemy. Tymczasem temat Otwartych Funduszy Emerytalnych, który znalazł się w sejmie, jest ważny i jeśli ktoś twierdzi, że nic nie ma wspólnego z tym, co pewna rasa koczownicza sponsoruje teraz na Ukrainie , myli się głęboko. Nasłuchuję cóż się to dzieje w moim byłym mieście wojewódzkim a mianowicie we Lwowie. Ano wszystko idzie w „dobrym” kierunku. Jak podaje pewna koszerna gazeta już są pierwsze sukcesy Euromajdan we Lwowie. Bojkot rosyjskich banków Przecież wszyscy już wiedzą, ze wszystkie pieniądze świata muszą być żydowskie i od tego idzie dobrobyt i te europejskie standardy. Ludzi ogarnia euforia, wszystkim zbiera do wiwatu a chwała ukraini i hańba, hańba rozlega się gromko i często. Zatem, przy niewielkiej znajomości języka rosyjskiego, staje się jasne, że nie tylko tytuł tej notki jest trochę zmanipulowany. Aby było jasne: nie zazdroszczę ani Ukraińcom, ani ich władzy. Natura obdarzyła ich zbyt atrakcyjnym terytorium i to jest ich nieszczęściem
To co wczoraj wydarzyło się w Sejmie jest niewątpliwą próba zwijania polskiego jewromajdanu. I to próbą odważną. Kibicuję zatem Władziowi Kosiniakowi-Kamyszowi, bo tak pamiętam obecnego ministra jak przyjeżdżał z rodzicami do dziadków do pewnej wsi pod Przeworskiem. Gdy zatem głosił z mównicy sejmowej zmiany jakie mają nastąpić w ścieżkach krążenia naszego emerytalnego grosza, trudno było mi oprzeć się myśli, że po wiwatach na rzecz żydowskich pieniędzy przychodzi smutne otrzeźwienie. Zmiany te są w zasadzie kosmetyczne i dotyczą zakazu inwestowania OFE w papiery skarbu państwa. Nie jest to jedynie – jak niektórzy twierdza – księgowe ukrycie deficytu budżetowego, a realne oszczędności na zmniejszeniu potrzeb pożyczkowych państwa. Jednak kwota jest spora więc interesy też duże.
Nikt nie kwestionuje, że z systemem emerytalnym obowiązującym „za komuny” trzeba było coś zrobić. Obowiązujący wtedy model „zdefiniowanego świadczenia”, a wyrażający się tym, że emeryt dostawał na emeryturze 60 % wynagrodzenia z ostatnich trzech miesięcy, sprawiał, że kierownicy przedsiębiorstw na te trzy miesiące przed emeryturą stawali się wyjątkowo hojni. Dlaczego nie mogli „pomagać” swym weteranom pracy? Pomagał więc każdy, ja też, bo w końcu, były to pieniądze państwowe, czyli niczyje. Rozstania z pracownikami odbywały się w przyjemnej atmosferze, a że gospodarka tego nie wytrzymywała, to już inne zagadnienie. Przejście zatem na formułę „zdefiniowanej składki” mogło tę sytuację poprawić, poprawić gdyby... Gdyby tym pieniądzom emerytalnym nie przyprawiono pejsów. Partie głównego nurtu chyba już poczuły co się świeci i w obawie przed pomrukiem zrewoltowanego tłumu usiłują ujść spod szafotu. Może się okazać, że się im to uda. I tak:
PO pozbyła się Gowina.
Zawsze, będzie można mówić, że to przez niego i są na to dowody. Otóż w mailach jakie rozsyła do swoich sympatyków pisze
„...Dorzuć się do walki z socjalizmem!
Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele!
Dziś w trybie pilnym Komitet Stały Rady Ministrów zajmie się reformą OFE. W skandalicznym trybie rząd próbuje przepchnąć projekt, który oznacza nacjonalizację 270 miliardów złotych należących do 16 milionów Polaków. To pomysł, przeciwko któremu musimy aktywnie protestować. By robić to skutecznie potrzebujemy pieniędzy. Dlatego proszę Was o wsparcie finansowe akcji Godzina dla Polski..”
I na pomoc przywołuje swoich braci w wierze.
Gdy zatem przyjdzie do wieszania tych co to emerytom wczasy pod palmami obiecywali to zawsze będzie można użyć argumentu, że to nie my - to Gowin. To Gowin manipuluje wami, że dochodzi do jakiejś „nacjonalizacji”, to Gowin broni żydowskiej sitwy, która „na dzieńdobry” zabierała Wam 10 % z waszej składki i jeszcze zmusza budżet do pożyczania od nich waszych pieniędzy na „żydowski procent” opłacany z waszych podatków. To Gowin zbiera pieniądze, aby opłacać kancelarie adwokackie kwestionujące naszą, w sprawach emerytalnych, suwerenność. To nie my to Gowin, a z nim to już zrobiliśmy porządek.
PIS pozbył się Solidarnej Polski
Kto oglądał transmisję z Sejmu ten widział. Jakiś poseł wyciągnął stówkę i przekonywał, że zostanie ona „przejedzona” jak dokona się skoku na kasę OFE. Być może ktoś z Solidarnej Polski widział jakiegoś emeryta, który przy pomocy noża i widelca rozkoszował się smakiem stówki na talerzu. Ja nie. Przeciętny Polak też wie, że jak pójdzie do sklepu i wyda, to te pieniądze pójdą do producenta zachęca go do przyśpieszenia taśmy produkcyjnej i być może zatrudnienia jakiegoś bezrobotnego. Zatem PiS może argumentować, że pozbył się jakiegoś Patryka Jaki, zżydziałego kretyna twierdzącego, że jak OFE padną to gospodarka i giełda padnie. Wolny rynek też padnie i komuna się zacznie.
Czego nie można było zrozumieć to argumentacji poseł Beaty Szydło. Ona Tuskowi nie wierzy. Jak bardzo taka postawa jest „polska”, więc chyba taka polskość to jakaś nienormalność.. Jak trudno wziąć za kalkulator i sprawdzić. Tu chyba odbija się brak matematyki na maturze i zbyt duży udział w lekcjach, w których to wpaja się wiarę w to, co do wierzenia podają.
Twój Ruch
No niestety, ale oni nie będą mieli żadnego usprawiedliwienia. Poseł Rozenek dalej tkwi w gównie jewromajdanu. No cóż. Ponoć sto osób zarobiło na OFE 17 mld zł. Jedna z partii chce te osoby ujawnić i ujawnić ich powiązania. Ilu z tych 100 osób finansuje Twój Ruch.
Nie płacz i nie roń łez na okoliczność zwijania jewromajdanu w Polsce. To dopiero początek. Przyjdzie wkrótce czas na rozprawę z banksterami. Nam już nie jest do wiwatu.
Inne tematy w dziale Gospodarka